Zaprotestuj przeciw pogańskim modłom z Dalajlamą w kościele

Christus Rex !!!
Wielką nadzieją napawa fakt odmownej decyzji JE.X.Abp. Mariana Gołębiewskiego w sprawie podejmowania tego niebezpiecznego duchowo człowieka
w katolickiej świątyni. Dementi kurii jest bardzo istotnym faktem. Deo Gratias !!!  Oczywiście musimy przygotować się na to, że ktoś może próbować za wszelką cenę
do tego zgorszenia jednak doprowadzić Gdyby do tego miało dojść to prosimy Wszystkich Wiernych Tradycji Katolickiej z Wrocławia i okolic a także z całej Polski
o pełną moblizację i pomoc w podkreśleniu modlitwą i czynem ( poprzez udział w ewentualnym proteście ) naszej niezłomności w wierności Prawdize Katolickiej Prawdzie Jedynej.
O rozwoju sytuacji na pewno będziemy informować na bieżąco. Prosimy by Państwo już teraz jednak rezerwowali czas na dzień 22-( środa ) lub 23.09 ( czwartek do południa )
na przybycie do Wrocławia lub wsparcie modlitwą, gdyby ktoś spróbował złamać zakaz Xiędza Arcybiskupa i narazić młodzież naszą na zgorszenie bądź udział w pogańskich obrządkach
w dodatku w katolickiej świątyni.
Do tego nie można dopuścić...

Może przyszło trochę protestów do Kurii stąd taka jej reakcja. Klimat teraz trochę inny w Watykanie niż za czasów papieża Jana Pawła II.
Może ktoś z wysyłających protest również dostał odpowiedź?

"...nie jest przewidziane żadne spotkanie w świątyni ani w żadnym innym
obiekcie kościelnym..."

A w innym niż kościelny obiekcie?

I co się tam będzie działo?! Rozmowy o polityce i pogodzie są naturalnie na miejscu ale takie spotkania pachną mocnym zapachem dialogowania. Dobrze, ale dialog ten ze strony kościelnej powinien, najlepiej już w pierwszej sesji dialogowania, zakończyć się choćby dyskretna próbą nawrócenia pogan na prawdziwą wiarę. Jeśli tego zabraknie w trakcie dialogu międzyreligijnego to duchowny w tym uczestniczący sprzeciwia się jednoznacznemu poleceniu misyjnemu Chrystusa.
Ale... istnieje obawa wspólnego modlenia się.

Mogę mieć przyjaciela buddystę, mogę nawet nawiedzić buddyjska świątynię, nawet obserwować pogańskie obrzędy. Ale przenigdy nie wolno mi uczestniczyć w takich obrzędach. Zaś takie ewentualne wspólne obrzędy organizować, układać i o zgrozo - CELEBROWAĆ (!) to... sami państwo rozumiecie.

Dementi Kurii cieszy, ale czy zawarte jest tam aby wszystko?

Przy okazji proponuję zaprotestować przeciwko korkom w mieście(ostatnio jak był, to nawet przez rynek ciężko było przejść) i wydawaniu publicznych pieniędzy na obecność przywódcy religijnego(takie protesty teraz w Anglii się odbywają przy wizycie Papieża;/) Możliwe, że odniosłyby takie protesty większy skutek i nie byłyby naznaczone tzw. oszołomstwem (ja tak nie uważam dla jasności, ale wiadomo co by taki Michnik i jemu podobni napisali).

(Moja wypowiedź nie jest ironiczna i nie deprecjonuje Państwa działań. Wręcz przeciwnie, popieram je w całej rozciągłości.)

I jeszcze jedno. Upraszam wszystkich krewkich o stonowanie swoich wypowiedzi. Obrzucanie pogardliwymi epitetami nie świadczy o nas dobrze. Ubolewać należy nad poganinem a nie obrzucać go błotem. Każdy, aż do śmierci ma szansę nawrócić się. Naturalnie nadzieje na to, że Dalajlama się nawróci są bliskie zera. Ale bliskie. Nie równe. On nie wie, nie rozumie co czyni. Nie zna w pełni prawdziwej wiary. Nie jemu należy się potępienie. Cięgi należą się "katolickim" synkretystom.

Dalajlama to arcykapłan pogańskiego systemu duchowego (właśnie systemu, bo trudno nazwać religią „kult”, w którym nie ma boga, bożka czy innego personalnego Absolutu). Z tego powodu jako pogański kapłan nie powinien on być autorytetem moralnym (a tym bardziej religijnym) dla chrześcijan. A jednak jego pozycja w świecie jest określona, a to tylko dlatego, że jest zdeterminowana prześladowaniami przez komunistyczne Chiny. Dla tzw. świata to postać niestety jednoznacznie pozytywna. Piszę o tym miłym staruszku "niestety", bo jego popularność powoduje wzrost popularności buddyzmu wśród postchrześcijańskiej młodzieży, czego prawie nikt nie dostrzega - mam tu na myśli duchownych decydentów. Ponoć takie gesty (wspólne modlitwy) mają na celu osłabienie wrogości innych religii i przez to uniknięcie prześladowania katolików, a pewien ksiądz powiedział mi, że przez te gesty istnieje większa szansa na nawrócenie. Nic bardziej błędnego oczywiście, ale takie są teraz poglądy, po części "polityczne" (i to mogę zrozumieć) a po części "duszpasterskie" (tego nijak pojąć nie mogę).

Co ciekawe sam Dalajlama, będąc kilka lat temu w Polsce, powiedział do młodzieży zafascynowanej "duchowością wschodu" itp. że każdy powinien pozostać w swoim kręgu kulturowym. To zdanie bardzo mi się spodobało i często cytuję je jako ostateczny argument w dyskusjach o "wolnym wyborze wiary" i "wyższości buddyzmu nad innymi religiami".

Nie wiem co mówi obecnie – czy przeszedł do misyjnej budd-ofensywy?

Co ciekawe sam Dalajlama, będąc kilka lat temu w Polsce, powiedział do młodzieży zafascynowanej "duchowością wschodu" itp. że każdy powinien pozostać w swoim kręgu kulturowym. To zdanie bardzo mi się spodobało i często cytuję je jako ostateczny argument w dyskusjach o "wolnym wyborze wiary" i "wyższości buddyzmu nad innymi religiami".

Nie wiem co mówi obecnie – czy przeszedł do misyjnej budd-ofensywy?

Poszperałem ostatnio na necie i doszedłem do wniosku, że Dalajlama zwyczajnie wszystkim mówi to co chcą usłyszeć. Tyle sprzecznych z sobą opinii wygłaszanych w zależności od czasu i miejsca. Możliwe, że jest jednym z największych relatywistów naszych czasów.

Nie zdziwiłbym się gdyby On był bardzo zaniepokojony działalnością chrześcijańskich misjonarzy na dalekim wschodzie. Siła argumentów buddyzmu w porównaniu z chrześcijaństwem jest bardzo niewielka. Gdzieś widziałem Jego wypowiedź jak to pouczał naszych misjonarzy w Mongolii, że to "nie ich teren". Z drugiej strony Dalajlama jest honorowym patronem unii buddystów w Polsce (i pewnie nie tylko tu), którzy przecież mają ambicję wciągnąć w te zabobony  Europejczyków.

Buddyzm to moda która przeminie a bawią się w nią t.zw artystyczne elity i szczeniakeria.

Tylko że buddyzm może prowadzić do bardzo złych konsekwencji z opętaniem włącznie.

Gazetka bez napletka informuje:

Dalajlama, duchowy i polityczny przywódca Tybetańczyków, honorowy obywatel Wrocławia, przyjeżdża do miasta w środę. W czasie krótkiej oficjalnej wizyty wygłosi publiczny wykład w Hali Stulecia i spotka się z młodzieżą

Jego Świętobliwość XIV Tenzing Gjatso przyleci do Wrocławia samolotem rejsowym z Monachium. Najpierw zobaczy wystawę "Solidarny Wrocław", a potem pojedzie do Hali Stulecia, gdzie o godz. 14 przez godzinę będzie mówić na temat solidarności w świecie i historycznego znaczenia polskiego ruchu "Solidarność". Wysłuchać go będzie mogło 6,5 tys. osób z całej Polski, które wcześniej zarezerwowały wejściówki. 1,5 tys. zaproszeń dostały polskie związki buddyjskie.

Maciej Rudnicki ze szkoły buddyjskiej Bencien Karna Kamtzang: - Niestety, wizyta Dalajlamy nie ma charakteru religijnego, tylko polityczny, bo przyjeżdża on na zaproszenie prezydenta miasta. Jesteśmy szczęśliwi, że będziemy mogli wysłuchać jego słów, choć liczyliśmy, że tym razem uda się osobom praktykującym buddyzm spotkać z duchowym mistrzem. Z drugiej strony wszystko, co on mówi, ma związek z buddyjskim spojrzeniem na świat.

Po wykładzie dla Dalajlamy zaśpiewa 250 dzieci z chórów szkolnych i Filharmonii Wrocławskiej.

Paweł Czuma, szef miejskiego biura prasowego: - Razem z londyńskim biurem Jego Świętobliwości ustaliliśmy, że pierwszego dnia pobytu honorowy obywatel Wrocławia nie będzie miał więcej spotkań. Po wykładzie pojedzie do hotelu, bo wcześnie udaje się na spoczynek.

W czwartek po porannej konferencji prasowej o godz. 10.30 zwizytuje Wrocławski Teatr Lalek, gdzie czekać na niego będą licealiści.

Godzinę później wrocławianie będą go mogli przywitać w Rynku - bo wtedy w programie wizyty zaplanowano zwiedzanie plenerowej wystawy zdjęć z poprzedniej wizyty w 2008 roku. Potem dostojny gość podejmowany będzie poczęstunkiem w ratuszu. W menu jego i jego świty będą dania wegetariańskie, natomiast zaproszeni radni i przedstawiciele różnych środowisk zjeść będą mogli także potrawy mięsne.

O godz. 13.45 Dalajlama odleci z Wrocławia samolotem rejsowym do Frankfurtu.

Udało się!!!

Deo Gratias +

GLORIA IN EXCELSIS DEO !!!+

Christus Rex

Deo Gratias + 

Deo gratias!