Tak, ojca Leona stać na dużo więcej. Kiedyś przebrnąłem przez taki koszmarek jego autorstwa. Twierdzi w nim, że już w II.poł.lat 50-tych on i jego wyświęceni koledzy czekali na reformę liturgii.
Niestety, ale mowi prawde. Juz przed deforma byli ksieza, ktorzy sobie odprawiali po polsku, odprawiali glosno i dupam ad deum. Moj byly proboszcz (rocznik swiecen 1963) opowiadal, ze jako nastolatek (wiec lata 50.) na obozie dla ministrantow ksiadz odprawial przodem do nich i kazda wypowiedziana formulke od razu tlumaczyl na polski. Proboszcz twierdzi, ze nigdy wczesniej nie czul sie tak wspaniale i ze wszystko rozumial itp. A polskokatolicy (hodurowcy) to juz na poczatku XX wieku odprawiali po polsku.
"Polskokatolicy" długo jeszcze po Soborze odprawiali na starych ołtarzach, a później odmałpowali że wstawili posoborowe ludowe ołtarze
Odprawiali versus Deum, ale po polsku. I tez nie wszedzie.