Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 13:26:19 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: WARSZAWA
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 124 125 [126] 127 128 ... 150 Drukuj
Autor Wątek: WARSZAWA  (Przeczytany 539703 razy)
sm
Gość
« Odpowiedz #1875 dnia: Kwietnia 11, 2018, 17:10:52 pm »



Kredensja jest wynoszona (taka wielka do Mszy pontyfikalnéj), a nie wyniesiona.

?

Nie bardzo rozumiem.
W swoim tłumaczeniu użył pan czasownika jakby była to czynność uprzednia.
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #1876 dnia: Kwietnia 11, 2018, 21:22:43 pm »



Kredensja jest wynoszona (taka wielka do Mszy pontyfikalnéj), a nie wyniesiona.

?

Nie bardzo rozumiem.
W swoim tłumaczeniu użył pan czasownika jakby była to czynność uprzednia.

Nie bardzo rozumiém. "Choćby" łączy się z czasem przeszłym, bo tak się tworzy tryb przypuszczający w językach słowiańskich: "by" (dawny aoryst od "być") + czas przeszły (historyczny imiesłów na -ł). Współczesny słowiański tryb przypuszczający, mimo formalnégo podobieństwa do czasu przeszłégo, nie musi się odnosić do przeszłości.
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #1877 dnia: Kwietnia 11, 2018, 21:56:38 pm »


Obligatoryjne to jest przeistoczenie i pożywanie przez ofiarnika. Cała reszta jest opcją.

Za tę wypowiedź należy się Złoty Bugnini. Złoty, a nie brylantowy, z uwagi na użycie słowa "ofiarnik". Powinno być: biesiadnik.

Ha ha, pośmialiśmy się. A teraz marsz do książek, powtórka z sakramentologii czeka!

Co do zasady pan Kefasz ma 100% rację.

Dlatego tak napisałem, by unaocznić, jak wiele rzeczy nie jest niezbędnych, wydawałoby się wręcz niepotrzebnych, by odprawić mszę. Czepianie się familiares myjących ręce biskupa, kiedy jest to starożytny obyczaj ujęty w rubrykach jest właśnie dokładnie brylantowym bugninizmem.

czy pomysł ten był realizowany na innych Mszach pontyfikalnych w Polsce w XX i XXI wieku?
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
sm
Gość
« Odpowiedz #1878 dnia: Kwietnia 11, 2018, 22:07:58 pm »



Nie bardzo rozumiém. "Choćby" łączy się z czasem przeszłym, bo tak się tworzy tryb przypuszczający w językach słowiańskich: "by" (dawny aoryst od "być") + czas przeszły (historyczny imiesłów na -ł). Współczesny słowiański tryb przypuszczający, mimo formalnégo podobieństwa do czasu przeszłégo, nie musi się odnosić do przeszłości.

To dlaczego wybrał pan "choćby", a nie "choć" albo "jeżeli nawet", skoro po łacinie jest to czynność równoczesna.

Nie rozumiem, jak budowanie stolika może tu być czynnością równoczesną. Można to oddać w j. polskim "nawet jeżeli nie ma stolika", ale łacińskie orzeczenie jest inne.

"...nie są niezbędni, nawet jeżeli stolik nie jest budowany" brzmi dosłownie to zdanie, moim zdaniem logiczniejsze byłby "nie są niezbędni, nawet jeżeli stolik nie został zbudowany", i tak pan to intuicyjne przetłumaczył.
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #1879 dnia: Kwietnia 11, 2018, 23:29:37 pm »

"...nie są niezbędni, nawet jeżeli stolik nie jest budowany" brzmi dosłownie to zdanie, moim zdaniem logiczniejsze byłby "nie są niezbędni, nawet jeżeli stolik nie został zbudowany", i tak pan to intuicyjne przetłumaczył.

"Wznosić, budować" to wcale nie jest piérwsze i dosłowne znaczenie czasownika "erigere". "Czynność równoczesna" w grammatykach oznacza zapewne taką czynność, jaką się zwykle wyraża czasem teraźniéjszym w stosunku do chwili obecnéj, czyli: 1. prawdy ogólne (niebo jest niebieskie); 2. zdarzenia powtarzalne (kredensja jest przygotowywana przed Mszą); 3. wydarzenia dziejące się w danéj chwili. Tylko punkt odniesienia jest inny (nie chwila mówienia, a chwila czynności w zdaniu głównym).

Dla wygody innych użytkowników zamieszczę jeszcze raz odnośnik do dokumentu, bo to już kolejna strona wątku: https://www.ceremoniaire.net/print/caer_ep/Caeremoniale_Ep-latin.pdf
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 11, 2018, 23:32:10 pm wysłana przez ahmed » Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
woland
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #1880 dnia: Kwietnia 12, 2018, 23:42:15 pm »

Jutro, 13 kwietnia 2018 o godzinie 18:30
w kościele Sióstr Wizytek (Krakowskie Przedmieście 34)
celebrowana będzie Msza Solenna
w intencji pokoju na świecie

Celebrans: ks. Wojciech Pobudkowski IBP
Diakon: dk Michał Kołodziej FSSP
Subdiakon: sdk Roger Gilbride FSSP
Zapisane
sm
Gość
« Odpowiedz #1881 dnia: Kwietnia 13, 2018, 17:47:15 pm »

"...nie są niezbędni, nawet jeżeli stolik nie jest budowany" brzmi dosłownie to zdanie, moim zdaniem logiczniejsze byłby "nie są niezbędni, nawet jeżeli stolik nie został zbudowany", i tak pan to intuicyjne przetłumaczył.

"Wznosić, budować" to wcale nie jest piérwsze i dosłowne znaczenie czasownika "erigere". "Czynność równoczesna" w grammatykach oznacza zapewne taką czynność, jaką się zwykle wyraża czasem teraźniéjszym w stosunku do chwili obecnéj, czyli: 1. prawdy ogólne (niebo jest niebieskie); 2. zdarzenia powtarzalne (kredensja jest przygotowywana przed Mszą); 3. wydarzenia dziejące się w danéj chwili. Tylko punkt odniesienia jest inny (nie chwila mówienia, a chwila czynności w zdaniu głównym).

Dla wygody innych użytkowników zamieszczę jeszcze raz odnośnik do dokumentu, bo to już kolejna strona wątku: https://www.ceremoniaire.net/print/caer_ep/Caeremoniale_Ep-latin.pdf

Nie mam słownika ani gramatyki, więc nie mogę sprawdzić.
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3923


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #1882 dnia: Kwietnia 13, 2018, 20:02:44 pm »

Jutro, 13 kwietnia 2018 o godzinie 18:30
w kościele Sióstr Wizytek (Krakowskie Przedmieście 34)
celebrowana będzie Msza Solenna
w intencji pokoju na świecie

Celebrans: ks. Wojciech Pobudkowski IBP
Diakon: dk Michał Kołodziej FSSP
Subdiakon: sdk Roger Gilbride FSSP


kto byl kantorem?
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1226


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #1883 dnia: Kwietnia 14, 2018, 11:08:50 am »

Jutro, 13 kwietnia 2018 o godzinie 18:30
w kościele Sióstr Wizytek (Krakowskie Przedmieście 34)
celebrowana będzie Msza Solenna
w intencji pokoju na świecie
Celebrans: ks. Wojciech Pobudkowski IBP
Diakon: dk Michał Kołodziej FSSP
Subdiakon: sdk Roger Gilbride FSSP
 
Później się nie dało?
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
donbor
uczestnik
***
Wiadomości: 186


Domine, non sum dignus.

« Odpowiedz #1884 dnia: Kwietnia 16, 2018, 22:01:33 pm »

Bokotematycznie.
Scenka rodzajowa,  Warszawa, ul. Ząbkowska, godziny poranne.
Lokalny żul zbiera niedopałki z koszy na śmieci. Zbliża się Xiądz w sutannie, pędzi na religię do najbliższej podstawówki,  jednej z najgorszych w Warszawie. Żul na widok Xiędza ściąga bejsbolówkę i kłania się  (dosłownie) w pas. Xiądz wyciąga rękę i wymienia uścisk dłoni (wyjętej wcześniej ze śmietnika przez lokalsa)  z nieco zakłopotanym żulem.
Ja podkręcam głośniej Godzinki w Radiu Maryja.

Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1885 dnia: Kwietnia 16, 2018, 22:04:58 pm »

Bokotematycznie.
Scenka rodzajowa,  Warszawa, ul. Ząbkowska, godziny poranne.
Lokalny żul zbiera niedopałki z koszy na śmieci. Zbliża się Xiądz w sutannie, pędzi na religię do najbliższej podstawówki,  jednej z najgorszych w Warszawie. Żul na widok Xiędza ściąga bejsbolówkę i kłania się  (dosłownie) w pas. Xiądz wyciąga rękę i wymienia uścisk dłoni (wyjętej wcześniej ze śmietnika przez lokalsa)  z nieco zakłopotanym żulem.
Ja podkręcam głośniej Godzinki w Radiu Maryja.
Rzeczywiscie żul, powinien ucałować kapłańską dłoń
Zapisane
donbor
uczestnik
***
Wiadomości: 186


Domine, non sum dignus.

« Odpowiedz #1886 dnia: Kwietnia 16, 2018, 22:14:06 pm »

Bokotematycznie.
Scenka rodzajowa,  Warszawa, ul. Ząbkowska, godziny poranne.
Lokalny żul zbiera niedopałki z koszy na śmieci. Zbliża się Xiądz w sutannie, pędzi na religię do najbliższej podstawówki,  jednej z najgorszych w Warszawie. Żul na widok Xiędza ściąga bejsbolówkę i kłania się  (dosłownie) w pas. Xiądz wyciąga rękę i wymienia uścisk dłoni (wyjętej wcześniej ze śmietnika przez lokalsa)  z nieco zakłopotanym żulem.
Ja podkręcam głośniej Godzinki w Radiu Maryja.
Rzeczywiscie żul, powinien ucałować kapłańską dłoń
Niewiele Pan się pomylił. Niewiele brakowało.
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #1887 dnia: Kwietnia 16, 2018, 23:37:09 pm »

Lubiłem żuli z Pragi Północ gdy jeszcze mieszkając w Warszawie przemierzałem co jakiś czas Targową.
Pamiętam jak trafiłem na przejście dla pieszych gdzie na czerwonym świetle żul próbował wyciągnąć od pewnego pana 2 albo 5 złotych. Była zima i było ciemno. Stałem w czapce. Pan spojrzał w moją stronę i powiedział "Niech zakonnica da". Żul na to odpowiedział "To nie zakonnica tylko ksiądz". Na co pan odpowiedział: "A co to za różnica". Żul odpowiedział: "No jak to jaka różnica? Zakonnica to zakonnica a ksiądz to ksiądz!" Doceniwszy jego "świadectwo wiedzy religijnej" dałem mu monetę.
Kiedy indziej jak nad ranem przechodziłem pod wiaduktem między ul. Szwedzką a Rondem Żaba żule również się kłaniali i mówili "pochwalonego".

W marcu na Dw. Zachodnim żul wyciągnął ode mnie cztery złote "na herbatę" i powiedział, że Jan Paweł II był dobrym papieżem a Franciszek się nie nadaje... Z tymi ubogimi to nie tak prosto  :) .
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2646


« Odpowiedz #1888 dnia: Kwietnia 17, 2018, 00:16:51 am »

Lubiłem żuli z Pragi Północ gdy jeszcze mieszkając w Warszawie przemierzałem co jakiś czas Targową.
Pamiętam jak trafiłem na przejście dla pieszych gdzie na czerwonym świetle żul próbował wyciągnąć od pewnego pana 2 albo 5 złotych. Była zima i było ciemno. Stałem w czapce. Pan spojrzał w moją stronę i powiedział "Niech zakonnica da". Żul na to odpowiedział "To nie zakonnica tylko ksiądz". Na co pan odpowiedział: "A co to za różnica". Żul odpowiedział: "No jak to jaka różnica? Zakonnica to zakonnica a ksiądz to ksiądz!" Doceniwszy jego "świadectwo wiedzy religijnej" dałem mu monetę.
Kiedy indziej jak nad ranem przechodziłem pod wiaduktem między ul. Szwedzką a Rondem Żaba żule również się kłaniali i mówili "pochwalonego".

W marcu na Dw. Zachodnim żul wyciągnął ode mnie cztery złote "na herbatę" i powiedział, że Jan Paweł II był dobrym papieżem a Franciszek się nie nadaje... Z tymi ubogimi to nie tak prosto  :) .
Ksiądz Steczkowski opowiadał, ze gdy był wikarym w jedne z żulerskich dzielnic Bytomia, to zawsze, gdy szedł do chorego z Panem Jezusem wszystkie okoliczne pijaczki klękały przed nim.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #1889 dnia: Kwietnia 17, 2018, 07:55:50 am »

Lubiłem żuli z Pragi Północ gdy jeszcze mieszkając w Warszawie przemierzałem co jakiś czas Targową.
Pamiętam jak trafiłem na przejście dla pieszych gdzie na czerwonym świetle żul próbował wyciągnąć od pewnego pana 2 albo 5 złotych. Była zima i było ciemno. Stałem w czapce. Pan spojrzał w moją stronę i powiedział "Niech zakonnica da". Żul na to odpowiedział "To nie zakonnica tylko ksiądz". Na co pan odpowiedział: "A co to za różnica". Żul odpowiedział: "No jak to jaka różnica? Zakonnica to zakonnica a ksiądz to ksiądz!" Doceniwszy jego "świadectwo wiedzy religijnej" dałem mu monetę.
Kiedy indziej jak nad ranem przechodziłem pod wiaduktem między ul. Szwedzką a Rondem Żaba żule również się kłaniali i mówili "pochwalonego".

W marcu na Dw. Zachodnim żul wyciągnął ode mnie cztery złote "na herbatę" i powiedział, że Jan Paweł II był dobrym papieżem a Franciszek się nie nadaje... Z tymi ubogimi to nie tak prosto  :) .
Ksiądz Steczkowski opowiadał, ze gdy był wikarym w jedne z żulerskich dzielnic Bytomia, to zawsze, gdy szedł do chorego z Panem Jezusem wszystkie okoliczne pijaczki klękały przed nim.

Dawniej żulia na Ząbkowskiej nigdy nie napadała na kobiety z sąsiedztwa gdy szły na nocną zmianę. Była wiara i kultura w narodzie. Łza się w oku kręci.

 ;)
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 ... 124 125 [126] 127 128 ... 150 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: WARSZAWA « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!