Był może ktoś z Państwa wczoraj na mszy u św. Klemensa o 14.30? Sporo wiernych przychodzi? Więcej niż do św. Benona kiedyś? Pytam, bo w dni powszednie, gdy są celebracje KRR to frekfencja nie jest duża i gromadzi prawie samych ,,benonowców", dziś nawet wspomniał o tym o. Krzysztof. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego parafianie św. Klemensa chodzący na NOM o 18.30 nie mogą choć raz zostać na KRR o 19.30. Mimo, że mają informację w gablotce przed kościołem o KRR, a nawet zdjęcia.
najradośniejszym pozdrowieniem
Niech O. Krzysztof odprawia konsekwentnie w dni powszednie Msze "ciche" zamiast jak należy czytanych, a wówczas kilku ekspertów od rzekomej koszerności takiego sposobu celebracji będzie na pewno zadowolonych, ale w/w stan rzeczy raczej nie ulegnie zmianie. Naprawdę nie jest rzeczą trudną wyobrazić sobie, co myśli / czuje parafianin (NOM-owy zwłaszcza), chociażby wtedy, gdy np. widzi kapłana, który odwracając się do wiernych z najradośniejszym pozdrowieniem jakie ma dla swych dzieci Matka Kościół - "Dominus vobiscum" - celowo ścisza głos i wykonuje jakąś dziwną - emitującą i zarazem wytłumiającą artykulację ... Gdzie tu sensus liturgicus (o rubrykach nie wspominam, gdyż te nie znają "Mszy cichej")?
Cytat: avars w Listopada 07, 2011, 00:52:48 amNiech O. Krzysztof odprawia konsekwentnie w dni powszednie Msze "ciche" zamiast jak należy czytanych, a wówczas kilku ekspertów od rzekomej koszerności takiego sposobu celebracji będzie na pewno zadowolonych, ale w/w stan rzeczy raczej nie ulegnie zmianie. Naprawdę nie jest rzeczą trudną wyobrazić sobie, co myśli / czuje parafianin (NOM-owy zwłaszcza), chociażby wtedy, gdy np. widzi kapłana, który odwracając się do wiernych z najradośniejszym pozdrowieniem jakie ma dla swych dzieci Matka Kościół - "Dominus vobiscum" - celowo ścisza głos i wykonuje jakąś dziwną - emitującą i zarazem wytłumiającą artykulację ... Gdzie tu sensus liturgicus (o rubrykach nie wspominam, gdyż te nie znają "Mszy cichej")? Trudno o 9.30 rano odprawiac Msze spiewane...
Powiedzmy sobie szczerze, że niemal wszędzie (uczestniczyłem w KRR na wszystkich kontynentach) w dni powszednie taka forma funkcjonuje i cale pokolenia się przez wieki tak uświęcały rozwijając jednocześnie swoją pobożność.
http://idziemy.com.pl/religia/tron-dla-chrystusa-/2/No i proszę. Zamiast zapewnić msze trydenckie w swojej diecezji wiernym kuria warszawska praska straszy wiernych przed wstrętnymi lefebrystami.
że część "indultowców" może częściej pojawiać sie na Garcnarskiej