Arcybiskup Lenga zasługuje na szacunek. Proszę nie pisać o nim z pominięciem przynależnych Mu tytułów. Ogarnijcie się dkn.
https://ekai.pl/przez-caly-adwent-roraty-w-nadzwyczajnej-formie-rytu-rzymskiego/ Wydarzenie polecane również na oficjalnym FB KEPu
na niestrawnej już dla mnie zupełnie Karolkowej.
Podobno w takich sytuacjach jest pomocny ULGIX .
Do potwierdzenia:Msza u św. Patryka w III niedziele miesiąca przeniesiona z 12:30 kościół główny do kaplicy św. Wojciecha na godz. 12:00. Celebransem pozostaje ks. M. Mikulski KSP.
Wybrałem się dzisiaj i niestety "recytowanka". Skąd w post-indulcie ten pęd do tych "potworków ruchu liturgicznego z I połowy XX wieku, charakteryzujących się tym, że ogół wiernych recytuje na głos kwestie przewidziane dla ministranta w księgach liturgicznych.", że znów posłużę się definicją P. Krusejdera? W prostocie ducha uważam to za NOM-izację Tridentiny. Jakiś odgórny prikaz neutralizacyjny SP?
Cytat: Pentuer w Grudnia 29, 2018, 22:14:44 pmWybrałem się dzisiaj i niestety "recytowanka". Skąd w post-indulcie ten pęd do tych "potworków ruchu liturgicznego z I połowy XX wieku, charakteryzujących się tym, że ogół wiernych recytuje na głos kwestie przewidziane dla ministranta w księgach liturgicznych.", że znów posłużę się definicją P. Krusejdera? W prostocie ducha uważam to za NOM-izację Tridentiny. Jakiś odgórny prikaz neutralizacyjny SP?Zauważyłem nawet, że nazwa „Msza recytowana” zaczęła wypierać bardziej ogólną nazwę „Msza czytana” (która może być „cicha” albo – opisuję tu stan faktyczny – „recytowana” czy też „dialogowana”). Widać to choćby po książce Servite Domino!. W każdym razie w Radości jest najczęściej Msza cicha. Recytowana (z pieśniami) tylko raz na tydzień.
Chyba procentuje dzieciństwo na wsi sprzed około półwiecza...
Nie widzę podstaw do takiéj klassyfikacji. Msza "recytowana" i "czytana" to odbiéram jako synonimy; "cicha" czy "dyjalogowana" to czyjś opis praktyki czy ściśléj zwyczajów pobożnościowych wiernych.
Podstawą tak czy inaczéj jest Msza uroczysta (z wyższą assystą), a sama Msza czytana jest zwyczajem wyłącznie zachodnim.
Cytat: ahmed w Grudnia 29, 2018, 23:19:50 pmNie widzę podstaw do takiéj klassyfikacji. Msza "recytowana" i "czytana" to odbiéram jako synonimy; "cicha" czy "dyjalogowana" to czyjś opis praktyki czy ściśléj zwyczajów pobożnościowych wiernych.Można spotkać się z tym, że jedni mówią tak, jak Pan to opisał, inni – tak, jak ja. Pytanie: jak powinno być wedle oficjalnych dokumentów Kościoła?
Wybrałem się dzisiaj i niestety "recytowanka". Skąd w post-indulcie ten pęd do tych "potworków ruchu liturgicznego z I połowy XX wieku, charakteryzujących się tym, że ogół wiernych recytuje na głos kwestie przewidziane dla ministranta w księgach liturgicznych.", że znów posłużę się definicją P. Krusejdera? W prostocie ducha uważam to za NOM-izację Tridentiny. Jakiś odgórny prikaz neutralizacyjny SP?Złośliwostka - skandując nieszczęsne Suscipiat Dominus wypadałoby chyba wstać, a nie odpowiadać jak w początkowych klasach szkoły podst. chórem na pytania nauczyciela(-lki)Cytat: jwk w Grudnia 21, 2018, 12:18:43 pmPodobno w takich sytuacjach jest pomocny ULGIX .Nie wiem co to jest. Jakoś ciągle mimo drugiej już młodości udaje mi się unikać produktów przemysłu farmaceutycznego . Chyba procentuje dzieciństwo na wsi sprzed około półwiecza...
Rubryki ogólné na początku mszału '62 znają termin "Missa lecta".
O Mszy z udziałem dialogu wiernych można napisać bardzo wiele, jednak z racji tego, że to wątek warszawski to napiszę o nabożeństwach na Karolkowej.
Msze recytowane jako rak ruchu liturgicznego po pierwsze winny być zatwierdzane przez ordynariusza (o czym notuje Nowowiejski) …
. Romuald Dębski wielokrotnie zabierał głos w debacie publicznej, opowiadając się za dopuszczalnością aborcji eugenicznej, w tym również za aborcją dzieci podejrzanych o Zespół Downa. Kanon 1398 Kodeksu Prawa Kanonicznego stwierdza: Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa. W tej sytuacji informacja o nabożeństwie żałobnym w kościele katolickim może budzić wśród wiernych rozliczne wątpliwości. Byłoby rzeczą budującą, gdyby Romuald Dębski nawrócił się pod koniec życia i powrócił na łono Kościoła. Warto, a nawet trzeba by podać taki fakt do publicznej wiadomości. Gdyby jednak zmarły nie wyraził żalu, za swoje wcześniejsze działania związane z popieraniem i praktykowaniem aborcji, katolicki pogrzeb może spowodować zgorszenie wiernych, jako lekceważenie prawa kościelnego i relatywizacja moralnej nauki Kościoła- napisał w swoim liście do rzecznika archidiecezji warszawskiej Prezes Fundacji Pro – Prawo do Życia Mariusz Dzierżawski.
Byłoby rzeczą budującą, gdyby Romuald Dębski nawrócił się pod koniec życia i powrócił na łono Kościoła.
nabożeństwo żałobne, które odbędzie się 4 stycznia o godz. 12.00 w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ulicy Dewajtis 3 w Lesie Bielańskim w Warszawie