Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 28, 2024, 17:00:44 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: WARSZAWA
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 121 122 [123] 124 125 ... 150 Drukuj
Autor Wątek: WARSZAWA  (Przeczytany 544779 razy)
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1830 dnia: Kwietnia 04, 2018, 08:33:30 am »

Znowu te peixy cos mieszają, bałagan liturgiczny, naduzycia, ogólnie stajnia augiasza. Doprowadzają do upadku tak wspaniale rozwijajaca sie Tradycje w obszarze Wisły. Ukryta opcja niemiecka, wszystko na to wskazuje.
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2920

« Odpowiedz #1831 dnia: Kwietnia 04, 2018, 09:32:40 am »

Cytuj
Mogła być na poświęcenie kościoła w Radości. Przy zwykłych wizytach duszpasterskich nie pamiętam, by były Msze szczególnie uroczyste.

Chyba były kiedyś w Radości święcenia dla Bractwa św. Jozafata.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 858


« Odpowiedz #1832 dnia: Kwietnia 04, 2018, 19:57:07 pm »

Były także takie święcenia w Gdyni.
Zapisane
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #1833 dnia: Kwietnia 05, 2018, 01:37:18 am »

Administracyjnie Radość jest w Warszawie, ale czy prawdziwy warszawiak powie, że to Warszawa to nie wiem...

Indult takiej Mszy nie miał a infułacka to unikacik powoli wymierający. Ks. infułat z lefebvrystami miał kontakt w latach '70, kiedy pytał się ich po łacinie u św. Mikołaja w Paryżu co wyprawiają w tymże kościele, ale oni po łacinie mówić nie potrafili.
2 tygodnie temu nie chciał uwierzyć, że ktokolwiek chce odprawiać stare triduum. Jak powiedziałem mu, że w samym Rzymie odprawiają to chciał dzwonić do Rzymu i pytać się ich, czy to prawda, bo mi nie wierzy. Oczywiście po łacinie, "bo to latyniści, więc z pewnością mnie zrozumieją ". Powstrzymał nas brak numeru do FSSP w Rzymie.

To pokolenie sprzed rewolucji seksualnej. A mówcie co chcecie, ale ja uważam, że lepsze.
Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1834 dnia: Kwietnia 05, 2018, 11:43:25 am »

Po francusku mógł spróbować, wszystko by wyjasnili ze szczegółami.
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #1835 dnia: Kwietnia 05, 2018, 20:25:21 pm »

Po francusku mógł spróbować, wszystko by wyjasnili ze szczegółami.
Po francusku w kościele? Skądże, sami Francuzi nie chcą, rugają pieśni narodowe z kościołów.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
tomeczekl
adept
*
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #1836 dnia: Kwietnia 05, 2018, 20:35:16 pm »

Czy ja wiem czy tak wszyscy rugują? Na ŚDM grupa francuska w kościele św. Kazimierza w Krakowie śpiewała pieśni po francusku nawet w czasie kanonu na mszy pontyfikalnej
Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1837 dnia: Kwietnia 05, 2018, 20:55:42 pm »

Po francusku mógł spróbować, wszystko by wyjasnili ze szczegółami.
Po francusku w kościele? Skądże, sami Francuzi nie chcą, rugają pieśni narodowe z kościołów.
Przy kolacji tez po lacinie rozmawiają
Zapisane
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #1838 dnia: Kwietnia 06, 2018, 03:20:30 am »

Po francusku mógł spróbować, wszystko by wyjasnili ze szczegółami.
Tacy katoliccy, a nie potrafią się dogadać w języku Kościoła.
Ksiądz Jan opowiadał o kardynale Mindszentym to zapytałem się po jakiemu się dogadywali skoro on mówił po węgiersku. Ksiądz Jan odparł stanowczo "po łacinie, bo najprościej".
I tu jest właśnie wielki problem czcigodnego Pana, bo Pan chciałby prościuteńko. Niechaj czcigodny ksiądz Jan męczy się po francusku a ksiądz niech zasuwa w swoim narodowym języku. A o wiele ciekawiej jest kiedy może sprawdzić na ile taki lefebvrysta codziennie odprawiający po trydencku rozumie z tego co odprawia.
Zdradzę ciekawostkę, że pomimo, że ksiądz Jan mówi bardzo dobrze po łacinie do dzisiaj, to brewiarz dla niego jako jednego z lepszych studentów był często za trudny w zrozumieniu go w całości. Oczywiście chodzi o nauki zawarte w nokturnach. Był jeden kleryk w seminarium, który chodził z brewiarzem i słownikiem sprawdzając każde słowo. Czy poziom był niski w warszawskiem seminarium, kiedy wykładał bp Miziołek? Proszę nie żartować, to po prostu w Francji łaciny nie znali a każdy ksiądz warszawski mówił pięknie po polsku, francusku i łacinie. Dodajmy do tego, że duża część mówiła z powodu hitlerowskiej okupacji po niemiecku a język angielski u tych z Warszawy nie był także obcy.
Ilość języków nauczanych za czasów abpa Felińskiego w akademii była w liczbie pięciu, albo więcej.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #1839 dnia: Kwietnia 06, 2018, 08:43:20 am »

Po francusku mógł spróbować, wszystko by wyjasnili ze szczegółami.
Tacy katoliccy, a nie potrafią się dogadać w języku Kościoła.
Ksiądz Jan opowiadał o kardynale Mindszentym to zapytałem się po jakiemu się dogadywali skoro on mówił po węgiersku. Ksiądz Jan odparł stanowczo "po łacinie, bo najprościej".
I tu jest właśnie wielki problem czcigodnego Pana, bo Pan chciałby prościuteńko. Niechaj czcigodny ksiądz Jan męczy się po francusku a ksiądz niech zasuwa w swoim narodowym języku. A o wiele ciekawiej jest kiedy może sprawdzić na ile taki lefebvrysta codziennie odprawiający po trydencku rozumie z tego co odprawia.
Zdradzę ciekawostkę, że pomimo, że ksiądz Jan mówi bardzo dobrze po łacinie do dzisiaj, to brewiarz dla niego jako jednego z lepszych studentów był często za trudny w zrozumieniu go w całości. Oczywiście chodzi o nauki zawarte w nokturnach. Był jeden kleryk w seminarium, który chodził z brewiarzem i słownikiem sprawdzając każde słowo. Czy poziom był niski w warszawskiem seminarium, kiedy wykładał bp Miziołek? Proszę nie żartować, to po prostu w Francji łaciny nie znali a każdy ksiądz warszawski mówił pięknie po polsku, francusku i łacinie. Dodajmy do tego, że duża część mówiła z powodu hitlerowskiej okupacji po niemiecku a język angielski u tych z Warszawy nie był także obcy.
Ilość języków nauczanych za czasów abpa Felińskiego w akademii była w liczbie pięciu, albo więcej.

Przyjmuję to co napisał pan konzeb30. Pewnie tak było jak pan pisze.

Dodajmy do tego Karola Wojtyłę, który grał na scenie i pisał sztuki, Ratzingera - teologa grającego na fortepianie; podobno bp. Duś grał na skrzypcach i pisał wiersze...
I przypomina mi się powiedzenie, że biskupi przedsoborowi przyjechali na Sobór i w bardzo krótkim czasie sformatowano im mózgi; wyszło co wyszło.

Taka bokotematyczna reflekscja na temat poziomu warszawskich i nie tylko warszawskich kapłanów: łaciński brewiarz w jednym palcu, pięć języków obcych w drugim palcu, chorał w trzecim, całki cząstkowe w czwartym...kindersztuba etc
Sam nie wiem jak to się zatem wszystko stało.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1840 dnia: Kwietnia 06, 2018, 08:58:36 am »

OK, dopytam. Czy z tego powodu, ze we francuskich diecezjalnych seminariach nie nauczono księży biegle mówic po łacinie(co nie jest koniecznoscią), nalezało zmienic język liturgii, jej kształt, dokrtryne i praktyke duszpasterską Koscioła?
Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1841 dnia: Kwietnia 06, 2018, 09:05:16 am »

Należy dodac, ze warszawscy kapłani i biskupi jeszcze po rusku perfekt mówili i biegle, aż dziw bierze, że Rosji na katolicyzm nie nawrócili.
Zapisane
conservative revolutionary
aktywista
*****
Wiadomości: 602


« Odpowiedz #1842 dnia: Kwietnia 06, 2018, 10:15:14 am »

OK, dopytam. Czy z tego powodu, ze we francuskich diecezjalnych seminariach nie nauczono księży biegle mówic po łacinie(co nie jest koniecznoscią), nalezało zmienic język liturgii, jej kształt, dokrtryne i praktyke duszpasterską Koscioła?

Tak, dokładnie to konzeb ma na myśli. Poza tym w jego poście jest zawarta jawna pochwała całowania Koranu i Komunii dla rozwodników.

Fajnie, że wszystko już jasne :)
Zapisane
Tradycjonalizm jest najbardziej rewolucyjną ideologią naszych czasów.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #1843 dnia: Kwietnia 06, 2018, 11:11:36 am »

Wszystko jest jasne od początku, to oczywiste. Jesli chcemy nadal pławic sie w oparach absurdu, to prosze uprzejmie. Ks. Infułat tez by sobie nie pogadał po łacinie ze Św. Proboszczem z Ars z czego płynie wniosek, ze zupełnie bez uzasadnienia i zrozumienia, wspomniany Swiety, sprawował Msze Świetą. Taki to z Niego łacinnik był.
Zapisane
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #1844 dnia: Kwietnia 06, 2018, 12:41:45 pm »

Po francusku mógł spróbować, wszystko by wyjasnili ze szczegółami.
Tacy katoliccy, a nie potrafią się dogadać w języku Kościoła.
Ksiądz Jan opowiadał o kardynale Mindszentym to zapytałem się po jakiemu się dogadywali skoro on mówił po węgiersku. Ksiądz Jan odparł stanowczo "po łacinie, bo najprościej".
I tu jest właśnie wielki problem czcigodnego Pana, bo Pan chciałby prościuteńko. Niechaj czcigodny ksiądz Jan męczy się po francusku a ksiądz niech zasuwa w swoim narodowym języku. A o wiele ciekawiej jest kiedy może sprawdzić na ile taki lefebvrysta codziennie odprawiający po trydencku rozumie z tego co odprawia.
Zdradzę ciekawostkę, że pomimo, że ksiądz Jan mówi bardzo dobrze po łacinie do dzisiaj, to brewiarz dla niego jako jednego z lepszych studentów był często za trudny w zrozumieniu go w całości. Oczywiście chodzi o nauki zawarte w nokturnach. Był jeden kleryk w seminarium, który chodził z brewiarzem i słownikiem sprawdzając każde słowo. Czy poziom był niski w warszawskiem seminarium, kiedy wykładał bp Miziołek? Proszę nie żartować, to po prostu w Francji łaciny nie znali a każdy ksiądz warszawski mówił pięknie po polsku, francusku i łacinie. Dodajmy do tego, że duża część mówiła z powodu hitlerowskiej okupacji po niemiecku a język angielski u tych z Warszawy nie był także obcy.
Ilość języków nauczanych za czasów abpa Felińskiego w akademii była w liczbie pięciu, albo więcej.

Przyjmuję to co napisał pan konzeb30. Pewnie tak było jak pan pisze.

Dodajmy do tego Karola Wojtyłę, który grał na scenie i pisał sztuki, Ratzingera - teologa grającego na fortepianie; podobno bp. Duś grał na skrzypcach i pisał wiersze...
I przypomina mi się powiedzenie, że biskupi przedsoborowi przyjechali na Sobór i w bardzo krótkim czasie sformatowano im mózgi; wyszło co wyszło.

Taka bokotematyczna reflekscja na temat poziomu warszawskich i nie tylko warszawskich kapłanów: łaciński brewiarz w jednym palcu, pięć języków obcych w drugim palcu, chorał w trzecim, całki cząstkowe w czwartym...kindersztuba etc
Sam nie wiem jak to się zatem wszystko stało.

Gra na fortepianie oznacza coś złego? Mons. Bartolucci twierdził inaczej.

Ale koń trojański o nazwie FSSPX zbuldupiło tym, że randomowy ksiądz-turysta z Polski zaorał paru lefebvrystów. Panowie doprawdy patrzą na świat FSSPX dobre, reszta świata zła. Jak ksiądz powie nieprawdę to tym gorzej dla prawdy...
Zapisane
Strony: 1 ... 121 122 [123] 124 125 ... 150 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: WARSZAWA « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!