Według mnie dużym błędem było w 1992 roku wprowadzenie nowego podziału diecezji. Narobiono wiele diecezji, rozbudowano administrację w tym ilość kanoników, prałatów, infułatów, rolę prymasa sprawodzono do zera, zniszczono dość dobrą i sprawdzoną strukturę Kościoła z czasów kardynała Wyszyńskiego. A teraz każdy z biskupów mówi co innego, nie ma silnej jednej struktury, namnożyło się prymasów bez żadnej władzy.
namnożyło się prymasów bez żadnej władzy ...
Co zlego w wiekszej ilosci diecezji? Mysli Pan, ze da sie efektywnie kierowac diecezja z 1000 kaplanow? We Francji jest o wiele wiecej diecezji....
Katastrofy często rozklejają wszytkich.
Nie wyobrażam sobie by Prymas Wyszyński tolerował taką sytuację.