"Tajemnica popularności Jana Pawła II cz. I "- art.Jana Vennari

Ciekawy artykuł  Jana Vennari  - "Tajemnica popularności Jana Pawła II cz. I "

http://piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1457#

Matka Boża z Dzieciątkiem musiała ustąpić miejsca...
 
(...)



http://breviarium.blogspot.com/2010/08/matka-boza-z-dzieciatkiem-musiaa.html

Dla mnie szok. I w ogóle tym kultem niedozwolonym powinni się juz zająć. Ktoś z forowiczów miał udokumentować i posłać do Rzymu.

Dobrze, że mamy Benedykta XVI.

Dla mnie szok. I w ogóle tym kultem niedozwolonym powinni się juz zająć. Ktoś z forowiczów miał udokumentować i posłać do Rzymu.

Pan Krusejder podjął się tego:

Ja mam dość. We wtorek / srodę piszę list do Watykanu w sprawie nadużyć w Polsce. Do listu dołączam własne antyświadectwo świętości Jana Pawła II oraz prośbę, by Kongregacja zechciała odpowiedzieć, czy przebadała wszystkie wydarzenia i pisma powstałe w zyciu Karola Wojtyły

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,469.285.html  (strona 20 i 21,22)

Ja też mam tego DOŚĆ. W Krakowie na Krowodrzy w kościele św. Jadwigi jest z tyłu w witrażu JPII, ale wraz z innymi "świętymi" i jest podpisane "Sługa Boży Jan Paweł II"- jeszcze to mogę przełknąć- z tyłu i nie opisane "św.", choć pewnie i to nie powinno mieć miejsca. Ale w głównych ołtarzach lub bocznych?

Matka Boża z Dzieciątkiem musiała ustąpić miejsca...
 
(...)



http://breviarium.blogspot.com/2010/08/matka-boza-z-dzieciatkiem-musiaa.html

Ale .... i święty Franciszek musiał odmaszerować:

św. Franciszek - odmaszerować!

Zdjęcia z budowy kościoła - z roku 2005, szkice projektu i ukończone dzieło.
(...)

Miał rację św. Pius z Pietrelciny twierdząc w 1967 r., że św. Franciszek nie pozna na Sądzie swoich współbraci.

http://breviarium.blogspot.com/2010/08/sw-franciszek-odmaszerowac.html

W moim kościele parafialnym portret Jana Paweła II jest w 3 miejscach, w przedsionku, na chorągwi, na witrażu i w prezbiterium, jego ubiór jest skomponowany z twarzy ludzi różnych kultur i wyznań.
Zamiast adoracji Najświętszego Sakramentu niedawno był wieczór z Janem Pawłem II.

Proces beatyfikacyjny zwolnił. Może potrwać jeszcze i 100 lat... Co z tymi obrazami? Wywali je kto? Tak pozostaną? A jeśli do beatyfikacji nie dojdzie?

a ja myślę, że do beatyfikacji JPII nie dojdzie szybko a może nawet nigdy. Zbyt wiele jest zamieszania na świecie w sprawie pedofilii wśród duchownych. Oczywiście nie wierzę, by JPII wiedział o tych sprawach, ale za jego współpracowników niektórych to bym nie ręczyl. Dopóki sprawy te nie opadną to żadnej beatyfikacji nie będzie.

A obrazy? Zostaną aż do "renowacji"?

obrazy może zostaną. Dla bardzo dużej liczby Polaków i tak JPII jest ikoną, nawet bez beatyfikacji

tradycyjnie to lud decydował o beatyfikacji zatem taki "kult" JPII wpisuje się w najstarsze tradycje związane ze świętymi - vox populi vox Dei. Umieszczanie podobizny papieża w witrażach także chyba nie jest błędem, gdyż witraże nie są obdarzane kultem a mają symbol dekoracyjne.

Ale z jakiś przyczyn Kościół zrezygnował z vox populi.  Weźmy też poprawkę, że głos ludu, który cierpiał prześladowanie za wyznawanie wiary i z narażeniem życia chodził na niedzielną Mszę, ba, niejednokrotnie oddawał życie za Chrystusa i miał takich kaznodziejów jak św. Hieronim, czy św. Ireneusz i często gęsto o wiele lepiej znał katechizmowe prawdy wiary, niż lud obecny, ma się nijak do głosu ludu, który nie widzi niczego złego w związkach homoseksualnych i grillowaniu w niedzielę zamiast udania się do kościoła. Dzisiejszy lud kanonizowałby np. księżną Dianę, choć nie była katoliczką itp.

Dokładnie tak Pani Cabbage. Do tego wielki wpływ mediów.

O, tak. Dzisiaj słuchałam reportażu na I Programie Radia o wróżkach- oszustkach. Abstrahując od wszystkiego usłyszałam, jak pewna pani mówi, czemu wierzy we wróżby- otóż przyczyna jest następująca- bo aktorki w gazetach mówią, że poszły do wróżki i się sprawdziły jej przepowiednie, więc skoro aktorka wykształcona i światowa wierzy we wróżki, to coś w tym musi być. Załamałam się...  Naprawdę coraz bardziej widzę, że jest coraz gorzej. Jak dotrzeć do tych ludzi, żeby jednocześnie nie zrobić tego w taki kpiący sposób, który może ich zranić?