Meczet przy Blue City, W-wa

http://foxmulder.blox.pl/2010/06/A-tymczasem-na-warszawskiej-Ochocie.html

Moje obawy sięgają znacznie głębiej. Wygląda na to, że sprowadzą do Polski muzułmanów (co by się rozmnażali....) i z czasem Blue City stanie się ośrodkiem muzułmańskim. Ciekawe tylko, co będzie na miejscu np. sklepu Piotr&Paweł, bo przecie sprzedają tam prosiaka, tak samo jak w miejscowych lokalach gastronomicznych. (?)

Dziś wieczorem zamieszczę parę ciekawych fotek z zeszłego tygodnia (nie było czasu), dotyczących tego, jak moim zdaniem wyglądają pierwsze kroki.

na pewno muzułmanie stanowią zagrożenie, ale z drugiej strony co przeszkadza Europejczykom by się rozmnażali w tym tempie co muzułmałmanie? Przecież państwa europejskie stoją ekonomicznie wyżej niż Egipt czy Maroko. Ale tutaj(także w Polsce) ludzie stali się wygodni.

http://foxmulder.blox.pl/2010/06/A-tymczasem-na-warszawskiej-Ochocie.html

Za zamieszczenie takiej informacji   gdzie indziej, o budowie Meczetu, o wypowiedziach Samira Ismaila etc....  to mi powiedziano:

Desantują się z Księżyca na Polskę? Ty się tutaj nie zasłaniaj chrześcijaństwem. Jestem Polak, nie Żyd.

 Islam religia pokoju - Video
 
http://www.youtube.com/watch?v=z6dJFFYNDXI&eurl=http://www.fronda.pl/

"Stop dla islamizacji Ameryki" - nowojorczycy protestują

Ok. 1000 nowojorczyków rozgniewanych pomysłem budowy meczetu w odległości dwóch przecznic od Ground Zero, zebrało się, by zaprotestować przeciwko temu projektowi. Przywódczyni protestujących, Pamela Geller uznała ten pomysł za "ofensywny, upokarzający i poniżający". Na jednym z transparentów niesionych przez protestujących widniał napis: "Stop dla islamizacji Ameryki".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Stop-dla-islamizacji-Ameryki---nowojorczycy-protestuja,wid,12344606,wiadomosc_video.html

http://bluecity.pl/aktualnosci.html/wydarzenia/dni-rzemiosla-marokanskiego/

"Przez 10 dni, od 27 maja do 6 czerwca, na stoiskach rozstawionych w oryginalnej scenerii wzorowanej na architekturze typowej dla tego regionu Afryki, pod fontanną w Blue City będzie można znaleźć wszystko, co ściśle wiąże się w kulturą, tradycją i rzemiosłem Maroka. Klienci, którzy w tych dniach odwiedzą nasze centrum, będą mieli możliwość zakupu wykonanych na miejscu niepowtarzalnych wyrobów, w tym ozdobnych dzbanów, mis, wazów, lamp czy biżuterii."

Żeby sprzedać i zachęcać ludzi do ichnich spraw powiesili skubani obok zdjęcie śp. Jana Pawła II z jakimś arabem, ale nie wiem kto to, ktoś wie?





Wejście "na targ":



Widok z góry

Się powtórzę.

Business as usual.
That's all

Z frontu walki z islamem


Gurkha obciął głowę taliba. "Wysoce żenujący incydent"
...

jg, PAP 2010-07-18, ostatnia aktualizacja 2010-07-18 12:58:12.0

Sierżant z 1. batalionu Royal Gurkha Rifles, składającego się z legendarnych nepalskich górali, którzy pod brytyjską flagą służą w Afganistanie, został odesłany do Wielkiej Brytanii, po tym jak odciął głowę zabitego dowódcy talibów, żeby potwierdzić jego tożsamość - pisze "Mail on Sunday".
Do incydentu doszło na początku tego miesiąca w prowincji Helmand. Oddział, w którym służył sierżant został poinformowany, że szukają wysokiej rangi talibskiego dowódcy oraz że muszą udowodnić, iż znaleźli właściwego człowieka.

Między batalionem a talibami doszło do potyczki. Gurkha chciał przenieść ciało zabitego taliba z pola bitwy, aby je zidentyfikować, jednak znalazł się pod silnym ostrzałem. W gorączce walki sierżant wyciągnął charakterystyczny zakrzywiony nóż, jakim posługują się Gurkhowie (tzw. kukri), i odciął głowę od ciała zabitego.

Jak podkreśla "Mail on Sunday" afgańscy muzułmanie wierzą, że ciało musi być pochowane w całości, dlatego brytyjscy żołnierze często po walce oddają brakujące części ciał zabitych talibów.

Z tego powodu, jak pisze brytyjska gazeta, cytując źródło w armii, "obcięcie głowy w ten sposób było całkowicie niewłaściwe".

"Mail on Sunday" dodaje, że "incydent badają obecnie dowódcy i jest on wysoce żenujący dla brytyjskiej armii, która próbuje zbudować porozumienie z afgańskimi społecznościami".

Nepalscy górale w brytyjskiej armii służą od początku XIX wieku. W II wojnie światowej w brytyjskim wojsku walczyło około 200 tys. Gurkhów, z których ponad 45 tysięcy poległo na polu walki. Obecnie w brytyjskich siłach zbrojnych jest ich około 3,5 tys.

za gazetą


Jak mawiają co kraj to obyczaj.

hue hue, Brytole zaczynają "kastrować" ostatnich żołnierzy, którzy jeszcze mają ochotę walczyć.