W świetle tego uważam, że poza nikłym odsetkiem tradycjonalistów mała kogo obchodzi, czy Asyż był zgodny z wcześniejszym nauczaniem czy nie.
I właśnie dlatego, że nic nie wiedzą o swojej religii są podatni na Asyż. Gdyby się powiedziało publicznie, że to było złe, albo przynajmniej niewłaściwe, to by zapamiętali.
http://fronda.pl/news/czytaj/beatyfikacja_jana_pawla_ii_prymas_belgii_nie_chce_specjalnego_trI proszę, jeden z największych liberałów przeciwko "santo subito"
Jednak moderna dostała po nosie.
No Pius XII to mocno konserwatywny chyba Papież był Skoro nawet sedecy go uznają
Rolą kapłaństwa jest uświęcać świat tak aby mógł się stać żywą hostią, liturgią: tak aby liturgia nie była czymś równoległym do rzeczywistości świata, ale aby sam świat stal się żyjącą hostią, liturgią. To jest także wielka wizja Teilharda de Chardin: na końcu osiągniemy prawdziwą kosmiczną liturgię, gdzie kosmos stanie się żyjącą hostię.
Cytat: cabbage w Grudnia 19, 2009, 16:30:25 pmNo Pius XII to mocno konserwatywny chyba Papież był Skoro nawet sedecy go uznają To się myli Pani. Wypełnia się przypuszczenie, że "obaj razem pójdą", by i tym było dobrze i tantym; prawda jest drugorzędną sprawą. Podpisywać dekret heroiczności cnót papieża Jana Pawła II-go praktycznie w momencie ropoczęcia rozmów z FSSPX jest - moim zdaniem - jasnym sygnałem pokazującym Bractwu jego miejsce i - juz mniej jasnym - do czego zmierza papież Benedykt XVI-ty..