Czy gdyby w 1517 roku Kościół był w idealnym stanie to Luter by wystąpił ze swoimi tezami? A chyba w idealnym stanie Kościół nie był. Zresztą też nie idealizujmy czasów przedsoborowych. Też różnie w nich bywało. Na przykład nie mogę zrozumieć jak katolicki duchowny z wielką pompą mógł pochować na warszawskich Powązkach w 1947 roku zbrodniarza, który w Hiszpanii mordował księży, zakonnice i innych ludzi
Nie chcę bynajmniej bronić Lutra, ale też nie zamierzam potępiać Ojca Świętego Benedykta XVI za to, że kilka razy bywał w świątyniach luterańskich. Szuka po prostu jakiejś drogi do jedności chrześcijan.
Uważam, że trzeba szukać każdej zagubionej owcy. Ufam mądrości Ojca Świętego. Tyle z mojej strony na tym Forum.
Każdy ma prawo do swojego zdania. I nie życzę sobie by Pan mnie pouczał. Niech Pan poucza innych. Życzę powodzenia.
Niech Pan poucza innych ...
Luter Kalwin czy Wieklief to przy Pawle VI "mały pikuś". Wszak obecnie oficjalnie nawet w homilii arcybiskupi posoborowia potrafią o nich mówić jako o "reformatorach" zas nikt z nich, a nawet wszyscy razem nie potrefili dokonać tego względem Kościoła i jego demontażu, czego podczas swego pontyfikatu dokonał Paweł VI ...tego się nie udało żadnemu herezjarsze w dziejach ...