. Przekonany jestem do jego świętości .(....)
Czy tutaj jest zbytni pośpiech?
Starania można rozpocząć nie wcześniej niż w pięć lat po śmierci kandydata, ale nie później niż trzydzieści lat.
Słusznie Panowie mówicie, iż czym innym jest pewność, czy podziw a czym innym kanonizacja a jeszcze czym innym jest delikatnie ujmując panujące na tym forum wszelkie wręcz naśmiewanie się, negatywne podchodzenie do samego J.P.II.Ostatnie jednak Pana Jarod i jwk wypowiedzi są w odpowiednim tonie,przyznaje, prosze samemu poczytać wszelkie wypowiedzi na ten temat w różnych wątkach.
.Jednocześnie bynajmniej na razie nie dysponuje siłami i czasem by pisać może jaśniej i konkretniej. Cóż czekam na lincz
Swoją drogą mam pytanie- czy katolik ma obowiązek uznawać beatyfikowanych, czy może ich nie uznawać? No bo kanonizacja to akt publiczny i wielu się skłania ku temu, że nieomylny. Beatyfikacja nie nosi takich znamion, więc?