Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 07, 2024, 01:21:58 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232690 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Teologia sutanny
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 21 22 [23] 24 25 ... 49 Drukuj
Autor Wątek: Teologia sutanny  (Przeczytany 266252 razy)
bogna
uczestnik
***
Wiadomości: 170

http://www.bognabialecka.pl

« Odpowiedz #330 dnia: Września 28, 2009, 22:13:23 pm »

Fons Blaudi, Porys - piękne świadectwa, dziękuję.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #331 dnia: Września 28, 2009, 23:10:55 pm »

To ja w tym samym nurcie moge przytoczyc moja rozmowe z siostra zakonna, oczywiscie habitowa. Pytalam ja jak to jest na co dzien, w swiecie, z przypadkowymi ludzmi. Czy slyszy jakies obelgi na ulicy, szyderstwa czy cos. Mowila, ze ludzie nie smia szydzic prosto w oczy, choc jest swiadoma, ze za plecami - owszem. Ze raczej czesto zaczepiana jest w autobusie, na przystanku, niemal zawsze w przedziale w pociagu, przez ludzi, ktorzy chca porozmawiac o wierze. Popytac o rozne rzeczy, ktorych nie rozumieja. Poprosic o modlitwe. Czasem opowiedziec, ze maja zal do Kosciola o to czy tamto i dowiedziec sie dlaczego spotkalo ich cos, co w ich mniemaniu jest niesprawiedliwoscia. I przede wszystkim pytaja : dlaczego. Dlaczego zakon, dlaczego wiara, co w tym takiego jest, ze uwodzi mloda kobiete. Mowila, ze czasem jest to meczace, ze tak wiele osob chce pogadac, ze zatrzymuja ja w drodze, ze czasem stoi przed dylematem czy ma prawo zaniedbac jakies swoje obowiazki lub modlitwe, by poswiecic czas na rozmowe z nieznajoma osoba i tlumaczyc jej podstawy katechizmu oraz kto to jest Jezus Chrystus. "No ale habit skazuje na apostolat, czy sie chce czy sie nie chce".

I drugie wspomnienie, bardzo swieze, bo z tego lata. Siedzielismy w kawiarni, kilka osob swieckich i dwoch kaplanow. Oczywiscie przysiadla sie jakas obca pani, by opowiedziec ksiezom jakies tam swoje historie. Mysle skadinad, ze nie nie bylaby to opowiesc, ale rozmowa, i byc moze na inne tematy, gdyby byl tylko jeden ksiadz, a nie wieksze towarzystwo.

I czasem mysle sobie, ze ta wygoda w nienoszeniu sutanny/habitu, to nie tyle potrzeba wygody fizycznej, co potrzeba wygody psychicznej. Potrzeba anonimowosci, odpoczynku od ludzi, od ich nieustannego poszukiwania w osobach duchownych wyjasnien, wsparcia, wstawienia sie za nimi do Pana Boga. Ludzie traktuja osoby duchowne jak rzecznikow Pana Boga. Bywaja pokorni, ale bywaja tez niezmiernie upierdliwi "laknacy sprawiedliwosci", ktorzy od pierwszej napotkanej osoby duchownej zadaja zadoscuczynienia za swoje krzywdy doznane od koscielnego. Apostolat moze byc wielka radoscia, ale i wielkim krzyzem do niesienia.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
slavko
Gość
« Odpowiedz #332 dnia: Września 29, 2009, 05:18:43 am »

Pieknie Pani to opisala.

Ja dodam jeszcze do tego ze czasem ludzie spotykajac osobe w stroju duchownym, o dziwo w katolickiej Polsce, nie wiedza jak sie sie zachowac, widac u nich zmieszanie itd.
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2131


« Odpowiedz #333 dnia: Września 29, 2009, 08:36:13 am »

@ Slavko

To prawda. Ale wynikać to może z tego, że widok osoby duchownej w sutannie/habicie na ulicy jest niestety coraz rzadszy. Widać nie tylko zmieszanie, ale często zaskoczenie (!).
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #334 dnia: Września 29, 2009, 11:10:14 am »

Problem w tym, że i duchowni i świeccy coraz częściej nie wiedzą jak się zachować - w tym: nie wiedzą jak się ubierać. Z obiorem stanu duchownego przyjmuje się również cierpienia, rezygnuje się z pewnych rzeczy i powinno to być oczywiste.
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #335 dnia: Września 30, 2009, 05:17:35 am »

@ Slavko

To prawda. Ale wynikać to może z tego, że widok osoby duchownej w sutannie/habicie na ulicy jest niestety coraz rzadszy. Widać nie tylko zmieszanie, ale często zaskoczenie (!).
Sam nie wiedzialem jak sie zachowac gdy bylem w koloratce (widocznej) a expedientka zwracala sie do mnie "per Pan".
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #336 dnia: Września 30, 2009, 09:48:08 am »

To normalne. Sam sie zwracam per "pan" chyba, ze znam danego ksiedza osobiscie. Przeciez protestanccy pastorzy nie maja swiecej, wiec jako osobom swieckim tytul "pan" jak najbardziej im przysluguje.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #337 dnia: Września 30, 2009, 15:50:00 pm »

To normalne. Sam sie zwracam per "pan" chyba, ze znam danego ksiedza osobiscie. Przeciez protestanccy pastorzy nie maja swiecej, wiec jako osobom swieckim tytul "pan" jak najbardziej im przysluguje.
Ze wzgledow grzecznosciowych do ewangelickich mowie per ksiadz, o ile sami oficjalnie sie tak okreslaja.
I choćby dla zbawienia jednej duszy warto by kapłan nosił sutannę jak najczęściej.
Wystarczy koloratka, by pokazac, ze jest sie ksiedzem :).
Bardzo trafnie opisala to pani Murka, ze ksieza rowinez potrzebuja czasem psychicznego dystansu, nie do siebie i swojej tozsamosci, ale wzgledem ludzi. Sam mam wrazenie, jak ide w koloratce, ze ludzie (nawet nieznajomi) patrza inaczej.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #338 dnia: Września 30, 2009, 18:02:05 pm »

Wystarczy koloratka, by pokazac, ze jest sie ksiedzem :).

Co tam koloratka. Wystarczy krzyzyk wpiety w klape marynarki albo czarny golf. Tak przynajmniej mysla francuscy biskupi jak popatrzec na zdjecia :)
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
slavko
Gość
« Odpowiedz #339 dnia: Października 01, 2009, 05:10:08 am »

Anglikanie tez sutann uzywaja, wiec do kazdego w sutannie tez mowcie "per pan".
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #340 dnia: Października 01, 2009, 08:50:16 am »

Rozumiem, ze sutanne Kosciol katolicki przejal od anglikanow ?
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #341 dnia: Października 01, 2009, 09:57:44 am »


Wystarczy koloratka, by pokazac, ze jest sie ksiedzem :).


Nie wystarczy i na tym forum było to już argumentowane cytatami. Ksiądz porzucając sutannę porzuca tradycję - taka jest reguła.
Zapisane
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #342 dnia: Października 01, 2009, 13:16:39 pm »

Ksiedzem czy zakonnicą jak ufam nie zostaje się dla wygody. Chciałbym,by katoliccy księża trakotwali pytania i prośby wiernych z radością i chęcią pomocy,a nie jako coś natrętnego. Także gdy są natrętne i nużące.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #343 dnia: Października 01, 2009, 13:39:21 pm »

Sam nie wiedzialem jak sie zachowac gdy bylem w koloratce (widocznej) a expedientka zwracala sie do mnie "per Pan".
Odpowiedzieć: "towarzyszko" lub   choć "obywatelko"
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #344 dnia: Października 01, 2009, 13:52:32 pm »

Znajomy ksiadz odpowiadal w takich wypadkach "prosze ksiedza". Na wytrzeszczone oczy odpowiadal "ktos z nas dwojga jest ksiedzem, jesli zatem nie ja, to widocznie pan/i".
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Strony: 1 ... 21 22 [23] 24 25 ... 49 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Teologia sutanny « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!