Byłam w sklepie. Kucnęłam, by obejrzeć coś na dolnej półce. Przechodziła grupka młodych chłopców. I nagle jeden z nich podbiegł do mnie i z wielką agresją zrzucił mi welon. Wszyscy zaczęli się śmiać i uciekli. A ja? Podniosłam go i założyłam z powrotem. Czułam się okropnie. To było jak obnażenie mojej godności, mojej kobiecości.
Jednak najbardziej dotyka ją sposób traktowania sióstr poza zgromadzeniem, szczególnie przez księży. "Z bólem serca muszę powiedzieć, że (...) w wielu wypadkach siostry są niedoceniane i używane raczej jako siła robocza. (...) Sam fakt pracy w kuchni czy w pralni w niczym nie przeszkadza naszemu charyzmatowi, ale jeśli są jakieś potrzeby ważniejsze w Kościele, to trzeba się nimi zająć. Jeżeli jakiś księżulek domaga się, by codziennie prać mu koszulę, to niech pomyśli, by zmieniał ją tak często, jak by sam sobie prał. Nie można sobie stwarzać potrzeb tylko dlatego, że ktoś inny za mnie to robi. (...) Na pewno bardziej uczuciowo podchodzimy do rzeczywistości i jeśli ktoś nas przygniata i poniża, to część sióstr myśli, że trzeba to wszystko przyjmować. Są to konsekwencje tego, że przez długi czas nie uczono sióstr odróżniać posłuszeństwa od bycia poniewieraną i tłamszoną."
Dominikanie robią mnóstwo fajnych rzeczy:http://www.beczka.krakow.dominikanie.pl/ale na ulicach ich nie uświadczysz.
Skoro już przy łyżwach jesteśmy: http://wdtprs.com/blog/2011/02/winona-mn-annual-sspx-seminarianpriest-hockey-game/
Przedstawiamy roboczą wersję tłumaczenia kilku fragmentów z znanych i cenionych rozważań o kapłaństwie arcybiskupa Genui, Giuseppe kardynała Siri (A Te sacerdote, vol II, Casa Mariana, 1987, ss. 67-73).Pragnę zwrócić uwagę na problem, który staje się naglący, mianowicie ten, który dotyczy stroju kościelnego. (...) W rzeczywistości bierzemy udział w coraz większej dekadencji stroju kościelnego (...), który mocno wpływa, a czasami [nawet] urabia w psychikę tego, który go nosi... [ponieważ] to jest pierwsza rzecz jaką widzi [wstając rano] i którą zdejmuje [kładąc się spać]... w rzeczywistości strój [ten] przywołuje przynależność [do Boga], [dualizm] ducha i ciała, godność [kapłaństwa]. Stwarza on granice dla działań, nieustannie przypomina o tych granicach, utrzymuje barierę wstydliwości, dobrego imienia, własnej powinności, publicznego rozgłosu.
A kojarzą państwo reklamę "Stella Artois" z Zamachowskim? ("Ice-skating priests").
Cytat: Warmiaczka w Sierpnia 03, 2013, 22:35:32 pmA kojarzą państwo reklamę "Stella Artois" z Zamachowskim? ("Ice-skating priests").Piwa?
Belgijskie. Ale sa lepsze. Szczególnie warzone przez Trapistów. Mniam