Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 04, 2024, 00:57:30 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232672 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Teologia sutanny
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 49 Drukuj
Autor Wątek: Teologia sutanny  (Przeczytany 266170 razy)
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #30 dnia: Kwietnia 05, 2009, 20:00:58 pm »

O kim pan mówi?
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #31 dnia: Kwietnia 05, 2009, 20:33:28 pm »

A ilu w Polsce pracuje księży z FSSP? Myślałem że tylko jeden...
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #32 dnia: Kwietnia 05, 2009, 21:28:45 pm »

O kim pan mówi?
Odpowiedziałem w PM.
Zapisane
Civitas Dei
adept
*
Wiadomości: 36


« Odpowiedz #33 dnia: Kwietnia 07, 2009, 10:18:10 am »

http://www.youtube.com/watch?v=959y8yxmTl4    ;D
Zapisane
"Liberalni katolicy są wilkami odzianymi w owcze skóry. Będą was nazywali papistami, klerykałami, nieprzejednanymi wstecznikami. Miejcie to sobie za honor."
emek
rezydent
****
Wiadomości: 418


« Odpowiedz #34 dnia: Kwietnia 08, 2009, 16:12:07 pm »

Jeśli ktoś ze stroju duchownego nosi tylko koloratkę, czy na wykłady czy do oficjalnego zdjęcia, to znaczy, że sutanna już w ogóle nie jest mu potrzebna. A czy aby na pewno po to ona jest, żeby zakładać ją jedynie do kościoła?
Nie odpowiedział mi Pan na moje pytanie :) A było ono odrobinę prowokacyjne aby pokazać ,że świat nie jest czarno-biały. Może Pan spotkać kiedyś u siebie na parafii księdza który zawsze będzie pojawiał się w sutannie i birecie ale Msza będzie dla niego "fajną imprezą dla ludzi", a KRR "jakimiś snobistycznymi obrzędami", za to miłością do Mszy Świętej i zainteresowaniem KRR może Pana kiedyś zaskoczyć jakiś "PAN w garniturze z koloratką". Ludzi trzeba głębiej poznawać :)
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #35 dnia: Kwietnia 08, 2009, 18:41:41 pm »

Pan Alagor wcześniej już to napisał. Szacunek należy się temu kto mnie też szanuje. Święcenia nie upoważniają nikogo żeby ludzi - wiernych traktować delikatnie mówiąc źle.
Ja  mam brata księdza i wielu moich kolegów z seminarium to księża a już słyszałem głosy że nieważne że to rodzina i kumple ale powinienem zwracać się do nich per ksiądz czy ojciec.
Wątek jest o sutannie. Ja nosiłem ją prawie cały czas poza snem, pracą i paroma innymi momentami jak np. jazda autobusem na trasie Kalisz - Poznań w wielki upał czy wyjście na piwo z kolegami( też klerykami).
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #36 dnia: Kwietnia 15, 2009, 19:58:22 pm »

"Kiedy rok temu byłem w Rzymie, naprzeciw naszego domu generalnego spotkałem brata sekretarza wrzucającego listy do skrzynki pocztowej. Zagadnąwszy go, wyraziłem pewne zdziwienie z powodu noszenia przez niego sukni zakonnej. On odpowiedział: "C'e nostra bandiera", tzn. "To jest nasz sztandar!" Ks. E. Wesołek [w:] ZW, nr. 20, s. III (nlb.) wkładki.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2009, 20:09:18 pm wysłana przez Zygmunt » Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #37 dnia: Kwietnia 15, 2009, 22:09:52 pm »

Nie odpowiedział mi Pan na moje pytanie :) A było ono odrobinę prowokacyjne aby pokazać ,że świat nie jest czarno-biały

Ależ odpowiedziałem. Mieszanie wizji czarno-białego świata z ewidentnym olewaniem noszenia sutanny to jakieś nieporozumienie. Nie interesuje mnie, czy kocha KRR czy nie. Na miłości do KRR nie kończy się ani świat ani formacja kapłana.
Zapisane
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 865


« Odpowiedz #38 dnia: Kwietnia 15, 2009, 23:17:44 pm »

Dziwnym trafem słyszałam [...]
............................................
[...] i dał nogę z kolejki.

Język giętki, proza piękna, skrzy humorem, celnością spostrzeżeń zachwyca. Dziękuję i śmiem prosić o więcej ...
Zapisane
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1231


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #39 dnia: Kwietnia 16, 2009, 20:59:41 pm »

A jak wczoraj na poczcie na Warszawskiej Ochocie widziałem księdza w sutannie i aż mnie zamurowało.
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #40 dnia: Kwietnia 16, 2009, 22:24:31 pm »

A ja proponuję żeby księży w sutannie spotykanych na ulicy przeprosić na chwilę i prywatnie na ucho (bez obciachu) szepnąć: "gratuluję księdzu odwagi za tę sutannę, tak trzymać, popieram, niech Bóg błogosławi". Może to podniosłoby ich na duchu. Sam zamierzam tak postąpić... tylko że mało takich "odważnych" spotykam.  :)
Zapisane
x. Tomasz
adept
*
Wiadomości: 15


Caritas Christi urget nos

« Odpowiedz #41 dnia: Kwietnia 17, 2009, 00:39:17 am »

No i mamy węzeł gordyjski. Jeśli lud prosty gęsto mijany na ulicach miasta tak serdecznie nienawidzi wszystkiego, co się z kapłaństwem kojarzy, trudno dziwić się księżom, że boją się i wstydzą wychodzić w sutannie. Z drugiej strony - projektowanie tego lęku i wstydu na parafian, co przejawia się w homiliach, to absurd, który mógłby zinterpretować chyba tylko Woody Allen.
Kto ma przeciąć ten węzeł? Czy księża potrzebują psychoterapeutów, by przestać tkwić w schizofrenii tożsamości?
No to ja może w jakimś innym kraju żyję... Zdarzyło się w niedzielę wielkanocną, że miałem możliwość pojechania do rodziców. No i zadzwonił mój kolega jeszcze ze szkolnej ławy i harcerstwa i zaproponował wieczorny spacer. No i wyszlismy. Ja w sutannie, on w kurteczce. I tak sobie przeparadowalismy przez całe nasze miasteczko. Nie spotkałem się z żadnym przejawem nienawiści - może dlatego, że kumpel mój to kawał chłopa :) Więcej - pozdrawiali mnie a raczej chwalili Jezusa Chrystusa przechodzący obok młodzi ludzie, nawet tacy, po których bym się tego nie spodziewał. Forsowaliśmy przez jakiś zagajnik, ciemno było a tam grupka młodzieży piwko jakieś rozpracowywała - i zamiast docinek - "Szczęść Boże" usłyszałem.
Nie żeby się chwalić, boć to żaden powód do chluby, ale bardzo często (choć niestety nie zawsze) chodzę w sutannie. Do sklepu, do warsztatu samochodowego, oczywiście do szkoły, w gości... Do lekarza nie chodzę w sutannie, bo się czasem pani doktór rozebrać każe i głupio to wygląda jak księżulo przed kobitą sutannę ściąga, nawet gdy owa lekarzem jest. Do kina też nie chodzę w sutannie - a bo po pierwsze - prawie wcale nie chodzę do kina - a po drugie - teraz to nie wiadomo jakie sceny tam będą. I muszę powiedzieć, że częściej, o wiele częściej spotykam się z przejawami sympatii niż niechęci. Mało tego - pójście w sutannie chroni mnie przed takimi głupimi sytuacjami, jakie opisała pani Szmulka. Od razu widać, że ksiądz jest ksiądz i nie trza się głupio kulić jak ktoś na mój widok chce Pana Jezusa pochwalić.

A NIECH NAS ZOBACZĄ!!! że tak zapożyczę pewne onegdaj popularne hasło!

Owszem, zdarzyło się kilka razy, że usłuszałem za sobą czarna "czarna mafia" - no i co? Z powodu jakichś młodocianych frustratów mam nie zakładać sutanny? Poza tem  - nie muszę się zastanawiać jakie portki na tyłek wrzucić - pod sutanną nie widać.
Chodzenie w sutannie? SAME PLUSY.   
Zapisane
Ad infinitam Dei gloriam
Ad salvandas animas
Ad destruendum peccatum
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #42 dnia: Kwietnia 17, 2009, 06:09:02 am »

Zdarzyło się w niedzielę wielkanocną...

... czyli w dzień dobroci dla księży ;D
A serio - Bóg zapłać za ten wpis. Niech posłuży tym, którzy się lękają.

Ja dziś przyniosłam z pracy kolejną refleksję. W miarę pobożna osoba przyznała mi rację, że owszem, że trwoży chamstwo wobec księży, ale też i księża już nie tacy jak dawniej... już takiego szacunku nie wzbudzają...
Jakoś jednak przemówił do niej argument, że może i księża nie tacy jak dawniej, bo i ludzie nie tacy jak dawniej, ale kapłaństwo wciąż to samo co zawsze.
No i ta refleksja: może trzeba mniej z tych ambon powtarzać słowo "ksiądz", które ludzie kojarzą z wikarym Zenonem co lubi pokerka, a zacząć tłumaczyć ludziom czym jest sakrament kapłaństwa?

Owszem, powinni tez wspomniec o niedogodnosciach zwiazanych z ta posluga i wytlumaczyc ze kaplanstwo to nie sam miod jak sie wiekszosci parafian wydaje. Moze przestana rozpowiadac glupoty.
Zapisane
emek
rezydent
****
Wiadomości: 418


« Odpowiedz #43 dnia: Kwietnia 17, 2009, 14:07:54 pm »

A ja proponuję żeby księży w sutannie spotykanych na ulicy przeprosić na chwilę i prywatnie na ucho (bez obciachu) szepnąć: "gratuluję księdzu odwagi za tę sutannę, tak trzymać, popieram, niech Bóg błogosławi". Może to podniosłoby ich na duchu. Sam zamierzam tak postąpić... tylko że mało takich "odważnych" spotykam.  :)
Wystarczy zacząć od "Szczęść Boże"/"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", w obecnych czasach niestety można księdza zaskoczyć, rzadko się słyszy to pozdrowienie.
Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #44 dnia: Kwietnia 18, 2009, 17:50:22 pm »

A ja proponuję żeby księży w sutannie spotykanych na ulicy przeprosić na chwilę i prywatnie na ucho (bez obciachu) szepnąć: "gratuluję księdzu odwagi za tę sutannę, tak trzymać, popieram, niech Bóg błogosławi". Może to podniosłoby ich na duchu. Sam zamierzam tak postąpić... tylko że mało takich "odważnych" spotykam.  :)
Wystarczy zacząć od "Szczęść Boże"/"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", w obecnych czasach niestety można księdza zaskoczyć, rzadko się słyszy to pozdrowienie.
Moja zona tak ksiedza pochwalla kiedys na koledzie za uzywanie kanonu. Mowe mu odjelo. Byl zszokowany.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 49 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Teologia sutanny « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!