Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Września 12, 2024, 13:39:37 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232428 wiadomości w 6636 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Teologia sutanny
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 27 ... 49 Drukuj
Autor Wątek: Teologia sutanny  (Przeczytany 256890 razy)
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #360 dnia: Lutego 06, 2010, 14:24:28 pm »

"Koloratki ksiądz nie nosi.

To nie jest obowiązek, ale rzeczywiście bulwersuję tym wielu zacnych, wspaniałych katolików.

Co za kpina!

Dla mnie funkcjonowanie w koloratce czy bez jest sprawą drugorzędną."

cytat z http://www.rp.pl/artykul/365403,430007.html
Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #361 dnia: Lutego 09, 2010, 22:17:57 pm »

To typowy postmodernistyczny infantylizm. Ludzie kulturalni zachowując właściwą hierarchię zwracają uwagę na sprawy pierwszorzędne, drugorzędne, trzeciorzędne itd.
Zapisane
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1231


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #362 dnia: Lutego 10, 2010, 13:30:55 pm »

A ja dziś widziałem o 11:30 młodego kleryka/księdza jak wchodził na stacje metra "politechnika" w sutannie.
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #363 dnia: Lutego 11, 2010, 00:07:11 am »

To typowy postmodernistyczny infantylizm. Ludzie kulturalni zachowując właściwą hierarchię zwracają uwagę na sprawy pierwszorzędne, drugorzędne, trzeciorzędne itd.

To nie jest zaden infantylizm, tylko wciskanie kitu i lgarstwo az cuchnie. Jesli jest nakaz noszenia koloratki, a noszenie koloratki jest dla mnie sprawa drugorzedna, to nie lamie nakazu, bo nijak mi on nie przeszkadza. Jesli zas go lamie, tzn. ze kwestia koloratki jest dla mnie istotniejsza niz nakazy Kosciola.
Modernisci sa lgarzami i manipulantami. Klamia w zywe oczy. Wszystko jest drugorzedne - koloratka, postawa przy Komunii, slownictwo uzywane w modlitwie, ryt, czego nie tknac - drugorzedne. Ale zeby to "drugorzedne" moglo zaistniec, musieli ryc pod Kosciolem przez caly wiek. Sporo, jak na walke o rzeczy "drugorzedne".
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #364 dnia: Lutego 12, 2010, 10:35:28 am »

Modernisci sa lgarzami i manipulantami. Klamia w zywe oczy. Wszystko jest drugorzedne - koloratka, postawa przy Komunii, slownictwo uzywane w modlitwie, ryt, czego nie tknac - drugorzedne. Ale zeby to "drugorzedne" moglo zaistniec, musieli ryc pod Kosciolem przez caly wiek. Sporo, jak na walke o rzeczy "drugorzedne".

nowe czasy po prostu...
Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #365 dnia: Lutego 12, 2010, 14:32:10 pm »

...ale dlaczego te argumenty trafiają na podatny grunt? Argument, by manipularz nie był ważniejszy od Eucharystii, użyty ostatnio w Lublinie przez Arcybiskupa (jeśli wypowiedź dobrze zapamiętałem - a zanotowałem ją zaraz po powrocie ze Mszy) jest przecież bardzo podobną konstrukcją myślową.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #366 dnia: Lutego 12, 2010, 23:04:26 pm »

...ale dlaczego te argumenty trafiają na podatny grunt?

Bo ludzie sa podatni na manipulacje i nie potrafia sie przed nia bronic. Lykaja kazda glupote, byle sprytnie ja sformulowac i wyglosic pewnym glosem. Jezeli socjalistom w przeciagu niecalego wieku udalo sie zmanipulowac cale spoleczenstwa w kwestii, ktora - wydawaloby sie - jest nie do ruszenia, tj. w kwestii zawartosci ich wlasnych portfeli. tzn. ze czlowieka mozna zmanipulowac w kazdej domenie.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #367 dnia: Lutego 13, 2010, 19:41:11 pm »

Zabrać burżujom - nie będzie biedy, to naiwność; ale jest jakaś granica (umowna) między naiwnością a infantylizmem. 
Zapisane
Martyna
uczestnik
***
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #368 dnia: Marca 07, 2010, 19:16:48 pm »

a ja mam pytanie zwiazane z sutanna czy to prawda ze w seminariach misyjnych nie nosi sie sutann tylko krotki stroj? czy odpowiedzia ksiedza na pytanie czemu nie nosi sutanny? moze byc: bo jest za krotka lub niewygodna? jak naklonic tego ksiedza by ja nosil? to przeciez odpowiedni stroj dla kaplana!!dziekuje za odpowiedz pozdrawiam!
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #369 dnia: Marca 07, 2010, 20:27:53 pm »

A co to konkretnie za seminarium? Neonskie?
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #370 dnia: Marca 08, 2010, 11:52:16 am »

a ja mam pytanie zwiazane z sutanna czy to prawda ze w seminariach misyjnych nie nosi sie sutann tylko krotki stroj?
W warszawskim "seminarium misyjnym Redemptoris Mater" nawet na obłóczynach nie ma sutann...

jak naklonic tego ksiedza by ja nosil? to przeciez odpowiedni stroj dla kaplana!
Innych środków, niż przystawienie mu pistoletu do skroni nie znam. Można próbować cytować sł. B. Stefana kard. Wyszyńskiego, ale należy się liczyć ze wzruszeniem ramion.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1231


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #371 dnia: Marca 08, 2010, 19:33:01 pm »

Ja nie dawno widziałem gdy z Warszawskiego seminarium przy Krakowskim Przedmieściu wyszła 6-cio osobowa grupa mężczyzn, domniemywam ze to byli klerycy, w której trzech było po cywilu, trzech w sutannach i biretach na głowach, a jeden miał nawet "księżowską" pelerynkę.
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #372 dnia: Marca 08, 2010, 22:15:53 pm »

Planty Krakowskie, niedziela, między 14.00 a 18.00... można zobaczyć, np.

- postulantki z nowicjuszkami żeńskich zgromadzeń wszelakich na obowiązkowych spacerach z nawiedzaniem świątyń połączonych; na przedzie i na końcu grupy czasem jakieś przełożone
- kapucynów na rowerze typu tandem
- smutnych chłopców pod krawatami, w czarnych płaszczach, paltach do kolan, albo w zwykłych kurtkach, czasem też Rektora czy Prorektora Seminarium doglądającego trzódki (w sutannach)
- JE bpa Józefa Guzdka (w zwykłej sutannie), czasem w towarzystwie x. prof. Stańka (w sutannie, płaszczu, z laską lub parasolem i w kapeluszu)
- ostatnio kleryków OP w habitach i kurtkach oraz zwykle bez habitów (ale ci raczej siedzą w Cafe Bunkier lub Prowincji  ;D ;D ;D

Kraków...
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #373 dnia: Marca 09, 2010, 00:07:24 am »

bpa Gozdka to chyba czesciej na krotko niz w sutannie...
Zapisane
spanish inquisition
uczestnik
***
Wiadomości: 135


« Odpowiedz #374 dnia: Marca 09, 2010, 16:19:35 pm »

Dorzucając swoje 3 grosze do dyskusji chciałem zauważyć, że ucieczka od sutanny jest wyznacznikiem pewnego ogólnego trendu, któremu na imię desakralizacja życia. Tym gorzej, że trend ten dotyka kapłanów. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio widziałem księdza idącego w gościnę w sutannę, pomijając oczywiście kolędę, chyba było to w dzieciństwie. A dość często w takich spotkaniach na gruncie towarzyskim z kapłanami uczestniczę. Samo w sobie nie świadczyłoby to jeszcze o niczym złym. Znacznie gorsze jest to, że ci sami księża każą do siebie mówić po imieniu, tudzież "wujkować" (zapewne na wzór wiadomo-kogo) i potrafią zrobić niemałą awanturę każdemu, kto w miejscu publicznym zwróci się do nich per "ksiądz", lub co gorsza - wyjawi osobom niewtajemniczonym wiadomość o ich odmiennym stanie. Zapytani o powód, tłumaczą to obawą przed robieniem zamieszania. Coś w tym jest, na pewno chcą uniknąć specjalnych przywilejów w stylu całowania po rękach, goszczenia wytwornymi obiadami. Ale dlaczego nie dać ludziom szansy na wyrażanie szacunku dla drogi kapłańskiej? Obawiam się, żę bardziej niż o "unikanie sensacji", chodzi jednak o tęsknotę za zwyczajnym życiem świeckim. Rzeczywiście - ciężko to zrozumieć będąc świeckim. Analogicznie, będąc kapłanem zapewne ciężko zrozumieć, jak można się kłócić z żoną albo w skrajnych przypadkach - zdradzać. A w tym wszystkim chodzi o jedno i to samo: o wytrwałość na raz obranej drodze.
Biretu u mnie w parafii nie nosi już żaden ksiądz, ostatnio jeden siedział w konfesjonale w jaskrawej narciarskiej kurtce... sutanna jeśli jest, to często idzie na wieszak właśnie na czas pełnienia funkcji sakralnych. O uproszczeniu stroju liturgicznego nie muszę chyba wspominać - humerał to atawizm, podobnie zaczyna się patrzeć na cingulum. "Bo krój alby tego nie wymaga". Racje duszpasterskie zapewne także.
Jeśli spojrzeć na to w odosobnieniu - to żaden problem. Ale w kontekście wzoru życia i konsekwencji wyboru, jakim powinni świecić kapłani - to rzeczywiście może być demoralizujące. Bo jak tu wymagać choćby odświętnego ubioru od wiernych, jeśli samemu przychodzi się do Świątyni w t-shircie albo ortalionie? Wreszcie - jak wymagać szacunku do kapłana w życiu publicznym, jeśli sami księża obnoszą się ze swoim kapłaństwem w sposób wstyliwy, niechętny, jakby to była jakaś choroba zakaźna? Ksiądz jest w pewnym sensie osobą publiczną, nie tylko w kościele ale wszędzie, 24h na dobę. Nigdy nie przestaje być księdzem i dlatego wszędzie, gdzie to tylko możliwe, powinien dawać świadectwo swoim ubiorem o swoim Głównym Przełożonym.
Zapisane
Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 27 ... 49 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Teologia sutanny « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!