Trzeba ich zeszmacić w swoich oczach, aby móc z "czystym sumieniem" odrzucić to, co mówią, i dalej wygodnie żyć.
CytujMożna być skrajnym tradycjonalistą i odwrócić się od Kościoła - jak abp Marcel Lefebvre.Czy Ksiedza celem jest maksymalne kompromitowanie posoborowia? Przypomina to wpisy Jerzego z Fidelitas...
Można być skrajnym tradycjonalistą i odwrócić się od Kościoła - jak abp Marcel Lefebvre.
Obecnie nie ma przymusu, by księża musieli nosić sutanny.
To, że Arcybiskup całe życie poświęcił służbie Kościołowi od której odwrócili się inni pasterze. Rozumiem, że można się nie utożsamiać z posługą Arcybiskupa, ale nie pojmuję jak można twierdzić, że budowniczy jednego z największych dzieł w historii Kościoła, od tegoż Kościoła się odwrócił... Zaskakuje mnie Ksiądz niemal w każdym poście...
Szkoła Kontaktu z Bogiem to trzy i pół dnia intensywnej nauki modlitwy oparte na duchowości św. Ignacego.
jako niewykształceni świeccy zwracając uwagę duchownym, którzy są bardziej od nich wykształceni, więcej się modlą i mają w sobie Boże Namaszczenie przez Sakrament Kapłaństwa.
Jeśli Ksiądz zna dorobek Arcybiskupa to wie, że nazywał on świecenia biskupów "operacją przeżycie" - przeżycie Kościoła!!! Jak można coś ratować i jednocześnie odwrócić się od tego?! Toż to krzycząca sprzeczność.
A jak napisałem, ze kiedyś świeccy nie mieli możliwość / prawa krytykować duchownych
I robią to osoby, które zapominają, ze popełniają wielkie grzechy (według myśli przed V II) jako niewykształceni świeccy zwracając uwagę duchownym, którzy są bardziej od nich wykształceni, więcej się modlą i mają w sobie Boże Namaszczenie przez Sakrament Kapłaństwa.
Wiem, ze najbardziej wykształcony na tym forum nie jestem. Mam pełną świadomość tego.
Widzę, ze państwo mają swoją wizję Kościoła. Tak - swoją. Zamiast trzymać z Kościołem wolą państwo uparcie bronić FSSPX. Obecnie nie ma przymusu, by księża musieli nosić sutanny. A państwo na upartego odgrzewają stare (wydane między Trydentem a Vaticanum II) dokumenty, jakby do Trydentu i od V II nie było nauczania Kościoła. I robią to osoby, które zapominają, ze popełniają wielkie grzechy (według myśli przed V II) jako niewykształceni świeccy zwracając uwagę duchownym, którzy są bardziej od nich wykształceni, więcej się modlą i mają w sobie Boże Namaszczenie przez Sakrament Kapłaństwa.