A ktoś inny elegancik, parafianie biedni, kościół do remontu, a on ofiary na elegancję przeznacza.
Zwolennikom starej mszy najłatwiej zarzucić brak jej zrozumienia i znajomości łaciny...
kładzie mały nacisk na modlitwę i ofiarę ludu, współuczestnictwo ludu.
Cytat: Izi87 w Lipca 24, 2009, 18:18:31 pmkładzie mały nacisk na modlitwę i ofiarę ludu, współuczestnictwo ludu. Traci Pan czas w seminarium..
Prosze Księdza, ja nie idę na Mszę św. ekscytować się łaciną, ale współofiarować, adorować i słuchać Słowa Bożego. Św. siostra Faustyna łaciny nie znała, a wiedziała o Mszy św. więcej niż załoga niejednego wydziału filologii klasycznej
Bóg stworzył nas wspaniałymi i mądrymi.
To też efekt rozwoju Kościoła po SWII. Świeccy studiują teologię, by lepiej zrozumieć Boga i Kościół.
Paradoksalnie trzeba się cieszyć z neo i odnowy, że mamy coraz więcej świeckich, którzy w żywy sposób się włączają w Kościół.
A nie wiem czy państwo wiedzą, że fundamentem formacji jest doświadczyć Boga, który mnie kocha i akceptuje ponad wszystko, czy będę nosił sutannę czy nie. Czy będę grzeszył czy nie.
Jak chce pan słuchać Słowa Bożego, kontemplować słowa ofiary bez przynajmniej podstawowej znajomości łaciny. To może pan w domu się pomodlić. Taki sam efekt.
Jezus ustanowił Eucharystię jako żywą ofiarę, jednoczącą wspólnotę, a nie dzielącą. To jest akurat jeden z większych zarzutów przeciw KRR, który kładzie mały nacisk na modlitwę i ofiarę ludu, współuczestnictwo ludu.
Trochę tak, jak nie znając hiszpańskiego pójść w Madrycie do teatru, oglądać i kontemplować. Msza to nie teatr, to Misterium życia i śmierci! W centrum Mszy musi być Chrystus, Jego Słowo, nauczanie o Nim, Jego Ciało i Krew. Po Zesłaniu Ducha Świętego, rodzący się Kościół tak rozumiał Eucharystię (łamanie chleba).
Nauczanie o Jezusie i opowieść o wydarzeniach paschalnych, w czasie której chleb stawał się Jego Ciałem, al lud spożywał. I wszyscy wszystko rozumieli. Już "Sobór Jerozolimski" opowiada się za Kościołem apostolskim, wychodzącym do pogan, otwartym na inkulturację, a nie tylko zamkniętym dla Żydów.
Po co sobory? Świat się zmienia i Kościół musi na te zmiany odpowiadać. A liczba ludności, rozwój techniki w XX w. były bardzo gwałtowne. Kościół nie mógł używać tylko stanowiska z XVI w. A że papież Jan XXIII nie chciał sam decydować, chciał usłyszeć biskupów świata zwołał sobór.
Spinki, białe mankiety - droga sprawa. A czemu (w jakiej porze roku) ma służyć biret? Latem za gorąco (daszku nie ma, więc od słońca nie uchroni). Zimą w Polsce można zmarznąć (w przeciwieństwie do Australii). Zimą lepsza jest zwykła czapka, a czy pasuje do sutanny? Jak państwo na to patrzą?
Jak chce pan słuchać Słowa Bożego, kontemplować słowa ofiary bez przynajmniej podstawowej znajomości łaciny.
To może pan w domu się pomodlić. Taki sam efekt.