Ja do ewangelickiego duchownego mowie per ksiadz. Z grzecznosci. Czytalem gdzies natomiast, ze sami ewangelicy paredziesiat lat temu sie burzyli, jak stopniowo wprowadzano okreslenie "ksiadz" na oficjalne oznaczenie protestanckich duchownych, bo mowili, ze jest to zbyt katolickie, a pastor to zawsze pastor, bo pochodzi od pieknego slowa "pasterz"...
Ad. C) Ja bym bez ogródek mówił per pan.
Cytat: Sebastianus w Kwietnia 09, 2009, 10:53:29 amAd. C) Ja bym bez ogródek mówił per pan.Podejrzewam, że gdyby ateista mówił do katolickiego księdza celowo "proszę pana" to uznałby to pan za chamstwo.
Do protestanckiego "duchownego" nigdy bym nie powiedział "ksiądz". Zawsze używałem zwrotu "proszę pana" i nie było z tym problemu, nikt się nigdy nie obraził. A miałem okazję rozmawiać (i to wielokrotnie) z "duchownymi" różnych protestanckich odłamów.
@ paulussPo prostu dlatego, że dla katolika określenie "ksiądz" oznacza kapłaństwo i ważne święcenia. Tak kiedyś uczono mnie na religii. Protestanci dla swoich "przewodniczących" używają różnych określeń i to nie moja sprawa. Dla mnie facet bez ważnych święceń to nie jest ksiądz.
@ pauluss Dla mnie facet bez ważnych święceń to nie jest ksiądz.
A jak prawidłowo się odpowiada na Laudetur Iesus Christus? In aeternum czy in secula seculorum?