Dla mnie ośmieszaniem Kościoła jest sytuacja, gdy pomysł o usunięciu krzyża popiera hierarchia kościelna, jednocześnie wypinając się na większość swych wiernych.
Cytat: Morro w Sierpnia 03, 2010, 23:41:08 pmDla mnie ośmieszaniem Kościoła jest sytuacja, gdy pomysł o usunięciu krzyża popiera hierarchia kościelna, jednocześnie wypinając się na większość swych wiernych.Na jaką większość? Hola, hola, robił pan jakieś badania?
. Po prostu katolikowi krzyż raczej nie przeszkadza.Proste pytanie? Czy do czasu gdy PO rozpętało aferę ten krzyż Panu przeszkadzał? Czy też uważał Pan go jako coś naturalnego do czasu gdy pojawi się tam jakiś murowany kamień pamiątkowy. Czy katolikowi do czasu gdy w mediach puszczono tezę o politycznej agresji w postaci tego krzyża, przyszło do głowy, że po zakończeniu żałoby trzeba się go pozbyć. Jedyne głosy jakie przed całą sprawą słyszałem to były głosy Środy i innych czwartków.
Harcerze go umieścili i harcerze chcieli przenieść. Zostało im to uniemożliwione.Niech powstanie tablica, proszę bardzo. Ale żadna forma upamiętnienia ofiar katastrofy lotniczej nie może doprowadzać do podziałów narodu. Krzyż został użyty jako szantaż. "Usuniemy krzyż, jeżeli postawicie pomnik".Szantaż krzyżem jest nie do zaakceptowania. Dlatego właśnie uważam, że nie można tej sytuacji porównywać ani do Giewontu ani do krzyży przydrożnych.
Tamte krzyże też można zaliczyć do kategorii "gdzie popadnie", której Pan użył, wystarczy tylko odpowiednia laicka argumentacja (koszty konserwacji, niebezpieczeństwo na szosach, pół wsi to ateiści Zresztą już przecież są głosy, by "to to" pousuwać. Dlatego wiec użyłem tego przykładu.
Powiem Panu, jak było. Kiedy tylko zobaczyłem ten krzyż, czułem dysonans i przypuszczałem, że to może się tak skończyć jak dzisiaj. Innymi słowy, tak, od początku uważałem, że ten krzyż powinien stamtąd zniknąć, zanim jeszcze wypowiedział się o tym Bronisław Komorowski.Jestem przez to złym katolikiem? To chce mi Pan powiedzieć?
Nie, nie jest Pan. Pan jest tylko POPRAWNY POLITYCZNIE.
"Gdzie popadnie" to była głównie wieś lub mało zabudowane tereny. Teraz kiedy te krzyże znalazły się w centrach miast, wara od nich. Nie wiem jednak nic o sytuacji, kiedy w przeszłości stawiano by krzyże przydrożne w środku miasta.
Nie wiem jednak nic o sytuacji, kiedy w przeszłości stawiano by krzyże przydrożne w środku miasta.