Disputatio > Sprawy ogólne

"Krzyż przy Pałacu Prezydenckim to zły pomysł" - ks. Sowa

Strony: << < (74/95) > >>

jwk:

Przepuściło  ??? http://www.tvn24.pl/1,251,8,74082216,-1,9397395,0,forum.html

--- Cytuj ---Siekiera motyka piłka szklanka
Burdom zgodę daje Hanka
Siekiera motyka piłka dzwonek
Śle policję pod krzyż Bronek  (Komuruski)
Siekiera motyka piłka cześć
Donek cieszy się i Grześ
Jak tu żyć i o czym śnić
Znów Polaków zaczną bić ...
--- Koniec cytatu ---


Tato:


--- Cytat: marcin w Sierpnia 13, 2010, 16:32:20 pm ---
--- Cytat: Tato w Sierpnia 13, 2010, 11:53:51 am ---
cóż nie jestem żadnym profesorem, a zatem to Pan wybrał ... :) Pan się bardzo myli Drogi Panie, bo o herezję w Kościele Świętym może oskarżyć każdy katolik także świecki ( nawet zwykły sobie taki prostaczek jak ja ) co innego zaś oczywiście zawyrokować o niej...zaś "teoria pustego piekła" a także wczesna bardzo teoria apokastazy są po prostu heterodoksyjne. Apokastaza została zresztą oficjalnie potępiona - tu Pan LUK może Panu wstawić stosowną "cytatę"...

--- Koniec cytatu ---
to panu coś napiszę, proszę znaleźć mi jednego doktora Kościoła, świętego które pisma byłby w 100% wolne od jakiegokolwiek błędu teologicznego! O apokatastazie i pustym piekle przy tylko powierzchownym liczeniu, pisało kilku Ojców Kościoła, kilka świętych zatem Baalthasar ma doborowe towarzystwo. Ale to nie miejsce na ten wątek.
Poziom absurdu doszedł tu do punktu krytycznego...

--- Koniec cytatu ---

Proszę Pana, pisma Doktora Kościoła ? Św.Alfons Maria Liguori choćby czy św. Tomasz z Akwinu, św Augustyn z Hippony, św. Grzegorz z Nazjanzu etc etc.. Poza tym ważną jest kwestia, która rozstrzyga o tym, że Hans Urs von Balthasar nie może być w "doborowym towarzystwie" zestawiony ze świętymi czy Ojcami Kościoła, ( tu pewnie głównie miał Pan na myśli Orygenesa ), a to dlatego, że żaden ze świętych nie głosił tych poglądów po definitywnym ich rozstrzygnięciu przez Kościół.

KAES:

List do Radia Maryja ws. "obrońców"

circ, wt., 10/08/2010 - 14:05

Szanowni Państwo.

Dziś na antenie udzielał wywiadu Pan Zieliński, który "broni" krzyża w Warszawie, i w tej sprawie piszę.
Jestem blogerką portali BlogMedia i Niepoprawni o nicku circ.
Wspólnie z blogerami z innych forow i portali stworzyliśmy sieć kontaktów na skrzynkach o strukturze piramidy o nazwie "Legion".
Wymieniamy się w dziesiątkach adresami meilowymi i wybieramy lidera, 10-ciu liderów wybiera setnika,...itd.
Celem struktury jest szybka komunikacja pomiędzy ludźmi dobrej woli, by natychmiast reagować w całej sieci w odwecie na grzechy władzy.
Mieliśmy bronić Pana Gawrońskiego, słać listy do władzy, pisać na blogach protesty, ale chcieliśmy opierać się na potwierdzonych informacjach.
W sieci pojawiło się mnóstwo sprzecznych informacji o jego losach, ktoś pisał, że go wypuścili, ludzie mu bliscy twierdzili, że nie ma od niego wiadomości.
Widzieliśmy wcześniej, że w grupie stojącej pod krzyżem trwa od dawna konflikt pomiędzy "Stowarzyszeniem Obrońców Praw Człowieka" reprezentowanym przez Pana Wernickiego, a Panem Gawrońskim, który chciał przyjąć do Stowarzyszenia Pana Zielińskiego, który jest byłym oficerem MO i SB. Pytanie było, czy człowiek z taką przeszłością może bronić krzyża. Wernicki był przeciw, bo uważał, ze Zieliński nadal współpracuje.

Zatelefonowałam do Komendy Stołecznej, by uzyskać wiążące informacje o  losie Gawrońskiego, ale powiedziano, że informacji udziela się rodzinie.
Ponieważ wiedziałam, że rodzina jest w Ełku i nie odbiera telefonów i być moze nie ma możliwości działania, spytałam policję;- czy jeśli ktoś nie ma rodziny, to społeczenstwo nie może o niego pytać. Wtedy powiedziano mi, że policja może udzielić info przyjaciołom, sąsiadom lub osobom zaufania publicznego i trzeba zgłosić zaginięcie.

Zadzwoniłam więc do Pana Zielińskiego z prośbą, by zgłosił informacje o zaginięciu Gawrońskiego, bo jest jego dobrym znajomym, ponadto był przy aresztowaniu. Usłyszałam odpowiedź, ze policja nie chce udzielić informacji i skoro mamy możliwości w necie, byśmy skrzyknęli "milion internautów" by słali meile z protestami do Ministra Sprawiedliwości. Ja odpowiedziałam, że owszem, będziemy tak robić, ale nie możemy działać nieprofesjonalnie i ośmieszać się wpuszczając w sieć niepotwierdzone informacje, bo znów wyjdziemy na ciemnogród i dlatego proszę, by zgłosił zaginięcie, a wtedy policja jest zobowiązana do udzielenia informacji, a Pan Zieliński znów swoje.
Mówię więc, że jako były oficer MO zna procedury i by nie wpuszczał nas w sytuacje głupie, a on wyzwał mnie od "rajfur", zresztą od początku słyszałam w jego głosie, że krzyż i Gawroński są mu zupełnie obojętne i o coś innego tu chodzi.
Potem jeszcze zadzwoniłam do Pana Wernickiego i przyznałam mu rację, że Zieliński prowokuje zamieszanie i pewnie ma takie zadanie.
Postanowiłam przyjrzeć się bliżej sprawie i zaczęłam szperać w necie, by sprawdzić ludzi którzy działają z Zielińskim. Wywiady z Zielińskim kręci Pan Marek Podlecki i co dziwne nigdy nie pokazuje Pana Wernickiego, który zasługuje na zaufanie, ale Zielińskiego, ponadto Podlecki  podkręca w necie konflikt przy krzyżu i czyni z niego sprawę polityczną. Jestem w kontakcie meilowym z Panem Podleckim z powodu współdziałania w obronie innych spraw wcześniej, jednak od dłuższego czasu jego poglądy i zachowanie budziły mój niepokój. Wprost go zapytałam, czy nie pracuje dla jakichś służb związanych z sowietami, ale mnie zbył.
Przedwczoraj znalazłam na forum Polonusa takie informacje o Panu Podleckim. Pisze to ktoś o nazwisku Gawlikowski i jest znany w środowisku SW.

"Marek Podlecki, jest znany w Krakowie (i nie tylko) jako osoba zarejestrowana przez Służbę Bezpieczeństwa PRL w charakterze tajnego współpracownika.  Miało to miejsce w 1984 roku, Podlecki przybrał sobie wówczas pseudonim "Janusz" i był prowadzony przez funkcjonariuszy II Wydziału krakowskiej SB.  Po operacji likwidacji radia Solidarność, w której wziął udział TW "Janusz", jego przydatność operacyjna zmalała. Będąc nadal czynnym w sieci agenturalnej, otrzymał za zgodą oficera prowadzącego z kontrwywiadu paszport i wyjechał do USA. Działał aktywnie w środowisku polonijnym. Głosił poglądy radykalnie prawicowe, antykomunistyczne i antysemickie.
Po objęciu władzy przez PiS często przebywał w Polsce.
Podjął akcję ujawniania rzekomych agentów SB wśród Polonii. Pomówił wiele osób o agenturalność.
Zajmował się równocześnie produkcją i redakcją materiałów telewizyjnych. Jak możemy przeczytać w internecie, współtworzył redakcje programów "Misja Specjalna" Anity Gargas i "Cienie PRL-u" Bronisława Wildsteina.
W kampanii wyborczej kandydata PiS na prezydenta Krakowa robił kampanię telewizyjną i pracował dla sztabu.
Był członkiem Klubu Gazety Polskiej, w sieci zachowały się relacje ze spotkań z nim, jako gościem:
http://www.klubygp.pl/kluby/krakow/2006_06_28.html
http://www.klubygp.pl/kluby/krakow/2007_05_16.html
Wraz z Miłoszem Horodyskim był autorem słynnego materiału w Misji Specjalnej na temat mafii węglowej, poprzedzającego próbę aresztowania Barbary Blidy (zakończoną samobójstwem).
Uczestniczył czynnie w rozbiciu krakowskiego Klubu GP i kilku innych prawicowych inicjatyw.
Licząc, że nie ma w archiwum IPN żadnych materiałów na jego temat (kontrwywiad nie był weryfikowany, płynnie przeszli wraz z agenturą i jej papierami do III RP), Podlecki złożył wniosek do IPN o status pokrzywdzonego. Pomylił się, bo biurokracja komunistyczna była w SB tak duża, że sporo się mimo wszystko zachowało. Dostał odmowę, jako TW bezpieki.
Teraz prowadzi kampanię przeciw szczepieniu naszych dzieci i uczestniczy w innych dziwnych inicjatywach, np. tej nagłaśnianej również przez Administratora Forum SW:
http://swkatowice.mojeforum.net/post-vp31359.html?highlight=#31359

Nie jedyny to przypadek takiego człowieka obracającego się w kręgach prawicy.
Ciśnie się na usta pytanie, czy Podlecki to tylko "Cień PRL-u", czy raczej trwająca wciąż "Misja Specjalna"... 
I czemu współpracujące z nim osoby udają, że nie znają jego przeszłości..."

http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt1620.html

Posłałam Panu Podleckiemu ten tekst, a on mi na to odpowiedział, że lepsze służby swoje niż obce. Uważam, że te "swoje służby" też mają krew Polaków na rękach i nie o Polskę im chodzi, ale o mamonę i władzę.
Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że pod krzyżem grasuje siatka różnych służb i robi zamieszanie. Być może te służby współpracują z sobą w żerowaniu na narodzie, a być może rywalizują.
Jednym z  celów może być wylansowanie nowych "męczenników" i bohaterów, tak samo jak kiedyś zlojalizowano "Bolka" i przejęto Solidarność. Tym razem ktoś chce skanalizować spontaniczny ruch Obrońców Krzyża.

Proszę więc być czujnym, by znów Radio Maryja nie wskazało narodowi Judaszy.

Pozdrawiam i Szczęść Wam Boże.

http://blogmedia24.pl/node/34753
======================================================
A TVN donosi jak pod Pałac wracają "obrońcy krzyża"...z milicjantem Zielińskim na czele..



ryszard1966:

No cóż w sprawę ,,obrony krzyża" zaangażowało się różne towarzystwo. Może lepiej nie przenosić krzyża do kościoła św. Anny, bo jeszcze przyjdzie komuś do głowy okupowanie tego kościoła. Mieliśmy już okupację kościoła w Przemyślu w 1991( który JPII przekazał na katedrę greckokatolicką), dwa lata temu betanki okupowały dom swego zgromadzenia w Kazimierzu, w dodatku nasz Kościół w Polsce zdaje się być podzielony bardzo. Co innego mówi Prymas, co innego arcybiskup szczecińsko-kamieński Andrzej Dzięga, z kolei arcybiskup Gdański żadą pomnika pod Pałacem, ojciec Rydzyk mówi, że ,,obrońców" krzyża trzeba ,,całować po rękach, x. Stanisław Małkowski dokonuje poświęcenia krzyża. A co zrobić w takiej sytuacji ,,szary" katolik?

Major:

"Szary katolik" może od takich obrońców trzymać się z daleka. Tu już dawno przestało chodzić o krzyć a o sprawy polityczne. Dla mnie Krzyż jest symbolem Wiary do której Bóg powołuje wszystkich aczkolwiek wielu nie chce nawrócenia. Krzyż nie należy do PiS ani PO ale do Chrystusa i Kościoła.

Strony: << < (74/95) > >>

Idź do wersji pełnej