Moze się mylę, ale uważam że kiedyś Kościół zmieni nauczanie w sprawie antykoncepcji. Podobnie jest ze sprawą celibatu w obrządku łacińskim. Oczywiście nie stanie się to za pontyfikatu Benedykta XVI. Natomiast nie wydaje mi się mozliwe wprowadzenie kapłaństwa kobiet w KK.
Cytat: szczur.w.sosie w Września 03, 2009, 00:19:32 amJa w każdym razie się "ustawiłam" - karmię piersią latami a do roku prawie sama pierś. Skuteczna metoda No to niech sie Pani nie zdzwi gdy pojawi sie kolejne potomstwo Ja znam 2 przypadki kobiet, ktore sie podobno tak ustawily BTW, nie boi sie Pani, ze pozniej dzieci moga byc niezdrowo przywiazane do mamy?
Ja w każdym razie się "ustawiłam" - karmię piersią latami a do roku prawie sama pierś. Skuteczna metoda
Panie Mateuszu ja z Kościoła nie odchodziłem Mam tylko zdanie takie że nie wiadomo czy Kościół kiedyś nie dopuści pewnych form antykoncepcji.
Aaaa znowu się pojawił "Ojciec Lubieżnik" !!! No proszę, proszę, dostałem od mego Przyjaciela Paulisty książkę Ojca lubieżnika , którą ostatnio wydała Edycja św. Pawła a którą szeroko reklamują jako "chrześcijańską Kamasutrę" Cóż przeczytałem choć nie do końca ( bo porwała mi tą książkę żona i pożyczyła koleżankom ), ale jak przeczytam do końca to napiszę wielką polemikę z Ojciem Lubieznikiem, którego zainteresowania waginalne że tak powiem godne są szerszego skomentowania.Cóż dotychczas zauważyłem, że Ojciec Lubieżnik faktyczie lubuje się w opisach "penetracji" tudzież "pieszczot szczególnego rodzaju" , którym poświęca szczególnie dużo swej uwagi. Co do poruszonego tu już stanowiska Ojca Lubieżnika w sprawie "seksu oralnego" to swoistym novum jest "stanowsko duszpasterskie" Jego Sprośności o tym iż jak pisze w swej "chrześcijańskiej Kamasitrze", "pieszczoty oralne" są jak najbardziej dopuszczelne a nawet wskazane ( pood warunkiem oczywiście akceptacji ze strony małżonki/ka ) o ile "nie doprowadzają do spełnienia wewnątrz" jak to raczył mniej więcej ( bo cytuję z pamięci jedynie ) Jego Lubieżność ująć w swej książce... Wogóle Ojciec Lubieżnik głosi szereg rozmaitych bzdetów, z którymi szczerze zamierzam przeprowadzic szerszą polemikę , jak takie exemplum iż pożycie seksualne należy uskuteniać według Jego Perwersyjności jak najczęściej, jakby częstotliwośc tychże przekąldała się na ich jakość. Praca Jego Lubiezności jest faktycznie "nowatorska" i cieszy się ogromną popularnością , co martwi, bowiem priomo w spory błąd wporwadzi wielu, secundo może przyczynić się do powstania nowego rodziaju "duszpasterstwa waginalnego" czy "teologii penetracji" która jako dyscyplina niezalezna może bujnie się w posoborowiu roziwnąć, zwłascza mając tak entuzjastycznie zapalonego w tej syscyplinie Prekursora....
Bo takie coś jest możliwe.
Ale pan pozamiatał Co do pieszczot (w tym oralnych) to są one dopuszczalne, ale są to sprawy bardzo intymne i nie powinno się tego w taki sposób wygłaszać ponieważ można kogoś zgorszyć. Są osoby o dużej skromności i bardzo wrażliwe, które sobie tego nie życzą. Takie rzeczy omawia się w wąskim gronie: małżeństwo + katolicki seksuolog. Wchodząc na stronę o. Knotza nie ma nawet alertu : tylko dla małżeństw katolickich, od 18 lat itp. Kiedyś tam wszedłem i też bzdetów trochę znalazłem typu : jak jedna strona chce w kondonie a druga nie to ta co nie chce grzechu nie ma i może się zgodzić na współżycie. To bzdura ewidentna, bo to przecież grzech cudzy - też ciężki. Może teraz on już to wykasował, bo podobno były protesty ale w ogóle to więcej z tego będzie złego niż dobrego. Zasadniczo się z panem zgadzam.
Ale niech mi Pan powie dlaczego nie jest?