Puryfikacja rąk

Hmm w OWMR chyba próżno szukać obowiązku ablucji palców:

278. Ilekroć przylgnie do palców jakaś cząstka Hostii, zwłaszcza po łamaniu Chleba i Komunii wiernych, kapłan powinien otrzeć palce nad pateną, a jeśli to konieczne, obmyć je. Ma również zebrać cząstki znajdujące się poza pateną.

Czyli teoretycznie wystarczy otarcie palców.

Że zacytuję pewnego księdza, odpowiadającego na zarzut, iż nie czyta przed kazaniem tłumaczenia Ewangelii:
"W tak elitarnym towarzystwie nie ma potrzeby tłumaczenia łaciny!" 

Jako, że ja motłoch bez super wykształcenia, proszę panią Teresę o przetłumaczenie całego, nie tylko wyboldowanego fragmentu. Ciekaw jestem tego obowiązku puryfikacji ust, co samo w sobie jest ... nieporozumieniem liturgicznym.

Panowie Serpico i D.J.Domin:
To, że zamieściłam ten cytat, nie znaczy, że się z jego autorem zgadzam!
Myślałam, że umieszczenie  wystarczająco wyjaśni moje intencje...
Moja uwaga była skierowana bardziej do p.Kalistrata, który tego księdza zna i powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski nt. zamieszczania cytatów wyłącznie łacińskich.

Panowie Serpico i D.J.Domin:
To, że zamieściłam ten cytat, nie znaczy, że się z jego autorem zgadzam!
Myślałam, że umieszczenie  wystarczająco wyjaśni moje intencje...
Moja uwaga była skierowana bardziej do p.Kalistrata, który tego księdza zna i powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski nt. zamieszczania cytatów wyłącznie łacińskich.

Uff... Myślałem, ze ma oznaczać nabijanie się z nas głupich. A ja naprawdę nie miałem łaciny ani w szkole, ani na studiach jednych czy drugich. Ale nic straconego: jeśli się będziecie za mnie modlić (o odwagę), to przede mną 180 h łaciny, może się czegoś nauczę...

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję Państwu. Celowo zamieściłem tylko cytat łaciński bez tłumaczenia w odpowiedzi na niezbyt miły tekst Pana Dominika Jana Domina a propos słoneczka. Ponadto chcę zauważyć, że Pan Bartek podał link do tekstu angielskiego. Tłumacząc na szybko: "Kapłan, który będzie rozdzielał najświętszą Eucharystię poza Mszą, mając odpowiednią dla liczby ludzi liczbę hostii czy partykuł konsekrowanych, a także jedno lub więcej naczyń z wodą i winem umieszczone w odpowiednim i dostępnym miejscu dla puryfikacji osób, które przyjęły komunię, przed którymi został rozpostarty czysty, lniany obrus..." itd. reszty zdania nie będę tłumaczył, bo i nie umieściłem jej tutaj z racji tego, że nic nie wnosi do tematu.

Panie Dominiku Janie Dominie pisze Pan o tym, że jest to nieporozumienie liturgiczne, nie podając żadnych wyjaśnień dlaczego tak miałoby być. Jest zgoła odwrotnie - wystarczy wspomnieć o dwóch kwestiach:
1) Jest to cały czas obecne w rytach wschodnich (tzw. zapiwka)
2) Powszechnie stosuje się to w czasie Mszy KRR, na której udziela się święceń kapłańskich
3) Wspominają o tym księgi liturgiczne jak również komentarze do rubryk itd.

Martwa rubryka.

This rubric is still observed in the Mass of ordination, but in general has fallen into disuse.
http://www.sanctamissa.org/en/resources/books-1962/rituale-romanum/19-the-sacrament-of-the-holy-eucharist-distribution-of-holy-communion-outside-of-mass.html

Po pierwsze jedyną rzeczą, na którą się Pan powołuje jest opinia tłumacza. Po drugie co to oznacza, że jest dana rubryka jest "martwa"? Czy to oznacza, że ona nie obowiązuje? Czy może jednak wskazuje na to, że przez zwykłe lenistwo jest nieprzestrzegana (bo rozdzielanie komunii by się przeciągnęło, bo wino kosztuje itd)? Idąc tym tokiem myślenia można by wskazać wiele rubryk, które i przed soborem w wielu miejscach były nieprzestrzegane, jak choćby te dot. całowania rąk celebransa. Widać tu tylko różnicę w skali tego nieprzestrzegania, a w większości przypadków zwykłej ignorancji księży. Zwróćcie Państwo uwagę, że jest to piękny zwyczaj pokazujący naszą pokorę względem Boga, którego przyjęliśmy do swego serca.

Tłumacząc na szybko: "Kapłan, który będzie rozdzielał najświętszą Eucharystię poza Mszą, mając odpowiednią dla liczby ludzi liczbę hostii czy partykuł konsekrowanych, a także jedno lub więcej naczyń z wodą i winem umieszczone w odpowiednim i dostępnym miejscu dla puryfikacji osób, które przyjęły komunię, przed którymi został rozpostarty czysty, lniany obrus..." itd. reszty zdania nie będę tłumaczył, bo i nie umieściłem jej tutaj z racji tego, że nic nie wnosi do tematu.

Czyli

a) poza Mszą, jak pan sam zechciał przetłumaczyć;

b) proszę z rubryk opis takowej puryfikacji; generalnie podczas Mszy kapłan puryfikuje naczynia liturgiczne i swoje palce - co ma puryfikować wierny i jak się ma to odbyć?

Jeśli dobrze pamiętam, nie ma mowy o puryfikacji np. ust kapłana - wywodzę to z opisu, co się robiło z winem i woda po puryfikacji u kapłana z przywilejem binacji, po pierwszej Mszy (w czasie, gdy obowiązywał bezwzględny post od północy).

Pozostając w tematyce puryfikacji: czy mógłby ktoś wyjaśnić mi, dlaczego wierni na KRR nie puryfikują ust winem i wodą, choć powinni?

A gdzieżeś pan taką powinność wyczytał? Ja wiem, ze słonko dziś mocno przygrzewa, ale to można w cieniu siedzieć...

ORDO ADMINISTRANDI
SACRAM COMMUNIONEM
"1. Sacerdos sanctissimam Eucharistiam extra Missam ministraturus, hostiis seu particulis pro populi multitudine consecratis,vasculoque uno vel pluribus, decenti et commodo loco, expositis, cum vino et aqua ad purificationem eorum, qui communionem sumpserint, et ante eos linteo mundo extenso, lotis prius manibus," etc

W temacie:


Dwukrotnie w tym rozdziale święty Benedykt wspomina Komunię Świętą. Za czasów autora Reguły panował zwyczaj, że Mszę Świętą odprawiano w niedziele i we wspomnienia ważniejszych świętych. Kończyła się około południa. Święty Benedykt zaleca, by lektor otrzymał „przed rozpoczęciem czytania nieco wina zmieszanego z wodą, ze względu na Komunię św.” Nie chodzi tu tylko o to, że jeśli lektor będzie czekał ze swoim posiłkiem, aż wszyscy zjedzą, ryzykuje ból głowy lub złe samopoczucie z powodu zbyt długiego postu, ale też o to, by okazać szacunek dla Najświętszego Sakramentu. „Odrobina wina zmieszanego z wodą” służy do spłukania ust, by czytając lub śpiewając, lektor przypadkowo nie wypluł okruszyn Hostii z kropelkami śliny. Zwyczaj spłukiwania ust po przyjęciu Komunii Świętej jest bardzo stary. Jego ślady przetrwały nie tylko wśród niektórych chrześcijan prawosławnych, ale nawet w pewnych miejscach na Zachodzie. Dobrze pamiętam, że moja babcia od strony ojca, która do Pierwszej Komunii Świętej przystąpiła w hrabstwie Leitrim w Irlandii około roku 1909, została nauczona, by opłukać usta wodą zaraz po powrocie z Kościoła przed zjedzeniem czy wypiciem innych rzeczy. Nadal mam ją przed oczami wracającą z porannej Mszy Świętej. Nie zdejmując kapelusza i płaszcza, zapalała gaz pod czajnikiem z wodą na herbatę, po czym szła od razu do spiżarni wypić tradycyjną szklankę wody. Ciekawe, że w wiejskich regionach Irlandii zwyczaj ten utrzymał się jeszcze na początku XX wieku.

http://christianitas.org/news/przy-posilkach-braci-nie-powinno-brakowac-czytania-czytanie-reguly

W Polsce znam osoby, które do dzisiaj zagryzają po Komunii np. suchą bułką