Cytat: LUK w Sierpnia 04, 2010, 10:49:00 amtylko te reguły nie będą miały nic wspólnego z katolickim nauczaniem, a potem kolejne kroki, to co naucza Pius XI i Pius XII jest już połagodzone, dalej już złagodzić tego nie można bo to już będzie nieskromneNie cudzołóż człowieku. Epoka wiktorjańska to zaledwie kilkadziesiąt lat w dziejach ludzkości - a raczej cywilizacji europejskiej. I bynajmniej nie była to epoka, w której najlepiej w praktyce przestrzegano wytycznych teoretycznych.
tylko te reguły nie będą miały nic wspólnego z katolickim nauczaniem, a potem kolejne kroki, to co naucza Pius XI i Pius XII jest już połagodzone, dalej już złagodzić tego nie można bo to już będzie nieskromne
Panie Luk a jak Pan to wszystko aplikuje do siebie? Jak sie Pan ubiera przy temp. powyzej 30 st. C i wilgotnosci 80%?
Jednak nie powie Pan chyba ze jest Pan zawsze w garniturze i zawsze ma dlugie spodnie i dlugi rekaw? Pamietajmy ze sa "czasy i miejsca" ze sie tak wyraze. Stroj jest odpowiedni przede wszystkim jesli nie wywoluje zgorszenia id est jesli nie jest powodem grzechu. Watpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienne.
Watpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienne
Cytat: LUK w Lipca 30, 2010, 14:28:19 pmA skąd pan wie, że kolano bądź łydka kogoś nie podnieci i nie będzie dla niego pokusą ?Z obserwacji mam inne doświadczenie to co było bliską okazją do grzechu jest nią nadal dlaczego nie mało by nią być Zatem dla osoby o Pańskiej zmysłowości są takie wyjścia:3. zamknięcie się w klasztorze klauzurowym, w którym nie będzie ani krów ani klaczy ani nawet kotek, by nie było bliskich okazyj do grzechu
A skąd pan wie, że kolano bądź łydka kogoś nie podnieci i nie będzie dla niego pokusą ?Z obserwacji mam inne doświadczenie to co było bliską okazją do grzechu jest nią nadal dlaczego nie mało by nią być
Christus RexCytujWatpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienneTak zgoda może wywoływać ( łydka czy ramię) jak ktoś ma upodobanie i takich pokusach sam ich pragnie i szuka, a nie będzie powodem czy okazją do grzechu żadną jak ktoś nie ma w tym upodobanie i zachowuję spokój i obojętność i wiernie służy Panu Bogu, pisałem już o tym. "To co niegdyś wywoływało zgorszenie nie musi go wywoływać dziś" owszem nie musi ale może przykład powyżej.A dziś wiele rzeczy iście gorszących nie wywołuje zgorszenia, a powód tego taki że katolicy, się nie modlą lub mało się modlą i nie widzą niebezpieczeństwa, pisałem o tym cytując św. Teresę z dzieła św. Alfonsa Maryi de Liguori. "wymagania co do ubioru moga byc zmienne" - zgodnie z wytycznymi Kościoła św. ja się trzymam tego o czym pisali Pius XI I Pius XIICo do łydki to już była mowa.Nie chodzi tylko łydkę i ramię (o tym też byłą mowa), ale potem ludzie za kilka lat (zresztą już tego się domagają w imie nie wiem PRAW CZŁOWIEKA itp.) kolejnych zmian w złą stronę Pan Fons Blaudi słusznie to zaważył i w tym jest problem.
@ p. Michal : nic wiedze pan nie zrozumial. A szkoda.
Z obserwacji moge powiedziec, ze tradycyjni katolicy żadnych napomniec od roznych samozwanczych Ojcow Kosciola typu Brawiario nie potrzebuja : ubieraja sie zgodnie z zasadami skromnosci, o wiele skromniej niz przecietni ludzie na uilicy.
Nauczanie Kosciols skierowane jest do ludzi normalnych, a dla nienormalnych (= odstajacych od normy) jest szeroki zestaw cwiczen dodatkowych, do wgladu u spowienika czy dyrektora sumienia.
W tych kwestiach jak widzę raczej się nie poromię z niektórymi.Dla mnie i mojej wiary kwestie stroju są obojętne a niektórzy, jak Pan Luk np. te kwestie traktują prawie jak dogmat.
Artykuł z: Encyklopedia Kościelna podług Teologicznej Encyklopedii Wetzera i Weltego z licznymi jej dopełnieniami przy współpracownictwie kilkunastu duchownych i świeckich osób wydana przez X. Michała Nowodworskiego. Tom XVI. Neander. – Obrzędy. Warszawa 1885, ss. 174-204 (hasło: Nieomylność Papieża):Lecz jednomyślna nauka teologów jest czynnikiem, mającym wysokie w Kościele znaczenie; sprzeciwianie się jej w kwestiach wiary, choć nie jest jeszcze herezją, ale z herezją blisko graniczy, haeresi proxima, bo jednomyślność nauki jest dowodem pochodzenia jej z Tradycji. Gdyby było inaczej, gdyby zatem taka nauka jednomyślna mogła być błędną, wtedy i Kościół sam mógłby być w błąd wprowadzony przez teologów swoich, gdyż zdania i wnioski teologów katolickich są jednym z głównych warunków przedwstępnych nauczania kościelnego; mógłby nawet zdawać się wspólnikiem błędu ich, skoro, nie sprzeciwiając się ich zdaniom, tym samym dawałby im milczące zatwierdzenie. Wszelkie zresztą wyroki i orzeczenia kościelne tworzą się i układają, z wezwaniem na pomoc teologii; niepodobna zatem, by w tym, czego uczą jednomyślnie, wszyscy pospołu teologowie byli w błędzie (zob. M. Canus l. c., VII, 3, p. 191). Stąd i Pius IX, w liście do arcybiskupa monachijskiego (21 Dec. 1863) wyraźnie oznajmia, że nie tylko uchwałom soborowym i dekretom papieskim, ale i jednozgodnej nauce teologów należy się od wiernych uznanie i przyjęcie (por. Syllabus, Prop. XXII)."Nauka kościelna jest nieomylną nie tylko, kiedy ją orzeka uroczystym sądem Najwyższy Pasterz lub sobór ekumeniczny, ale także kiedy ją nam podaje powszechna zgodność tych, którzy służą Kościołowi za narzędzia i organa w dziele nauczania jego dzieci; jakoż przytoczone wyżej świadectwa dowodzą"x. Władysław Szcześniak, Mag. Teol, Słownik apologetyczny wiary katolickiej podług D-ra Jana Jaugey’a, Warszawa 1896, t. III, s. 652–657.Sobór Watykański. 1869 r. Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej Dei Filius:Następnie wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko, co zawiera się w słowie Bożym spisanym lub przekazanym, i jest do wierzenia przedkładane przez Kościół - albo uroczystym orzeczeniem, albo zwyczajnym i powszechnym nauczaniem - jako objawione przez Boga.X. Dr. Jougan, Katolicka dogmatyka ogólna dla szkół średnich. Lwów 1898, ss. 170-180:8. Sposób spełniania urzędu nauczycielskiego. Kościół spełnia nieomylny urząd swój nauczycielski już to w zwyczajny, już też w nadzwyczajny sposób.a) Zwyczajny i powszechny urząd nauczycielski wykonuje Kościół w ten sposób, że 1) przez wykonawców swego urzędu nauczycielskiego głosi jednozgodnie i trwale prawdy wiary i obyczajów z pokolenia na pokolenie; 2) że biskupi rozproszeni po świecie w jedności z papieżem bądź za nauką jaką zgodnie się oświadczają, bądź też naukę, w całym Kościele przyjętą i wyznawaną, milcząco stwierdzają.Wykonawcami tego urzędu nauczycielskiego są biskupi katoliccy w zjednoczeniu z papieżem. Kapłani i diakoni są nauczycielami prawdy, ale tylko jako pomocnicy biskupów i z ich polecenia; oni są zatem świadkami i głosicielami wiary, przekazanej przez biskupów. Zatem urząd zwyczajny nauczycielski spełnia Kościół w ten sposób, że a) przez biskupów i ich pomocników ciągle głosi prawdy wiary i obyczajów, b) strzeże Pisma św. i jego znaczenie wykłada, c) błędy przeciwne wierze ustawicznie zwalcza, d) życie religijne chrześcijan jako wyraz ich zewnętrznej wiary pielęgnuje, e) kieruje wykształceniem katechetów i kaznodziejów, nadzoruje treść i sposób ich nauczania.
BTW we Wrocławiu na Mszy Trydenckiej bardzo ładnie śpiewa i ogólnie przejawia dużą pobożność właśnie pan odziany zazwyczaj w strój tego właśnie typu.