Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 24, 2025, 05:25:28 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233056 wiadomości w 6649 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Powody dla których katolik nie powinien uczestniczyć w mityngu w Lednicy
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 16 Drukuj
Autor Wątek: Powody dla których katolik nie powinien uczestniczyć w mityngu w Lednicy  (Przeczytany 73312 razy)
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #165 dnia: Sierpnia 04, 2010, 19:24:14 pm »


tylko te reguły nie będą miały nic wspólnego z katolickim nauczaniem, a potem kolejne kroki, to co naucza Pius XI i Pius XII jest już połagodzone, dalej już złagodzić tego nie można bo to już będzie nieskromne


Nie cudzołóż człowieku. Epoka wiktorjańska to zaledwie kilkadziesiąt lat w dziejach ludzkości - a raczej cywilizacji europejskiej. I bynajmniej nie była to epoka, w której najlepiej w praktyce przestrzegano wytycznych teoretycznych.

Christus Rex

Nie wiem co do tego ma cudzołóstwo, dziwne zwrot z pana strony szanowny panie Krusejder, że kulturalny katolik za jakiego minię pana w taki sposób zwraca się do swego brata w św. Wierze...

Właśnie chodzi o te wytyczne bo były, a to sprawa tych co ich nie przestrzegali oni za to odpowiedzą, proszę czytać całą myśl, a nie tylko wyrywać z kontekstu kontekst tyczy się
współczesnej masońskiej mody, która wytycznymi Kościoła gardzi i ma ja za nic.
To, że w jakiejś epoce wcześniej też nie przestrzegano oczywiście nie wszyscy, skromnego ubioru nie jest argumentem za tym by mówić, że wytyczne Piusa XI i Piusa XII są "be" i powinno się je połagodzić w imię nie wiem czego PRAWA CZŁOWIEKA, ciepła w lato, bo ludzi chcą  ???
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 04, 2010, 19:39:22 pm wysłana przez LUK » Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #166 dnia: Sierpnia 04, 2010, 19:39:25 pm »

Panie Luk a jak Pan to wszystko aplikuje do siebie? Jak sie Pan ubiera przy temp. powyzej 30 st. C i wilgotnosci 80%?
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #167 dnia: Sierpnia 04, 2010, 19:47:47 pm »

Panie Luk a jak Pan to wszystko aplikuje do siebie? Jak sie Pan ubiera przy temp. powyzej 30 st. C i wilgotnosci 80%?

Drogi kleryku Slavko, mam nadzieję że mogę się do kleryka tak zwracać  :)

Odróżniam się od ludzi i nie tylko jak jadę ma Ofiarę Mszy św. w garniturze i jest o wiele wyższa temperatura na dworze co do wilgotności też bywa spora może nie 80%
ale zaraz usłyszę zarzut, że się przechwalam czy coś...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 04, 2010, 19:51:38 pm wysłana przez LUK » Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #168 dnia: Sierpnia 04, 2010, 20:12:48 pm »

Jednak nie powie Pan chyba ze jest Pan zawsze w garniturze i zawsze ma dlugie spodnie i dlugi rekaw? Pamietajmy ze sa "czasy i miejsca" ze sie tak wyraze. Stroj jest odpowiedni przede wszystkim jesli nie wywoluje zgorszenia id est jesli nie jest powodem grzechu. Watpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienne.
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #169 dnia: Sierpnia 04, 2010, 20:23:49 pm »

Jednak nie powie Pan chyba ze jest Pan zawsze w garniturze i zawsze ma dlugie spodnie i dlugi rekaw? Pamietajmy ze sa "czasy i miejsca" ze sie tak wyraze. Stroj jest odpowiedni przede wszystkim jesli nie wywoluje zgorszenia id est jesli nie jest powodem grzechu. Watpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienne.

Christus Rex

Nie, nie chodzę zawsze w garniturze, ale zawsze w długim rękawie, koszula biała lub czarna bądź w kratkę i długie spodnie - przeważnie czarne. Choćby było 50 stopni w cieniu  ;D

Cytuj
Watpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienne

Tak,zgoda, może wywoływać.( łydka czy ramię) Jak ktoś ma upodobanie i w takich pokusach, sam ich pragnie i szuka. Nie będzie powodem czy okazją do grzechu żadną, jak ktoś nie ma w tym upodobania, oraz zachowuję spokój i obojętność i wiernie służy Panu Bogu. Pisałem już o tym.
"To co niegdyś wywoływało zgorszenie nie musi go wywoływać dziś". Owszem, nie musi, ale może. Przykład powyżej.

A dziś wiele rzeczy iście gorszących nie wywołuje zgorszenia. Powód tego taki że katolicy, się nie modlą lub mało się modlą i nie widzą niebezpieczeństwa. Pisałem o tym cytując św. Teresę z Avila z dzieła św. Alfonsa Maryi de Liguori.

"wymagania co do ubioru moga byc zmienne" - zgodnie z wytycznymi Kościoła św. ja się trzymam tego o czym pisali Pius XI I Pius XII
Co do łydki to już była mowa.
Nie chodzi tylko łydkę i ramię (o tym też byłą mowa), ale o to, że ludzie za kilka lat (zresztą już tego się domagają w imię - nie wiem - PRAW CZŁOWIEKA itp.) domagają się kolejnych zmian w złą stronę. Pan Fons Blaudi słusznie to zaważył i w tym jest problem.

Polecam klerykowi :
http://allegro.pl/item1173698930_kardynal_mercier_do_moich_alumnow_1933.html
Proszę przeczytać spis treści i stronę przykładową

+++
Poprawiłem najbardziej rażące błędy : co błędne skreśliłem; co należało by dodać pogubiłem; co przenieść skreśliłem i dodałem pogrubione.
jp7
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 06, 2010, 15:45:01 pm wysłana przez LUK » Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #170 dnia: Sierpnia 04, 2010, 21:02:31 pm »

A skąd pan wie, że kolano bądź łydka kogoś nie podnieci i nie będzie dla niego pokusą ?

Z obserwacji mam inne doświadczenie to co było bliską okazją do grzechu jest nią nadal dlaczego nie mało by nią być

Zatem dla osoby o Pańskiej zmysłowości są takie wyjścia:

3. zamknięcie się w klasztorze klauzurowym, w którym nie będzie ani krów ani klaczy ani nawet kotek, by nie było bliskich okazyj do grzechu

Christus Rex

O tym proszę poczytać jak wiele dla zabawienia bardzo wielu dusz zrobili zakonnicy i zakonnice klauzurowe; i ilu przypuszczalnie dzięki współpracy z łaską Pana Boga.
Co do tego, że Pan Bóg dopuszczał bardzo ciężkie pokusy na świętych w takich Zakonach i zawsze zwyciężali proszę też poczytać zapewniam, że WARTO.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 04, 2010, 21:08:04 pm wysłana przez LUK » Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #171 dnia: Sierpnia 04, 2010, 21:57:32 pm »



Christus Rex

Cytuj
Watpie by odslonieta kobieca lydka czy ranie bylo dzis dla normalnego meszczyzny powodem grzechu, moga byc oczywiscie wyjatki jakoze erotonanow nieco po tym swiecie chodzi. Kontunuujac, to co wywolywalo zgorszenie niegdys nie musi go wywolywac dzisiaj, a to co go nie wywoluje dzis moze byc jego przyczyna w przyszlosci, ergo i wymagania co do ubioru moga byc zmienne

Tak zgoda może wywoływać ( łydka czy ramię) jak ktoś ma upodobanie i takich pokusach sam ich pragnie i szuka, a nie będzie powodem czy okazją do grzechu żadną jak ktoś nie ma w tym upodobanie i zachowuję spokój i obojętność i wiernie służy Panu Bogu, pisałem już o tym.
"To co niegdyś wywoływało zgorszenie nie musi go wywoływać dziś" owszem nie musi ale może przykład powyżej.

A dziś wiele rzeczy iście gorszących nie wywołuje zgorszenia, a powód tego taki że katolicy, się nie modlą lub mało się modlą i nie widzą niebezpieczeństwa, pisałem o tym cytując św. Teresę z dzieła św. Alfonsa Maryi de Liguori.

"wymagania co do ubioru moga byc zmienne" - zgodnie z wytycznymi Kościoła św. ja się trzymam tego o czym pisali Pius XI I Pius XII
Co do łydki to już była mowa.
Nie chodzi tylko łydkę i ramię (o tym też byłą mowa), ale potem ludzie za kilka lat (zresztą już tego się domagają w imie nie wiem PRAW CZŁOWIEKA itp.) kolejnych zmian w złą stronę Pan Fons Blaudi słusznie to zaważył i w tym jest problem.

Erotonana to moze nawet nos niewiesci podniecic co nie znaczy ze mamy traktowac kadego meszczyzne jak dewianta.

A to ze katolicy sie nie modla jest powodem zgorszenia.
Tak na marginesie piszac ze cos gorszy mam na mysli ze to cos jest powodem grzechu, ale to ze wspolczesnie znieksztalca sie znaczenie slowa "zgorszenie" przez kojarzenie go raczej z czyms co szokuje to juz inna kwesta.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #172 dnia: Sierpnia 05, 2010, 06:54:20 am »

W tych kwestiach jak widzę raczej się nie poromię z niektórymi.
Dla mnie i mojej wiary kwestie stroju są obojętne a niektórzy, jak Pan Luk np. te kwestie traktują prawie jak dogmat.
Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #173 dnia: Sierpnia 05, 2010, 11:42:59 am »

Offtop wycięty. Dokończą Panowie na PW.

  -- Moderacja
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Michał
adept
*
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #174 dnia: Sierpnia 05, 2010, 19:33:18 pm »

@ p. Michal : nic wiedze pan nie zrozumial. A szkoda.
Przeczytawszy Pana wpisy z 30 i 31.07 potwierdzam, że są one dla mnie zrozumiałe. Tym proszę się nie martwić. Martwić trzeba się czym innym, ale o tym za chwilę.
Pisze Pan z ujmującą łagodnością, którą warto naśladować. Nie wątpię, że ma Pan dobre chęci. I na tym kończą się pochwały. Niestety treści są trujące. To co Pan proponuje to innymi słowy - letniość. Mamy być zwietrzałą solą, tyle że w przedsoborowym naczyniu (bo tradycjonaliści). Mamy pogodzić się ze światem, przyjąć jego warunki i mody, a na boku uprawiać sobie trydencki ogródek.
Nie ma znaczenia, że uważam takie idee za wyjątkowo szkodliwe. Ważne jest to, że Kościół naucza , że to my katolicy mamy być solą ziemi, znakiem sprzeciwu, zaczynem. Ktoś pisał o przyczółkach, które montował szatan, a późnej stały się one powszechną rzeczywistością. Pan pisze, by tą rzeczywistość zaakceptować. Psychologizuje Pan i kapitulancko usprawiedliwia, że pewne bodźce już nie działają i trzeba je traktować jako obojętne. To ma być postawa katolika?
Stanowczo nie. To my mamy tworzyć przyczółki Królestwa Bożego, walczyć w sprawach często po ludzku beznadziejnych, a nie akceptować i tkwić w bagnie współczesności. Długość damskiej kiecki to tylko symbol, w sprawach o które toczymy boje. Symbol nie najbardziej istotny, ale czytelny, dlatego warto na nim się skupić. Golizna to nic innego tylko kult ciała, bezwstyd. Pani, która tak się ubiera chce przyciągnąć wzrok (a przyciąga przede wszystkim lubieżników), jest skupiona na sobie, nie ma poczucia wartości własnej, bo chce mieć akceptację stada. Zgrabne lub częściej, subiektywnie zgrabne ramiona, łokcie, czy kolanka mają być obiektem kontemplacji wyłącznie męża w domowej alkowie. Tylko i wyłącznie. Tak było, jest i będzie. A ściślej, tak ma być. Niezależnie od czasu i mód. I nie jest to jakaś obsesja patrona kapłanów, o. Pio, czy moja. Oczywiście piszę przede wszystkim o ubiorze w świątyni, ale nie tylko.  Akceptując Pana rozumowanie i twórczo je nieco rozwijając, musimy zaakceptować panie w bikini na Mszy św. W zasadzie już to się dzieje.
Cytat: Fons Blaudi
Z obserwacji moge powiedziec, ze tradycyjni katolicy żadnych napomniec od roznych samozwanczych Ojcow Kosciola typu Brawiario nie potrzebuja : ubieraja sie zgodnie z zasadami skromnosci, o wiele skromniej niz przecietni ludzie na uilicy.
Nie podzielam Pańskiego optymizmu, być może bywa Pan gdzie indziej, być może w Bractwie jest inaczej. Przykład z ostatniej niedzielnej Mszy św. - trydencka aktywistka "świeci" gołymi plecami, pan paraduje w szortach, generalnie towarzystwo grillowo-koktajlowe. Takich kwiatków jest więcej i nie jest to NOM.

Na koniec sprawa zasadnicza dla zrozumienia istoty sprawy. Być może kilku szyderców zamilknie (choć takich należy ignorować, jak uczy Ewangelia). To o czym piszę, to nie jest żaden rygoryzm. To katolickie rudymenta, minimum minimorum. Nie chcę (jak sugerował to jeden z aktywistów) "kopać" tej pani z gołymi plecami, ani nawet zwracać jej uwagi. Sugeruję jedynie, że katolik powinien mieć świadomość kim jest, czym jest jego ciało i jak należy zewnętrznie oddawać cześć Najwyższemu, a nie tylko rozważać czy kogoś gorszy czy też nie. Nikt tu (oprócz szyderców) nie chce ubierać panie w suknie z krynoliną, bławatne czepce czy panów w tużurki. Panie nadal mogą ubrać się skromnie, gustownie i współcześnie, bez świecenia golizną. Czy to jest rygoryzm? Pan w wyprasowanych spodniach z materiału, w koszuli i przyzwoitych butach to niestety rzadkość w naszych świątyniach. Czy to jest protestancki purytanizm? Ubrać się "do kościoła" choć tak albo lepiej niż do cioci na imieniny, to ma być radykalizm? Sugeruję, żeby zmiany zaczynać od siebie i swoich bliskich. To nie jest łatwe, wymaga ciężkiej walki duchowej. Sugeruję modlić się za kapłanów, by zaczęli od nas (i od siebie) wymagać, ale nie czekając na to, możemy od siebie sami wymagać itd. itd. Czy to fundamentalizm?
To są, powtórzmy, katolickie rudymenta, minimum minimorum. Nadal żyjemy w świecie, nie jesteśmy żadnymi dziwakami. Katolicka świadomość i życie zgodnie z jej zasadami, w sprawach pozornie drobnych, zmienia nas, a w konsekwencji świat.
Ale co tu gadać o tradycji, jak rzeczywistość skrzeczy. I to w najlepszym modernistycznym wydaniu. Brakuje tu tylko sztandarowego hasła awangardy postępu antykościelnego, które nie wiedzieć czemu tak rozjusza tradycjonalistów internetowych, wyznających je, tylko innymi słowy:
Nie ważne co na zewnątrz, ważne co w serduszku.

My tu o kieckach, a odłogiem leżą sprawy naprawdę istotne. Dewastacja rodziny przez pracę etatową matek i żon, brak wychowania dzieci i deprawacja w szkołach, przedszkolach, koloniach i innych kołchozach, zniewieścienie i lenistwo mężczyzn, egoizm starszego pokolenia, marnowanie czasu na rzeczy czcze, długo długo by wymieniać. I nie ma nawet co zaczynać, skoro tradycjonaliści bronią mini spódniczek jak niepodległości. Poza tym szkoda czasu, z każdej chwili życia będziemy surowo rozliczeni.
Zapisane
Michał
adept
*
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #175 dnia: Sierpnia 05, 2010, 19:46:31 pm »

Nauczanie Kosciols skierowane jest do ludzi normalnych, a dla nienormalnych (= odstajacych od normy) jest szeroki zestaw cwiczen dodatkowych, do wgladu u spowienika czy dyrektora sumienia.

Nauczanie Kościoła jest dla wszystkich ludzi, a szczególnie dla tych, którzy źle się mają.
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1337

« Odpowiedz #176 dnia: Sierpnia 05, 2010, 20:06:49 pm »



*



A ci chrześcijanie to są źli czy dobrzy? (no, prawosławni co prawda - ale głoszą hasło, było nie było, Death to the World)

BTW we Wrocławiu na Mszy Trydenckiej bardzo ładnie śpiewa i ogólnie przejawia dużą pobożność właśnie pan odziany zazwyczaj w strój tego właśnie typu.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 05, 2010, 20:16:19 pm wysłana przez ATW » Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #177 dnia: Sierpnia 05, 2010, 20:41:02 pm »

W tych kwestiach jak widzę raczej się nie poromię z niektórymi.
Dla mnie i mojej wiary kwestie stroju są obojętne a niektórzy, jak Pan Luk np. te kwestie traktują prawie jak dogmat.

Christus Rex


Jak dla pana kwestie moralności i obyczaju katolickiego co do ubioru są obojętne to trudno.
A już o tym mówiłem, że Kościół i jego nauczanie jedno-zgodne co do moralności nie tylko co do ubioru, też jest nieomylne i ma być przyjęte.

I proszę mi nie mówić, że traktuję te kwestie prawie jak dogmat bo albo się słucha tego co Kościół św. Matka nasza, nauczania choćby Pius XI i Pius XII.
Kolejni papieże jakoś nic nie mówili i nie pisali ( może pisali coś o plażach i ubiorze?), że złagodzą stanowisko swych poprzedników, co do moralności i obyczajów nie tylko co do ubioru.

Cytuj


Artykuł z: Encyklopedia Kościelna podług Teologicznej Encyklopedii Wetzera i Weltego z licznymi jej dopełnieniami przy współpracownictwie kilkunastu duchownych i świeckich osób wydana przez X. Michała Nowodworskiego. Tom XVI. Neander. – Obrzędy. Warszawa 1885, ss. 174-204 (hasło: Nieomylność Papieża):

Lecz jednomyślna nauka teologów jest czynnikiem, mają­cym wysokie w Kościele znaczenie; sprzeciwianie się jej w kwestiach wiary, choć nie jest jeszcze herezją, ale z herezją blisko graniczy, haeresi proxima, bo jednomyślność nauki jest dowodem pochodzenia jej z Tradycji. Gdyby było inaczej, gdyby zatem taka nauka jednomyślna mogła być błędną, wtedy i Kościół sam mógłby być w błąd wprowadzony przez teologów swoich, gdyż zdania i wnioski teologów katolickich są jednym z głównych warunków przedwstępnych nauczania kościelnego; mógłby nawet zdawać się wspólnikiem błędu ich, skoro, nie sprzeciwia­jąc się ich zdaniom, tym samym dawałby im milczące zatwierdzenie. Wszelkie zresztą wyroki i orzeczenia kościelne tworzą się i układają, z wezwaniem na pomoc teologii; niepodobna zatem, by w tym, czego uczą jednomyślnie, wszyscy pospołu teologowie byli w błędzie (zob. M. Canus l. c., VII, 3, p. 191). Stąd i Pius IX, w liście do arcybiskupa monachijskiego (21 Dec. 1863) wyraźnie oznajmia, że nie tylko uchwałom soborowym i dekretom papieskim, ale i jednozgodnej nauce teologów należy się od wiernych uznanie i przyjęcie (por. Syllabus, Prop. XXII).

"Nauka kościelna jest nieomylną nie tylko, kiedy ją orzeka uroczystym sądem Najwyższy Pasterz lub sobór ekumeniczny, ale także kiedy ją nam podaje powszechna zgodność tych, którzy służą Kościołowi za narzędzia i organa w dziele nauczania jego dzieci; jakoż przytoczone wyżej świadectwa dowodzą"
x. Władysław Szcześniak, Mag. Teol, Słownik apologetyczny wiary katolickiej podług D-ra Jana Jaugey’a, Warszawa 1896, t. III, s. 652–657.

Sobór Watykański. 1869 r. Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej Dei Filius:

Następnie wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko, co zawiera się w słowie Bożym spisanym lub przekazanym, i jest do wierzenia przedkładane przez Kościół - albo uroczystym orzeczeniem, albo zwyczajnym i powszechnym nauczaniem - jako objawione przez Boga.


X. Dr. Jougan, Katolicka dogmatyka ogólna dla szkół średnich. Lwów 1898, ss. 170-180:

8. Sposób spełniania urzędu nauczycielskiego. Kościół spełnia nieomylny urząd swój nauczycielski już to w zwyczajny, już też w nadzwyczajny sposób.

a) Zwyczajny i powszechny urząd nauczycielski wykonuje Kościół w ten sposób, że 1) przez wykonawców swego urzędu nauczycielskiego głosi jednozgodnie i trwale prawdy wiary i obyczajów z pokolenia na pokolenie; 2) że biskupi rozpro­szeni po świecie w jedności z papieżem bądź za nauką jaką zgodnie się oświadczają, bądź też naukę, w całym Kościele przyjętą i wyznawaną, milcząco stwierdzają.

Wykonawcami tego urzędu nauczycielskiego są biskupi katoliccy w zjednoczeniu z papieżem. Kapłani i diakoni są nau­czycielami prawdy, ale tylko jako pomocnicy biskupów i z ich polecenia; oni są zatem świadkami i głosicielami wiary, przeka­zanej przez biskupów. Zatem urząd zwyczajny nauczycielski spełnia Kościół w ten sposób, że a) przez biskupów i ich pomocników ciągle głosi prawdy wiary i obyczajów, b) strzeże Pisma św. i jego znaczenie wykłada, c) błędy przeciwne wierze ustawicznie zwalcza, d) życie religijne chrześcijan jako wyraz ich zewnętrznej wiary pielęgnuje, e) kieruje wykształceniem kate­chetów i kaznodziejów, nadzoruje treść i sposób ich nauczania.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 05, 2010, 21:17:55 pm wysłana przez LUK » Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #178 dnia: Sierpnia 05, 2010, 21:02:12 pm »



BTW we Wrocławiu na Mszy Trydenckiej bardzo ładnie śpiewa i ogólnie przejawia dużą pobożność właśnie pan odziany zazwyczaj w strój tego właśnie typu.

Christus Rex

Przepraszam, ale ten pan który: "ładnie śpiewa i ogólnie przejawia dużą pobożność" ubiera się nie tak jak na zdjęciach na pewno nie ma takiej koszulki z zespołem
owszem w podobny styl się ubiera, ale jak dla nie o wiele lepiej wygląda jak ten pan na zdjęciu.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #179 dnia: Sierpnia 06, 2010, 08:09:20 am »

To że ktoś ubiera się na sposób współczesny nie znaczy że dobre obyczaje i moralność katolicką odrzuca.
Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13 14 ... 16 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Powody dla których katolik nie powinien uczestniczyć w mityngu w Lednicy « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!