Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Lutego 18, 2025, 14:19:54 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232983 wiadomości w 6648 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Powody dla których katolik nie powinien uczestniczyć w mityngu w Lednicy
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 16 Drukuj
Autor Wątek: Powody dla których katolik nie powinien uczestniczyć w mityngu w Lednicy  (Przeczytany 72440 razy)
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #75 dnia: Lipca 09, 2010, 12:27:03 pm »

Na razie cytuje Pan Luk tylko książki przedsoborowe mówiąc że teologowie, zapewne moralni nic nie zmieniają w tym względzie. Ok.
Panu przeszkadzają i gorszą stroje typu mini(oczywiście bez przesady)? Mnie nie gorszą ani mi nie przeszkadzają. A jeśli chodzi już o faktycznie k....... strój który czasami pojawia się na ulicach to zachowuję świętą obojętność jak to proponował św. Ignacy Loyola.
Oczywiście nie popieram takiego stroju do kościoła. Napisałem już że każda epoka inaczej się ubiera.


Christus Rex

Myli się pan że każda epoka się inaczej ubiera w moralności co do stroju nie ma ustępstw no chyba że uważa pan jak już pisałem, że należy ubierać się tylko skromnie i godnie do Kościoła, a po za nim już "hulaj dusza" lub, że mamy dostosować naukę Kościoła,co do ubiorów do panującej mody i epoki gdzie prym wiedzie "moda wyuzdania i nieskromności"  Nauka co do ubiorów jest nieomylna bo od początku istnienia Kościoła św. wszyscy prawowierni teologowie byli JEDNO ZGODNIE za strojem godnym, skromnym, prostym, w Kościele i po za nim
A taka powszechna nauka jest NIEOMYLNA i nie może być błędna:

Cytuj
Lecz jednomyślna nauka teologów jest czynnikiem, mają­cym wysokie w Kościele znaczenie; sprzeciwianie się jej w kwestiach wiary, choć nie jest jeszcze herezją, ale z herezją blisko graniczy, haeresi proxima, bo jednomyślność nauki jest dowodem pochodzenia jej z Tradycji. Gdyby było inaczej, gdyby zatem taka nauka jednomyślna mogła być błędną, wtedy i Kościół sam mógłby być w błąd wprowadzony przez teologów swoich, gdyż zdania i wnioski teologów katolickich są jednym z głównych warunków przedwstępnych nauczania kościelnego; mógłby nawet zdawać się wspólnikiem błędu ich, skoro, nie sprzeciwia­jąc się ich zdaniom, tym samym dawałby im milczące zatwierdzenie. Wszelkie zresztą wyroki i orzeczenia kościelne tworzą się i układają, z wezwaniem na pomoc teologii; niepodobna zatem, by w tym, czego uczą jednomyślnie, wszyscy pospołu teologowie byli w błędzie (zob. M. Canus l. c., VII, 3, p. 191). Stąd i Pius IX, w liście do arcybiskupa monachijskiego (21 Dec. 1863) wyraźnie oznajmia, że nie tylko uchwałom soborowym i dekretom papieskim, ale i jednozgodnej nauce teologów należy się od wiernych uznanie i przyjęcie (por. Syllabus, Prop. XXII).

Ale tego rodzaju wątpliwości mogą się również zdarzyć i co do orzeczeń soborowych, jak np. po dziś dzień trwa wątpliwość, jeszcze nierozstrzygnięta, czy wydana na Soborze Florenckim przez Eugeniusza IV Instructio ad Armenos, w tym, co stanowi o materii i formie sakramentów, ma się poczytywać za orzeczenie dogma­tyczne, czy też tylko za przepis, podający prawidła praktyczne. Lecz w takich wątpliwościach i sporach dostateczną do rozwiązania ich zasadę podaje bądź powszechna zgoda Kościoła, bądź ogólna opinia teologów, bądź szczególnie samoż w materii spornej postępowanie Stolicy Apo­stolskiej (zob. Tanner, De fide, IV, dub. 6).

Encyklopedia Kościelna podług Teologicznej Encyklopedii Wetzera i Weltego przez X. Michała Nowodworskiego. Tom XVI. Neander.Obrzędy Hasło: nieomylność Warszawa 1885, ss. 174-204

8. Sposób spełniania urzędu nauczycielskiego. Kościół spełnia nieomylny urząd swój nauczycielski już to w zwyczajny, już też w nadzwyczajny sposób.

a) Zwyczajny i powszechny urząd nauczycielski wykonuje Kościół w ten sposób, że 1) przez wykonawców swego urzędu nauczycielskiego głosi jednozgodnie i trwale prawdy wiary i obyczajów z pokolenia na pokolenie; 2) że biskupi rozpro­szeni po świecie w jedności z papieżem bądź za nauką jaką zgodnie się oświadczają, bądź też naukę, w całym Kościele przyjętą i wyznawaną, milcząco stwierdzają.
X. Dr. Jougan, Katolicka dogmatyka ogólna dla szkół średnich. Lwów 1898, ss. 170-180.



wcześniej mówił inny pan w innym wątku że i tak się tu mylił:
Cytuj
o tak samo jak z tymi tańcamy damsko męskimi. Dawniej zabraniane bo miały prowadzić do nieczystych mysli, dziś w erze kiedy seksualnośc atakuje nas z każdej strony, taniec nie różni się niczym od wyjścia na ulicę w upalny dzień. Ba na ulicy w upalny dzień mamy więcej okazji do grzechu niż podczas tańca".
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,4553.msg94481.html#msg94481
« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2010, 13:13:31 pm wysłana przez LUK » Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #76 dnia: Lipca 09, 2010, 12:33:40 pm »

Państwo naprawdę uważają, ze Kościół katolicki powinień mówić wiernym że kobiety mają nie chodzić w spodniach?? To powodzenia życzę w ewangelizacji. To te kobiety, które przychodzą na msze w spodniach są gorszymi katoliczkami niż te które przychodzą w spódnicach? Dużo kobiet przychodzi na KRR do św. Benona w spodniach. Czy mam rozumieć że o. Krzysztof ma usunąć te kobiety ze świątyni?
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #77 dnia: Lipca 09, 2010, 12:42:54 pm »

Chyba z Panem Lukiem nie dojdę do porozumienia. To że jakaś kobieta- dziewczyna nosi spodnie i mini to nie znaczy że jest k.... . I właśnie w tych czasach kiedy seksualność człowieka jest wszechobecna w reklamie,w tv, w gazetach to właśnie dlatego pewne stroje kobiece nikogo już raczej nie wzruszają.
Może na ten temat wypowie któryś z księży którzy opanowali teologię moralną.
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #78 dnia: Lipca 09, 2010, 12:44:14 pm »

Kościół Katolicki nie tylko powinien ale wręcz ma obowiązek głoszenia niezmiennej nauki moralnej, także dotyczącej godnego stroju. Także w czasach kiedy mężczyźni coraz bardziej przypominają ohipisiałych sfeminizowanych futrzaków...
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #79 dnia: Lipca 09, 2010, 12:49:12 pm »

Może na ten temat wypowie któryś z księży którzy opanowali teologię moralną.
proszę bardzo!
Ks. Adam Martyna
http://www.piotrskarga.pl/ps,396,16,597,1,PM,przymierze.html

ks. Paweł Siedlanowski
http://www.echo.siedlce.net/index.php?arch_iid=2537&p=21

« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2010, 12:51:30 pm wysłana przez KAES » Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #80 dnia: Lipca 09, 2010, 12:56:42 pm »

Z powyższymi tekstami zgadzam się w 100%. Zawsze byłem za odpowiednim strojem w kościele i na pielgrzymkach.
Ale dyskusja zeszła na strój powszedni nie do kościoła.
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #81 dnia: Lipca 09, 2010, 13:05:27 pm »

Teksty księży dotyczą też stroju powszedniego tylko trzeba to dostrzec..
Daje Pan popis rozumowania przypisywanego  potocznie postawie tzw."Parafia Boy",czyli wychodzimy z kościoła po Mszy Trydenckiej a jakże..i dalej niczym nie różnimy się od .... pospolitej moderny....
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #82 dnia: Lipca 09, 2010, 13:08:06 pm »

Państwo naprawdę uważają, ze Kościół katolicki powinień mówić wiernym że kobiety mają nie chodzić w spodniach?? To powodzenia życzę w ewangelizacji. To te kobiety, które przychodzą na msze w spodniach są gorszymi katoliczkami niż te które przychodzą w spódnicach? Dużo kobiet przychodzi na KRR do św. Benona w spodniach. Czy mam rozumieć że o. Krzysztof ma usunąć te kobiety ze świątyni?


Christus Rex


Major:
Cytuj
Chyba z Panem Lukiem nie dojdę do porozumienia. To że jakaś kobieta- dziewczyna nosi spodnie i mini to nie znaczy że jest k.............

Myli się pan nie ma kompromisu w tym względzie to znaczy że w Kościele przestrzegamy nauki o godnym ubiorze a po za min już nas to nie obowiązuję
Czysty liberalizm moralny czyli skromność obowiązuję tylko w kościele....?

Jak się ma odpowiednie podejście to się da przekonać do chodzenia w ładniej skromnej spódnicy naprawdę się da  ;)

Nie są gorszymi katoliczkami, tylko nie znają może nauki katolickiej w tym względzie są inne czynniki, które powodują, że niewiasty ubierają się nieskromnie i nie ma na myśli tych pań co chodzą na Ofiarę Mszy św. Trydencką bo nie o to chodzi.

Wzgląd ludzki, myśli że wezmą mnie za zacofaną i staro modną, dalej że nie mogę być taka przecież większość ubiera się tak taka moda, co pomyślą moje koleżanki,chce się podobać lub być zauważoną przez nieodpowiedni strój, co też jest błędem a ja miał bym do nich pytanie gdy już by poznały odpowiednią katolicką naukę, a co o nich będzie sądził Pan Bóg a co świat.....itp tłumaczenia skądinąd typowe dla współczesnego społeczeństwa, wystarczy porozmawiać odpowiednio naświetlić sprawę i powoli takie poglądy danej pani się zmieniają powoli, a nie od razu
a tu taki mały hardcore : ;D
http://www.ultramontes.pl/pobudki_do_unikania_ii_2.htm

Przykłady św. Franciszka Salezego jak upominać krótko zwięzło i na temat da się przekonać niewiasty do skromnego prostego i przyzwoitego ubioru w Kościele i po za nim :
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_15.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_14.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_16.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_17.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_19.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_20.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_21.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_22.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_18.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_11.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_9.htm
http://www.ultramontes.pl/salezy_iii_10.htm
« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2010, 14:58:07 pm wysłana przez LUK » Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #83 dnia: Lipca 09, 2010, 13:11:42 pm »

Chyba z Panem Lukiem nie dojdę do porozumienia. To że jakaś kobieta- dziewczyna nosi spodnie i mini to nie znaczy że jest k.... . I właśnie w tych czasach kiedy seksualność człowieka jest wszechobecna w reklamie,w tv, w gazetach to właśnie dlatego pewne stroje kobiece nikogo już raczej nie wzruszają.
Może na ten temat wypowie któryś z księży którzy opanowali teologię moralną.

Christus Rex


Cytuj
Major :Może na ten temat wypowie któryś z księży którzy opanowali teologię moralną.

Jeśli myśli pan, że którykolwiek z kapłanów z forum podważy cytowaną przeze mnie naukę Kościoła w tym względzie to trudno

Myli się pan, że nie wzruszają nie mnie tylko; dziś może jutro przytoczę zdania kapłanów na jak ciężkie pokusy narażony jest młodzieniec lub niewiasta przez nieskromny strój
Proszę przeczytać mój poprzedni post

Cytuj
ryszard1966Państwo naprawdę uważają, ze Kościół katolicki powinień mówić wiernym że kobiety mają nie chodzić w spodniach??

Pismo Św. o tym mówi : "Kobieta nie będzie nosić ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety, gdyż każdy, kto tak postępuję  obrzydły jest dla swego Boga" (Pwt 22,5)

oraz co do strojów choć to odnosi się i do świątyni ale i też obowiązuję poza nią co jest jasno stwierdzone :

“Rytuał Rzymski po konstytucji Piusa XII tak uzupełnił wskazówkę dla kapłana: “Przeto często będzie upominał lud, z jakim przygotowaniem przystępować do tak Boskiego Sakramentu: Składa się na nie: wiara, pobożność i skromność w ubieraniu, aby po uprzedniej spowiedzi i zachowaniu postu eucharystycznego wszyscy na obu kolanach z pokorą uwielbiali Najświętszy Sakrament i z szacunkiem Go przyjmowali, Jeśli chodzi o mężczyzn, o ile możliwe, niech przystępują do stołu Pańskiego oddzielnie od niewiast” (Rit. Rom., t.V, c I, 3)”.

“Proboszczowie przez wszystkim i kaznodzieje przy każdej sposobności według Apostoła (2 Tm 4, 2) niech przepowiadają, nalegają, proszą, karzą, by niewiasty nosiły ubiór, który by tchnął wstydliwość i był ozdobą i ochroną cnoty i niech upominają rodziców, by nie pozwalali córkom ubierać się nieskromnie...”Dziewczęta i kobiety, które się nieprzyzwoicie ubierają, nie powinny być dopuszczone do stołu Pańskiego i do godności matek chrzestnych przy sakramencie Chrztu i Bierzmowania. W niektórych przypadkach nie należy im nawet pozwolić na wejście do kościoła” (AAS XXII, p. 26)”.
« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2010, 14:17:02 pm wysłana przez LUK » Zapisane
Michał
adept
*
Wiadomości: 16

« Odpowiedz #84 dnia: Lipca 10, 2010, 11:08:12 am »

ja tam uważam, że każdy powinnien bardziej swojego nosa pilnować niż cudzego.


Jakże celne podsumowanie.
To Forum prawie w 100% zajmuje się tresowaniem innych, w szczególności duchownych - od kleryków, przez kapłanów, biskupów po papieża.
Gdy ostrze krytyki dotyka internetowych tradycjonalistów podnosi się wrzask. Gore! Obrażono nas! Pilnujcie swojego nosa!

Popieram Autora cytowanego wpisu. Naprawę zaczynamy od siebie.  Ciężka praca przed nami.
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #85 dnia: Lipca 10, 2010, 12:52:25 pm »

Napisałem już że każda epoka inaczej się ubiera.

...i w związku z tym można się publicznie obnażać?
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #86 dnia: Lipca 10, 2010, 21:26:34 pm »

Cytuj
Major:
Napisałem już że każda epoka inaczej się ubiera.

To że jakaś kobieta- dziewczyna nosi spodnie i mini to nie znaczy że jest k.... . I właśnie w tych czasach kiedy seksualność człowieka jest wszechobecna w reklamie,w tv, w gazetach to właśnie dlatego pewne stroje kobiece nikogo już raczej nie wzruszają.
Może na ten temat wypowie któryś z księży którzy opanowali teologię moralną.

Christus Rex

Nasza epoka zmierza coraz bardziej do pogańska i słyszałem to na kazaniu jak by coś to po pierwsze
Moda dzisiejsza i wyuzdanie nieskromne ubiory nie tylko dla niewiast projektowane i zaplanowane są przez masonów już od lat 30 XX wieku
Sam sobie pan przeczy mówi, że trzeba być w skromnym przyzwoitym i wstydliwym stroju w świątyni, a po za nią mamy dostosować wymagania obowiązki naszej świętej wiary Katolickiej do tego sposobu życia, który pan opisał"I właśnie w tych czasach kiedy seksualność człowieka jest wszechobecna w reklamie,w tv, w gazetach to właśnie dlatego pewne stroje kobiece nikogo już raczej nie wzruszają".

Pańskie zdanie ładnie kwituję i Leon XIII i Pius XI Encyklika Casti Connubi – O małżeństwie chrześcijańskim – 31.XII.1930:
A ponieważ, jak już pełnymi powagi słowy Leona XIII kończyć będziemy, "do obalenia potęgi społeczeństw nic tak się nie przyczynią jak zepsucie moralne, przeto łatwy stąd wniosek, że rozwody są największym wrogiem poszczególnych rodzin i państw całych. Rodzą się one ze skażonych obyczajów społeczeństwa i jak praktyka życia to stwierdza, otwierają dostęp do najgorszych zboczeń w życiu jednostek i społeczeństw.


To nasuwa się pytanie to naukę katolicką która nas obowiązuję i Kościół św. ma obowiązek ją głosić i nauczać wyznajemy i stosujemy tylko w świątyni po za nią już nas to nie
obowiązuję a gdzie powszechne panowanie Pana Jezusa Króla Wszechświata w każdej dziedzinie życia o którym pisał Pius XI  ?

Drugie pytanie to jak już nikogo nie wzruszają dzisiejsze stroje niewiast (co jest oczywistym nonsensem) to czemu tak jest czy już wielu ludzi przezwyczaiło się do nieskromności
i gdy się tak ubierają nie widza nic złego w swoim ubiorze i ubiorze innych, co jest konsekwencją nie tylko nieznajomości nauki katolickiej,nieodpowiedniego wychowani dzieci, ale w ogóle świadczy o tym, że są obojętni na wiarę św. Katolicką lub zostali w takiej obojętności wychowani.

Ich rodzice odrzucili zdrowe katolickie wychowanie; i to jest straszne lub co gorsza znając zasady skromnego ubiory twierdzą, że Kościół powinien się dostosować do świata bo jest zaściankowy, średniowieczny i nie nowoczesny w wychowywaniu co do zasad moralnych i obyczajowych co się dotyczy publicznych ubiorów

Pięknie o tym mówi Pius XI poniżej itp. powyższe zasady to czysty liberalizm moralny i modernizm obyczajowy



Pius XI Encyklika Divini Illius Magistri – O chrześcijańskim wychowaniu młodzieży – 31.12.1929

Bardzo jasno wypowiada to śp. Pius X: "Cokolwiek czyni chrześcijanin, także w dziedzinie rzeczy ziemskich, nie wolno mu zapominać o nadprzyrodzonych dobrach; owszem wedle nauki chrześcijańskiej mądrości powinien wszystkie sprawy kierować do najwyższego dobra, jako do ostatecznego celu. Ponadto wszystkie jego czynności, czy dobre czy złe moralnie, to jest o ile zgadzają się lub nie z naturalnym i Bożym prawem, podlegają sądowi i jurysdykcji Kościoła"

Prócz tego Kościół posiada prawo, którego zrzec się nie może, a zarazem obowiązek, od którego nie może być zwolniony, czuwania nad całym wychowaniem swoich dzieci, wierzących, w jakimkolwiek zakładzie publicznym czy prywatnym, nie tylko co do nauki religii, jakiej tam się udziela, lecz także co do wszystkich innych nauk i wszystkich zarządzeń, o ile z religią i moralnością mają jakiś związek

Wykonywania tego prawa nie można uważać za nielegalną ingerencję, lecz jako macierzyńską opiekę Kościoła, który chroni swoje dzieci od grożącego niebezpieczeństwa wszelkiej trucizny doktrynalnej i obyczajowej.
To czuwanie Kościoła, jak z jednej strony nie stwarza żadnej prawdziwej przeszkody, tak z drugiej nie może nie przynieść skuteczności pomocy pomyślności rodzin i państwa, trzymając z dala od młodzieży ową moralną truciznę, która w tym wieku, tak niedoświadczonym i zmiennym, zazwyczaj z łatwością się przyjmuje i w praktyce szybko się rozszerza. Ponieważ, bez wykształcenia religijnego i moralnego jak słusznie na to zwraca uwagę Leon XIII niezdrową będzie wszelka kultura ducha; młodzieńcy, nieprzyzwyczajeni do poszanowania Boga, nie będą mogli znieść karności uczciwego życia i, przyzwyczajeni do nieodmawiania niczego swoim żądzom, z łatwością dadzą się pociągnąć do wywrotowej akcji przeciw państwom

Lecz niestety niemało jest takich, którzy i nazwą wedle prostego jej brzmienia, i czynem, starają się usunąć wychowanie spod wszelkiej zależności od Bożego prawa. Stąd w naszych czasach jesteśmy świadkami dość dziwnego naprawdę zjawiska, że wychowawcy i filozofowie trudzą się w wyszukiwaniu jakiegoś powszechnego kodeksu moralnego wychowania, jak gdyby nie istniał ani Dekalog, ani prawo ewangeliczne, ani nawet prawo natury wyryte przez Boga w sercu człowieka, głoszone przez zdrowy rozum, ujęte za pomocą pozytywnego Objawienia przez samego Boga w dziesięć przykazań. Owi nowatorzy zwykli też z pogardą nazywać chrześcijańskie wychowanie heteronomicznym, biernym, przestarzałym, ponieważ opiera się ono na powadze Boga i na świętym Jego prawie.

Sromotnie się łudzą, sądząc, że wyzwalają, jak mówią, dziecko. Przeciwnie! czynią je raczej niewolnikiem swojej ślepej pychy i swoich nie uporządkowanych namiętności, bo siłą logicznego następstwa tych błędnych systemów, usprawiedliwia się owe namiętności jako słuszne wymagania natury, posiadającej tzw. autonomię.

Wychowanie seksualne

Najbardziej wszakże niebezpiecznym jest ów naturalizm, który w naszych czasach przenika dziedzinę wychowania w materii najbardziej delikatnej, jaką jest czystość obyczajów. Bardzo rozpowszechniony jest błąd tych, którzy w zgubnym uroszczeniu, brudnymi słowami, uprawiają tzw. seksualne wychowanie, fałszywie sądząc, że będą mogli ustrzec młodzież przed niebezpieczeństwami zmysłów za pomocą czysto naturalnych środków, jakimi są lekkomyślne uświadomienie i prewencyjne pouczenie dla wszystkich bez różnicy, nawet publicznie, a co gorsza, za pomocą wystawiania młodzieży przez pewien czas na okazje, żeby ją, jak powiadają, do nich przyzwyczaić i jak gdyby zahartować dusze przeciw tego rodzaju niebezpieczeństwom.

Bardzo oni błądzą, nie chcąc uznać przyrodzonej ułomności natury ludzkiej i prawa, o którym mówił Apostoł, sprzeciwiającego się prawu umysłu ( Rzym 7, 23 ) i zapoznając nawet samo doświadczenie życia, z którego widać, że właśnie w młodzieży występki przeciw obyczajności nie są tyle następstwem braku znajomości rzeczy, ile przede wszystkim słabości woli, wystawionej na niebezpieczeństwa i nie wspieranej środkami łaski.

Taka i tak wielka jest nasza ułomność i skłonność do grzechu - powiada - że często w tych samych rzeczach, które się mówi dla ochrony przed grzechem, słuchający ma właśnie okazję i podnietę do grzechu.

Te zasady powinny być stosowane co do czasu i miejsca wedle norm chrześcijańskiej roztropności do wszystkich szkół, zwłaszcza w najbardziej delikatnym i decydującym o wyrobieniu człowieka okresie, jakim jest okres młodzieńczości, i w ćwiczeniach gimnastycznych i sportowych, gdzie szczególny wzgląd mieć trzeba na chrześcijańską skromność młodzieży żeńskiej, którą w wysokim stopniu obraża wszelkiego rodzaju wystawianie się na publiczny widok.

A tak samo konieczną rzeczą jest kierować i czuwać nad wychowaniem młodzieńca jak wosk miękkiego w poddawaniu się występkowi (44), w jakimkolwiek środowisku on by się znalazł, usuwając niedobre okazje i starając się dla niego o sposobność dobrych, w zabawach i w towarzystwach, ponieważ "złe rozmowy psują dobre obyczaje" (1 Kor 15, 33).

Wszelako z tego obowiązku czujności nie wynika, jakoby młodzież miała być trzymana z dala od społeczeństwa, w którym przecież ma żyć i zbawić duszę swoją, ale że dzisiaj, bardziej niż kiedy indziej, powinna być zabezpieczona i po chrześcijańsku uzbrojona przeciw ułudom i błędom świata, który, jak upomina słowo Boże, cały jest pożądliwością ciała, pożądliwością oczu, i pychą żywota ( 1 J 2, 16 ) żeby w ten sposób stali się takimi, jakimi wedle słów Tertuliana byli pierwsi chrześcijanie i jakimi być powinni chrześcijanie wszystkich czasów, "współwłaścicielami świata, nie błędu"
http://dokumenty-papieskie.blogspot.com/2010/02/pius-xi-11-encyklika-divini-illius.html
« Ostatnia zmiana: Lipca 17, 2010, 11:36:36 am wysłana przez LUK » Zapisane
Guldenmond
aktywista
*****
Wiadomości: 2136


« Odpowiedz #87 dnia: Lipca 13, 2010, 12:26:41 pm »

mantylki  ;)

http://www.moscompany.com/catalogs/index.asp?category=300485
Zapisane
"coraz bardziej cię wciaga do tego trydenckiego ścieku"
ks. K.B.
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #88 dnia: Lipca 18, 2010, 23:18:39 pm »

Oczywiście tezy papieskie są słuszne, ale co z tego jak owo zabezpieczanie się nie powiodło. Siła oddziaływania Kościoła na ludzi spada i od X lat nikt nie potrafi tego procesu zatrzymać, ani nawet spowolnić.

Wielokrotnie krytykowałem na tym forum redukowanie religii do kwestii moralnych. Widzenie religii tylko jako wyłącznie systemu moralnego jest jednym z filarów modernizmu.
Przekonywać trzeba najpierw tych którzy tworzą, i będą tworzyć wzorce zachowań czy mody.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #89 dnia: Lipca 21, 2010, 08:47:48 am »

Jest to przykre ale nauczania moralnego Kościoła coraz mniej młodzieży słucha. I młodzi i Kościół nie mogą wzajemnie na siebie trafić.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 16 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Powody dla których katolik nie powinien uczestniczyć w mityngu w Lednicy « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!