Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Lutego 18, 2025, 14:12:02 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232983 wiadomości w 6648 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Trudne pytania w dyskusjach z niewierzącymi
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Trudne pytania w dyskusjach z niewierzącymi  (Przeczytany 4761 razy)
Arizona
uczestnik
***
Wiadomości: 201


« Odpowiedz #15 dnia: Sierpnia 16, 2011, 18:39:31 pm »

Poza tym, cały ten problem wynika z fałszywego rozumowania, że Bóg starotestamentowy zsyłał cierpienie i śmierć na niewinne dzieci, ale teraz już tego nie robi. Wystarczy jednak zrobić sobie wycieczkę do jakiegoś większego szpitala dziecięcego, aby się pozbyć takich złudzeń.

Hm, a to jest wypowiedź broniąca miłosiernego obrazu Boga czy oskarżająca Go? Bo odczuwam tu sugestię, że cierpieniu chorych dzieci winien jest Bóg...
Zapisane
"Speramus meliora - resurget cineribus" (motto miasta Detroit).
anire
uczestnik
***
Wiadomości: 133

« Odpowiedz #16 dnia: Sierpnia 18, 2011, 20:24:53 pm »

Z całym szacunkiem ale dla ateisty problem "miłosiernego Boga" istnieje tylko jako analiza postaci literackiej. I tutaj jest zasadnicza różnica w postrzeganiu tej postaci. Jeśli czytam Biblię i stoją tam słowa przez niego wypowiadane, że jest mściwy i okrutny (oczywiście między innymi), to wychodzę z założenia, że chyba sam wie co o sobie mówi i że sam zdaje sobie sprawę z tego, że nie traktuje wszystkich równo. I raczej śmieszy mnie słowna ekwilibrystka wierzącego usiłującego mnie przekonać, że to jest forma wielkiej miłości do wszystkich ludzi. Czy nie uczciwiej i prościej jest przyznać, że "mój Bóg potrafi być po prostu okrutny wtedy, kiedy w jego boskim pojęciu tak trzeba albo spełnia prośbę jakiegoś swojego pupila" zamiast na siłę dorabiać ideologię?

Co do Kananejczyków, to czy ich wybicie i oddanie ich ziem "narodowi wybranemu" nie jest związane z przekleństwem Noego? No i chyba nie wszyscy jednak zginęli. Niezbyt łapię się w chronologii biblijnej ale w Księdze Sędziów jest mowa o Kananejczykach mieszkających wśród nowych właścicieli ich ziem razem z zaznaczeniem, że łaskawie ich nawet nie wypędzono. Czy to nie tłumaczy w dość prosty, logiczny sposób i przede wszystkim oparty na Biblii tego problemu?

No i jak tak przeczytałam to co państwo napisali, to po raz nie wiem który mam wrażenie, że ateiści są myleni z racjonalistami lub agnostykami a to przecież zdecydowanie inna bajka ;)
Zapisane
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Trudne pytania w dyskusjach z niewierzącymi « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!