Obrońcy życia w USA uważają, że ogromna tragedia jak wstrząsnęła rodziną Feldkampów, nie wydarzyła się przypadkowo w tym konkretnym miejscu. Mają nadzieję, że to bolesne doświadczenie skłoni Buda Feldkampa do zastanowienia się nad sensem życia i obmycia się z krwi niewinnych dzieci.
Zdziwiła mnie liczba aborcji w Rosji. Nie myślałem że to aż taki ogromny problem tam.
Przy okazji - na mapie Europy świetnie widać "w Portugalii dogmat wiary będzie zachowany"
Cytat: Kamil w Marca 28, 2009, 12:41:44 pmZdziwiła mnie liczba aborcji w Rosji. Nie myślałem że to aż taki ogromny problem tam. W Rosji wlasnie na potege. Bieda i moralnosc z czasow ZSRR skutecznie pomaga w podejmowaniu decyzji
Cytat: Jean Gabriel Perboyre w Marca 28, 2009, 15:39:34 pmCytat: Kamil w Marca 28, 2009, 12:41:44 pmZdziwiła mnie liczba aborcji w Rosji. Nie myślałem że to aż taki ogromny problem tam. W Rosji wlasnie na potege. Bieda i moralnosc z czasow ZSRR skutecznie pomaga w podejmowaniu decyzjiWiem, ale nie sądziłem że to aż tak dużo mimo wszystko. Myślałem np. że w Chinach jest więcej...
22 marca w Montanie, na północy USA, w wypadku lotniczym zginęło 14 osób. Na jaw wychodzą niecodzienne okoliczności katastrofy, o których informuje serwis Fronda.pl. Do tragedii doszło bowiem na katolickim cmentarzu Św. Krzyża, niedaleko Grobu Nienarodzonego Dziecka. A samolot należał do właściciela największej sieci klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych. Zginęły jego dzieci i wnuki.W katastrofie lotniczej zginęło siedmioro dzieci i drugie tyle dorosłych - rodzina milionera z USA. Właścicielem maszyny był Irving Moore 'Bud' Feldkamp III, który zbił fortunę na sieci klinik aborcyjnych w USA.Irving Moore 'Bud' Feldkamp III kupił firmę Family Planning Associates już cztery lata temu. W należących do niego siedemnastu klinikach w samej Kalifornii zgłaszało się więcej kobiet niż we wszystkich pozostałych klinikach w stanie.Córki Feldkampa leciały tego dnia na wypoczynek.Jednosilnikowy Pilatus PC-12 rozbił się i stanął w płomieniach około 150 metrów od pasa startowego, gdy podchodził do lądowania w mieście Butte. Świadkowie widzieli, jak pikował prosto w ziemię. Maszyna wystartowała w Oroville w Kalifornii i miała lecieć do Bozeman w Montanie. Jednak pilot już w powietrzu zmienił plan lotu i skierował się do Butte.Samolot był nowy - wyprodukowano go w 2001 roku.
Dzięki skutecznym akcjom obrońców życia w amerykańskim stanie Delaware wstrzymano wykonywanie chirurgicznej aborcji.Aborcyjny gigant Planned Parenthood zawiesił oferowane w dwóch swoich placówkach na tym terenie zabiegi, gdyż władze w obliczu napływających informacji o różnych nieprawidłowościach wszczęły procedurę kontrolną. W ten sposób Delawere jest pierwszym stanem USA wolnym od chirurgicznej aborcji od 1973 roku, gdy werdykt Sądu Najwyższego umożliwił legalizację zabijania dzieci nienarodzonych w Stanach Zjednoczonych.Zawieszenie wykonywania chirurgicznej aborcji dotyczy dwóch działających w tym regionie klinik Planned Parenthood – w Dover i Wilmington. Stało się tak dzięki temu, że obrońcy życia z organizacji Operation Rescue nagłośnili przypadki łamania regulacji i procedur medycznych oraz sytuacji, gdy personel jednej z klinik zaatakował fizycznie pokojowo manifestującą przed placówkę starszą kobietę. Wszystko to wzbudziło niepokój władz stanowych. Według działaczy Operation Rescue, którzy wspólnie z ABC Action News przeprowadzili dziennikarskie śledztwo w tej sprawie, warunki, w jakich dokonywano aborcji w klinice Wilmington nie różniły się specjalnie od tych, w jakich funkcjonowała placówka prowadzona w Filadelfii przez Kermita Gosnella – sądzonego obecnie aborcjonisty, oskarżonego o mordowanie żywych dzieci w wyniku tzw. późnych abocrji.Zdaniem Troya Newmana, szefa Operation Rescue brudne kliniki, w których nie przestrzega się sterylnych warunków i łamie procedury medyczne oraz naraża zdrowie i życie kobiet, to norma w wielkim przemyśle aborcyjnym.„Mamy, przynajmniej na razie pierwszy stan, który jest oficjalnie wolny od aborcji chirurgicznych. Bez wątpienia ocali to dzieci i da przemysłowi aborcyjnemu czytelny sygnał, że regulacje i nadzór doprowadzą do trwałego zamknięcia ich klinik” – podkreślił, wskazując jednocześnie obrońcom życia schemat metody walki z aborcją. Przedstawiciele grupy Operation Rescue, która znana jest z przeprowadzania pikiet i czuwań modlitewnych pod klinikami aborcyjnymi, twierdzą, że coraz więcej Amerykanów broni życia, a dni przemysłu aborcyjnego są policzone. Od kilku lat prowadzą oni "Projekt Daniel 5, 25", którego nazwa nawiązuje do tego fragmentu biblijnej Księgi Daniela, gdzie prorok odczytywał tajemnicze napisy na ścianie i przepowiadał upadek władców babilońskich i perskich. Kampania ma na celu ścisłe monitorowanie funkcjonujących klinik aborcyjnych pod względem przestrzegania prawa, ale i zachęca do modlitwy i pomocy kobietom, chcącym dokonać aborcji.