Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 18, 2024, 23:01:38 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231946 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: Warszawa - Wilanów
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 Drukuj
Autor Wątek: Warszawa - Wilanów  (Przeczytany 39697 razy)
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #120 dnia: Kwietnia 26, 2011, 17:47:47 pm »

Cytuj
W tylu w ilu znajdzie się ksiądz gotowy do odprawiania. 2 Msze brwinowskie to opór nie kardynała tylko proboszcza.

Czyżby? W Pruszkowie też ? Wyraźnie proboszcz powiedział, że biskup "nie zyczy sobie".
A w Zbawicielu? Też JE zgasił zapał proboszcza jedną swoją wizytą.

Skoro JE nie zapewnia i nie ma zamiaru zapewnić opieki duszpasterskiej, to na diabła taki ordynariusz?
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
kamilek
Gość
« Odpowiedz #121 dnia: Kwietnia 26, 2011, 17:53:34 pm »

.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 26, 2011, 18:41:09 pm wysłana przez kamilek » Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #122 dnia: Kwietnia 26, 2011, 20:18:47 pm »

Czyli jest Pan za tym, aby Mszy trydenckich nie organizowac w kosciolach rektorskich, ale tylko w kosciolach parafialnych, tak?

Każdy ma różne potrzeby duszpasterskie. To jak kto woli mieć Mszę niech nie będzie przedmiotem dyskusji w tym wątku. Zgadzam się, że więcej da się osiągnąć w kościele rektorskim niż parafialnym.
Czyli rezerwat jest wtedy gdy Msza jest w kosciele nieparafialnym i napisal Pan, ze lepiej starac sie o Msze w parafii niz tworzyc takie rezerwaty. Teraz Pan pisze, ze mozna wiecej osiagnac w takim "rezerwacie". Czyli w takim razie na czym nalezy sie skupic? Czy fakt, ze Msza w parafii daje pewna stala baze wiernych z tejze parafii jest wiekszym dobrem niz te "wieksze osiagniecia" "rezerwatu" ? Dodatkowo miedzy wierszami p. rysio zasygerowal, ze Msza to nie wszystko potrzebne jest szersze duszpasterstwo.

Juz to kiedys pisalem, ale ja wolalbym jezdzic 15...20...30? km do takiego rezerwatu jesli mialbym tam tradycyjnego ksiedza oraz pelne duszpasterstwo, ktore zastepuje mi parafie, anizeli chodzic 5 minut do parafialnego novusowego kosciola, gdzie ksiadz z musu celebrowalby te Msze o niewygodnej porze.

Pewnie jednak gdybym mial 30 km do takiego rezerwatu to kombinowalbym jak zainicjowac taka Msze w poblizu mojego miejsca zamieszkania. Natomiast celem nie bylaby szosta czy sidoma Msza niedzielna w mojej parafii, a wlasnie jakas ponadparafialna inicjatywa, ktora moglaby sie rozwijac w jakies pelniejsze duszpasterstwo tradycyjne niezalezne od widzimiesie pojedynczego proboszcza.

 
Zapisane
kamilek
Gość
« Odpowiedz #123 dnia: Kwietnia 26, 2011, 20:32:01 pm »

.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 26, 2011, 20:34:13 pm wysłana przez kamilek » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #124 dnia: Kwietnia 26, 2011, 20:47:49 pm »

@ Jarod
Cytuj
wolalbym jezdzic 15...20...30? km do takiego rezerwatu jesli mialbym tam tradycyjnego ksiedza oraz pelne duszpasterstwo, ktore zastepuje mi parafie, anizeli chodzic 5 minut do parafialnego novusowego kosciola,

Na zgodę zatem zacytuję znajomego, weterana, zabiegającego o Mszę od lat indultowych:

"Zobaczy Pan, i tak wszyscy wylądujemy na Garncarskiej" ;D ;D ;D

Inteligentni przeciwnicy Benedykta, cynicznie wykorzystują naiwność/pobożność/posłuszeństwo Tradycyjnych i grają na zwłokę. Każdy dzień zbliża ich do "upragnionego dnia". Wiadomo jakiego.
Proboszcz pewnej omawianej na fk parafii, z uśmiechem pogroził palcem księdzu odprawiającemu KRR i powiedział: "Zmieni się papież to odpokutujecie oj odpokutujecie". Mamy nasze 5 minut i trzeba iść na całość ;D
Jeżeli będziemy siedzieć cicho to zgrzeszymy :)
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #125 dnia: Kwietnia 26, 2011, 22:50:48 pm »

@ Jarod
Cytuj
wolalbym jezdzic 15...20...30? km do takiego rezerwatu jesli mialbym tam tradycyjnego ksiedza oraz pelne duszpasterstwo, ktore zastepuje mi parafie, anizeli chodzic 5 minut do parafialnego novusowego kosciola,

Na zgodę zatem zacytuję znajomego, weterana, zabiegającego o Mszę od lat indultowych:

"Zobaczy Pan, i tak wszyscy wylądujemy na Garncarskiej" ;D ;D ;D

Inteligentni przeciwnicy Benedykta, cynicznie wykorzystują naiwność/pobożność/posłuszeństwo Tradycyjnych i grają na zwłokę. Każdy dzień zbliża ich do "upragnionego dnia". Wiadomo jakiego.
Proboszcz pewnej omawianej na fk parafii, z uśmiechem pogroził palcem księdzu odprawiającemu KRR i powiedział: "Zmieni się papież to odpokutujecie oj odpokutujecie". Mamy nasze 5 minut i trzeba iść na całość ;D
Jeżeli będziemy siedzieć cicho to zgrzeszymy :)
Jesli czasy maja nadejsc gorsze to pomysl z tym, aby zaltwiac Msze parafialne jest do niczego. Taka msza parafialna ma umocowanie tylko w dobrej woli proboszcza. Zmieni sie papiez i taka Msze zniknie z tygodnia na tydzien a takze nie bedzie sladu, ze kiedykolwiek byla odprawiana. Na zle czasy licza sie tylko papiery - dekrety, przywileje, mianowania itp. O wiele trudniej rozwala sie cos na co jest papier. W Niemczech sa diecezje, ktore do dzisiaj maja przywileje demokratycznego wybierania biskupow.

Dlatego mnie cieszy instytucjonalizacja stanowiska "diecejzalny duszpasterz wiernych przywiązanych do nadzwyczjanej formy rytu rzymskiego w archidiecezji warszawskiej" (w skrócie DDWPDNFRRWAW). Łatwo rozwalic inicjatywe rektora niewielkiego kosciolka, ale trudniej w sposob niezauwazony zlikwidowac takie stanowisko gdy jest juz na nie papier.

Generalnie wg mnie na gorsze czasy tylko papiery beda przydatne. Nie bedzie mozna sie odwolywac do Watykanu na to, ze biskup cofnal cos co dal kiedys "na gębę". Natomiast zlikwidowanie instytucji diecezjalnej to juz trudniejszy krok, na ktory trzeba znalezc jakies solidne uzasadnienie jesli taka likwidacja godzi w potrzeby wiernych (tutaj jest wiecej na ten temat napisane: http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2010/05/tradycyjny-katolicyzm-w-polsce-od-idei.html
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #126 dnia: Kwietnia 26, 2011, 23:09:11 pm »

@ Jarod
Widzę, że wątek zamienia się w "humor"
Cytuj
Generalnie wg mnie na gorsze czasy tylko papiery beda przydatne. Nie bedzie mozna sie odwolywac do Watykanu na to, ze biskup cofnal cos co dal kiedys "na gębę". Natomiast zlikwidowanie instytucji diecezjalnej to juz trudniejszy krok, na ktory trzeba znalezc jakies solidne uzasadnienie jesli taka likwidacja godzi w potrzeby wiernych

MP SP to też papier, który kard. Nycz traktuje jak papier ...    ,no...

Czystkę po Benedykcie będzie można zrobić w 2 miesiące. Tak jak po soborze V II - Przeorano kadry, także zakonne.

Jakie "solidne uzasadnienie" ?!   - ks.Kowalski z PAX-u do śmaksu, nie ma kapłana, nie ma Mszy św. i szlus!

Oj Panie Jarod... odpokutujecie ;D

Trudno, to będzie, gdy liczba Tradsów będzie duża. Wówczas likwidować Msze trzeba będzie stopniowo... przekonywać, NOM po łacinie dać ... itp.

Duszpasterstwo !? Te duszpasterstwa nie dają praktycznej podstawy by chrzest w starym rycie załatwić! Ewentualnie dekrety powiesić sobie można... no ,  ;) w ramkach

(już o tym była mowa pół roku temu na fk)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 26, 2011, 23:10:55 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
kamilek
Gość
« Odpowiedz #127 dnia: Kwietnia 26, 2011, 23:52:29 pm »

.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 27, 2011, 04:15:19 am wysłana przez kamilek » Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #128 dnia: Kwietnia 27, 2011, 06:53:47 am »

Dziwi mnie ta likwidacja Mszy św. z powodu małej liczby osób. Pamiętam jak ks. Abrahamowicz wtedy FSSPX jechał z Jaidhof do Budapesztu z małą kapliczką w ręce do jeszcze mniejszej liczby wiernych.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #129 dnia: Kwietnia 27, 2011, 07:16:05 am »

U św. Benona jest specyficzna sytuacja. O. Krzysztof jest praktycznie jedynym kapłanem w tym kościółku. Oprócz KRR sprawuje jeszcze i NOM. Sprawował Triduum Paschalne w nowym i starym rycie. A to jednak jest wysiłek. Do tego dochodzi i spowiedź. Trudno by jeden człowiek podołał wszystkiemu. Podziwiam tego kapłana.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #130 dnia: Kwietnia 27, 2011, 07:22:19 am »

To faktycznie trudna sytuacja. Szkoda że w tak wielkiej diecezji jest tak mało chętnych kapłanów którzy by o. Stępowskiemu pomogli. Chyba że są ale z wiadomych względów się nie ujawniają.
A nie ma możliwości żeby o. Krzysztof nie odprawiał NOM-u? Przecież sam w klasztorze chyba nie jest a św. Benon to nie jest parafia.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #131 dnia: Kwietnia 27, 2011, 07:34:20 am »

tego to nie wiem. Ale o. Krzysztof jest rektorem tego kościoła i redemptorystą. Po za tym do św. Benona przychodzą ludzie także i na NOM i nie jest to mała grupa wiernych. Im też trzeba zapewnić opiekę duszpasterską. No cóż ludzie ci mając do wyboru KRR wybierają NOM i trzeba to uszanować.
Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #132 dnia: Kwietnia 27, 2011, 07:46:25 am »

@ Jarod
Widzę, że wątek zamienia się w "humor"
Cytuj
Generalnie wg mnie na gorsze czasy tylko papiery beda przydatne. Nie bedzie mozna sie odwolywac do Watykanu na to, ze biskup cofnal cos co dal kiedys "na gębę". Natomiast zlikwidowanie instytucji diecezjalnej to juz trudniejszy krok, na ktory trzeba znalezc jakies solidne uzasadnienie jesli taka likwidacja godzi w potrzeby wiernych

MP SP to też papier, który kard. Nycz traktuje jak papier ...    ,no...

Chodzi o papiery, ktore eryguja jakies struktury - niech to nawet bedzie stanowisko duszpasterza, ale to juz jest jakas struktura. SP to tylko papier, ktory zacheca biskupow i wiernych do czegos, a sam nic nie ustanawia - dlatego mozna go zignorowac. Moze Pan sie smiac, ale jak sa jakies realne struktury duszpasterskie z wiernymi to wowczas trzeba podjac jakas decyzje "administracyjna", aby je zlikwidowac. Na te decyzje wierny moze sie powolac. Jak beda Msze tak jak np. w Pruszkowie - tylko po prostu z woli wikariusza i proboszcza to na co Pan sie powola jak po wakacjach ta Msza zniknie? Czesto takich Mszy nawet na ogloszeniach nie ma odnonotowanych. Musza istniec ustanowione pewne struktury, ktorych istnienie jest niezalezne od tych, ktorzy te struktury wypelniaja. To nie jest moje odkrycie, ale tak dziala kosciol.

Zgadzam sie z Panem, ze ilosc wiernych jest gwarantem na trwalosc. Pytanie tylko czy chodzi o globalna ilosc czy tez o ilosc wiernych na danej Mszy. Jakby mial Pan 50 kosciolow z Msza trydecka ze srednia frekwencja 10 osob to trudniej byloby to towarzystwo spacyfikowac niz jedno miejsce z Msza trydencka z 300 osobami?

To, ze niektorzy nadal mysla, ze SP to jakis wentyl, aby ludzie nie uciekali z Kosciola to tylko ich "zacofanie". Mam nadzieje, ze kard. Nycz zgodnie z obietnica porozmawia w Watykanie o co chodzi z tym SP. Najlepiej, aby porozmawial na ten temat z szefem kongregacji, ktorej jest czlonkiem.
Zapisane
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #133 dnia: Kwietnia 27, 2011, 08:49:15 am »

Jedynym lekarstwem jest przylgnięcie do Bractwa św. Piusa X - chodzić na Msze św., wspierać ich, udzielać się tam i olać parafię i całą tą modernistyczną klikę diabłem podszytą. My ich nie obchodzimy, nasz los, nasze zbawienie. Bezczelnie nas oszukują i wykorzystują. Każda sprawa jest dla nich ważniejsza od spraw Boskich. Można jedynie ubolewać nad nimi. A o własną duszę trzeba walczyć.

I po co się Pani  nakręca. Ani to prawdziwe, co Pani wygaduje, ani mądre, ani sensowne.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #134 dnia: Kwietnia 27, 2011, 08:59:06 am »

Kard. Nycz ma takie same poglądy jak kurialiści: ks.Małecki, bp. Pikus itp.
Ale trzeba przyznać, że potrafi dyplomatycznie milczeć i pozostawić brzydką robotę do wykonania innym. Sam natomiast "obdarzy dobrym słowem", poklepie po plecach, powspomina.

@ Jarod
Kwadratura koła:
Jak budować "zorganizowane struktury" jeżeli biskup ich nie chce powoływać. A jeżeli podpisze, to jest to tylko papier.
Jeżeli z duszpasterstw powoływanych przez biskupów proboszczowie się śmieją; gdy rodzice po zgodę na chrzest w starym rycie przychodzą. Dobrze Pan wie, że i biskup dokładnie nie wie co podpisał i nie wstawia się za rodzicami. Pójdzie Pan na skargę do biskupa to powie Panu, że "trzeba więcej pokory".
Strukturę można zachować na papierze przez 2 lata, ale liczbę Mszy św. ograniczyć do jednej na miesiąc, w pt. o 19:30 ;) i co? i duszpasterstwo wykruszy się Panu w następne 2 - m-ce i ...zamykamy sklepik.

Ja już za dużo mam relacji z kurii i wiem jak takie rzeczy wyglądają. Gdyby "duszpasterstwa" mogły realnie zmienić sytuację w Kościele, to by ich nie powoływano.

Panie Jarodzie, kilka lat temu w Kościele była głośna dyskusja o niekontrolowanym przepływie wiernych pomiędzy parafiami oraz o "podbieraniu" wiernych parafiom przez zakony np.Dominikanów. Stanęło na tym, że zabroniono Dominikanom organizować 1-Komunie dla szkół społecznych i zapisano w dokumentach synodalnych dogmat o "Przewodniej Roli Partii Parafii". Pamiętam w jaki pogardliwy i złośliwy sposób wyrażali się proboszczowie o Dominikanach i innych zakonach w W-wie. Nasze dyskusje na fk to Pikuś. Wszyscy wiedzieli, że ludzie jadą do Dominikanów, bo lepsza jest liturgia, kazania a i duszpasterstwo jest żywe(obozy, wyjazdy itp). Dominikanie mówili: "zdrowa konkurencja".

Gdyby kard.Nycz zgodził się na parafię personalną lub duszpasterstwo, to proboszczowie by go zjedli. Jeżeli jakiś proboszcz zechce odprawiać KRR to ściągnie wiernych z sąsiedniej parafii i cały "system" zacznie się sypać.
Więc Nycz broni systemu i stabilności.
Na Tradsów jeszcze nikt nie krzyczy w parafiach, bo nie stanowią zagrożenia dla systemu.
Oczywiście nie można ludzi "przywiązać" i nadal do Dominkanów przyjeżdżają ludzie z całej W-wy. Ale życie wiernym uprzykrzono "przepisikami i karteczkami".

Dlatego należy głośno mówić o nieposłuszeństwie kard. Nycza Papieżowi i opisywać perypetie wiernych. "Kard. Nycz rozmawia z wiernymi via Rzym!". Tylko upublicznienie (wysyłanie listów) tego procederu zmieni sytuację. Bo nie będzie można już opowiadać kocopałów wiernym. Tym bardziej, że wszechobecna i modna ideologia postępowców jest wroga wszelakim koncesjom i karteczkom.
 
 
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 27, 2011, 09:21:53 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: Warszawa - Wilanów « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!