Zaloze sie, ze wszytsko skonczy sie tak, ze proboszcz/dziekan wprowadzi jakies katechezy o Mszy trydenckiej i pozwoli ksiedzu rezydentowi, w ktoryms kosciele raz na jakis czas takie Msze dla chetnych odprawiac.
Warto nadmienić, że ksiądz proboszcz na krótko (zdaje się, że jak zwykle), a ksiądz rezydent w sutannie Ale tej jego "liturgii" nie nazwałbym nawet novusem.Powycinałem znaczące fragmenty i posklejałem w całość. http://www.wrzuta.pl/audio/s5Zyj8rxZO/