"Papież i Kościół atakowani przez potężne siły"- Benedykt XVI i Kościół są obiektem ataków ze strony "potężnych sił" - taką opinię wyraził amerykański pisarz katolicki, biograf Jana Pawła II George Weigel w wywiadzie dla niedzielnego wydania włoskiego dziennika "La Stampa". Weigel uważa, że obecny kryzys Kościoła w USA to nie rezultat skandalu pedofilii, z którym według niego uporano się już tam w 2002 roku, lecz "wojny kulturowej na Zachodzie".Dyktatura relatywizmu"Kościół katolicki jest ostatnim instytucjonalnym obrońcą idei, głoszącej, że są prawdy moralne w świecie i w ludziach. Na Zachodzie są potężne siły, które negują ich istnienie, które popychają ku temu, by wierzyć, że ludzkość jest giętka i uległa, że małżeństwo można zdefiniować ustawami, że seks to forma sportu, że istoty ludzkie nienarodzone, ciężko chore lub upośledzone nie liczą się, że siły przymusu państwa mogą i powinny narzucić to, co kardynał Ratzinger określił mianem dyktatury relatywizmu" - napisał George Weigel."Wszystkie te siły - dodał - widzą w uchybieniach niektórych synów i córek Kościoła i w błędach, popełnionych przez niektórych zwierzchników, okazję do zniszczenia nauczania Kościoła"."Kościół to nie korporacja", "prostackie błędy" w prasieOdnosząc się do obecnej prasowej fali krytyki pod adresem papieża i Watykanu za sposób podejścia do skandalu pedofilii Weigel oświadczył, że artykuły pełne "prostackich błędów" świadczą o tym, iż niektórzy dziennikarze i ich szefowie "nie są w stanie zrozumieć, że Kościół to nie korporacja, w której papież kontroluje każdy aspekt życia, po parafie włącznie". Zaś "adwokaci bez skrupułów" - dodał - próbują zaciągnąć Watykan do sądu."Poważni katolicy wiedzą, że Kościół miał problem, że stawił mu czoło i że dzisiaj jest to bezpieczniejsze środowisko dla osoby młodej" - ocenił Weigel. I dodał: "Ale każdy poważny katolik pragnie też, aby Stolica Apostolska zajęła bardziej zdecydowane stanowisko rekonstruując fakty w sposób spójny, zrozumiały i przekonujący".Różne siły chcą zniszczyć wiarygodność Kościoła Zdaniem amerykańskiego pisarza ataków na Kościół nie można uznać za "skoordynowany spisek", ale - zaznaczył - "przeciwko Kościołowi grają różne siły interesów: politycy i komentatorzy, którzy chcą zniszczyć wiarygodność Kościoła, adwokaci mający za cel wyrządzenie strat finansowych Watykanowi, antykatoliccy świeccy, którzy wykorzystują każdą okazję, by uderzyć w Kościół oraz katolicy, podążający za nigdy nie dokonaną rewolucją". Ich postulaty - odnotowuje Weigel - to koniec celibatu, wyświęcanie kobiet i zmniejszenie władzy biskupów.
Wszyscy strasznie się przejmują przypadkami pedofilii w posoborowym Kościele
Pan Regiomantonus szuka prostych rozwiązań, a tymczasem problem jest złożony. Rozumiem uprzedzenie do soboru, ale obwinianie go za skandal pedofilii w Kościele to już przesada.
Watykan: nie zawinił celibatProblemem nie jest bezżenność księży, ale homoseksualizm – uważa kardynał Tarcisio Bertone Wielu psychologów i psychiatrów udowodniło, że nie ma związku między celibatem i pedofilią, natomiast wielu innych wykazało, że istnieje związek pomiędzy homoseksualizmem i pedofilią – powiedział watykański sekretarz stanu po otwarciu obrad Konferencji Biskupów Chile.– Taka jest prawda, tak wygląda ten problem – podkreślał kardynał Bertone, osoba numer 2 w Watykanie, cytowany przez chilijskie gazety. Zapewniał, że Kościół nie kazał ukrywać przypadków molestowania dzieci przez duchownych i nie blokował śledztw. Pedofilia to patologia, która dotyka wszystkich grup społecznych, duchownych – procentowo – w mniejszym stopniu niż innych, choć przypadki występujące w tym środowisku są oczywiście “skandaliczne”. – Nie zamierzamy ich wyciszać – mówił, wyrażając nadzieję, że skończy się kampania oczerniania papieża.Środowiska gejowskie przyjęły tę wypowiedź z oburzeniem. Franco Grillini, włoski homoseksualista wybrany do Izby Deputowanych, dziś honorowy lider organizacji Arcigay, oświadczył, że hierarcha mija się z prawdą. Jego zdaniem znajdujący się w ogniu krytyki Kościół próbuje zrzucić winę na gejów. Włoska strona internetowa Gaynet24 powołuje się na badania Philipa Jenkinsa (USA), z których wynika, że niemal 80 proc. oskarżonych księży molestowało młodzież, a nie dzieci, a wielu pedofilów to osoby heteroseksualne.Poproszony przez “Rz” o skomentowanie słów Bertone i jego krytyków Massimo Intravigne, włoski socjolog, filozof i pisarz związany z Akcją Katolicką, wskazuje, że środowiska gejowskie wybiórczo i tendencyjnie cytują badania Jenkinsa. – Po pierwsze wskazują one, jak powiedział w Chile kardynał Bertone, że nie istnieje związek między celibatem a pedofilią, bo wśród żonatych duchownych pedofilów jest więcej niż wśród księży katolickich – mówi Intravigne. – W USA o wykorzystywanie seksualne nieletnich oskarżono prawie tysiąc księży, a skazano niewiele ponad 50. Skazanych za to samo przestępstwo nauczycieli wychowania fizycznego i trenerów, w większości żonatych, było natomiast aż 6 tysięcy. Z tych badań wynika też, o czym geje milczą, że 80 proc. pedofilów skazanych w USA to homoseksualiści. Wśród skazanych za pedofilię księży stanowią oni 90 proc. Zdaniem rozmówcy “Rz” na te dane powoływał się kardynał. Świadczą one, że Kościół miał problem raczej z homoseksualistami niż z pedofilami.Watykaniści komentują opublikowaną w poniedziałek instrukcję z 2003 r. dotyczącą postępowania biskupów w razie podejrzeń o wykorzystywanie seksualne nieletnich przez duchownych. Podkreślają, że jej autor, kardynał Joseph Ratzinger, w rzeczywistości był promotorem ostrych sankcji wobec winnych. Według gazety “La Stampa” opublikowany dokument dowodzi, iż Stolica Apostolska wypowiedziała wojnę księżom wykorzystującym dzieci i młodzież, ale biskupi często lekceważyli instrukcje, a Watykan nie umiał temu zaradzić. “Corriere della Sera” informuje, powołując się na anonimowe źródła, że zgromadzenie zakonne Legion Chrystusa będzie zarządzane komisarycznie przez prałata wyznaczonego przez Watykan. Taka sugestia padła ze strony komisji, która badała sprawę tuszowania przez przełożonych występków założyciela Legionu. Marcial Maciel (1920 – 2008) molestował nieletnich oraz kleryków i miał dzieci z kilkoma kobietami. Włoskie media podają za amerykańskim pismem “National Catholic Reporter”, że w kryciu jego występków miał ogromny udział jego bliski przyjaciel kardynał Angelo Sodano, były sekretarz stanu, dziś dziekan kolegium kardynalskiego.
Benedykt XVI wstrząśnięty rozmową z ofiarami księży-pedofilówmm, kaja, PAP, KAI, AFPPapież Benedykt XVI spotkał się na Malcie z ośmioma ofiarami księży-pedofilów. W trakcie spotkania "modlił się z nimi i zapewnił, że Kościół robi i będzie robić wszystko, co w jego mocy", by doprowadzić sprawców przed oblicze wymiaru sprawiedliwości - podał Watykan. Do spotkania doszło w siedzibie nuncjatury apostolskiej. W nocie watykańskiego biura prasowego podkreślono, że papież był "głęboko wstrząśnięty" ich historiami i "wyraził wstyd i ból z powodu tego, co wycierpiały ofiary oraz ich rodziny". - Papież z nami zapłakał - powiedział jeden z mężczyzn obecnych na spotkaniu.Kościół zrobi, co w jego mocyJak głosi komunikat, Benedykt XVI "modlił się razem z nimi zapewniając, że Kościół robi i będzie robić wszystko, co w jego mocy, aby ustalić zarzuty, przekazać odpowiedzialnych wymiarowi sprawiedliwości oraz wprowadzać w życie skuteczne kroki, mające na celu ochronę młodych w przyszłości".W dokumencie podkreślono: "W duchu swego niedawnego listu do katolików Irlandii (Benedykt XVI) modlił się, aby wszystkie ofiary nadużyć zaznać mogły uleczenia i pojednania, które pozwoli im żyć dalej z odnowioną nadzieją".Watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi określił klimat niedzielnego 20-minutowego spotkania jako "intensywny, ale spokojny". Wyjaśnił, że uczestniczyli w nim mężczyźni w wieku od 30 do 40 lat.Papież od soboty przebywa na Malcie, gdzie udał się w związku z 1950. rocznicą przybycia świętego Pawła na wyspę. To pierwsza pielgrzymka Benedykta XVI od wybuchu ostatnich skandali pedofilskich w Kościele. Dotychczas jednak papież nie odniósł się bezpośrednio do sprawy księży-pedofilów. Wcześniej podczas rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu w drodze na Maltę powiedział tylko, że Kościół jest zraniony swoimi grzechami.Papież zaapelował o nową ewangelizacjęW niedzielny poranek poranek Benedykt XVI odprawił mszę w mieście Floriana dla 40 tysięcy wiernych. W homilii papież mówił, że nie wszystko, co świat proponuje, warte jest przyjęcia. Apelował, by nie ulegać głosom, że ludzie nie potrzebują Boga ani Kościoła. - Kuszące jest myślenie, że dzisiejsza zaawansowana technologia może odpowiedzieć na wszystkie nasze potrzeby i uratować nas przed niebezpieczeństwami i groźbami, jakie nas otaczają. Ale tak nie jest. W każdym momencie naszego życia zależymy całkowicie od Boga, w którym żyjemy" - mówił. - W każdych okolicznościach naszego życia potrzebujemy pomocy łaski Bożej. Z Nim możemy zrobić każdą rzecz; bez Niego nie możemy zrobić niczego" - podkreślił Benedykt XVI w homilii.Dzień wcześniej Benedykt XVI odwiedził Grotę świętego Pawła w mieście Rabat, gdzie według tradycji 1950 lat temu apostoł spędził trzy miesiące po tym, gdy u wybrzeży wyspy rozbił się statek, którym płynął do Rzymu. W przemówieniu papież apelował o nową ewangelizację. - Z tego świętego miejsca, z którego głoszenie słowa Bożego rozprzestrzeniło się po raz pierwszy na te wyspy, wzywam każdego z was do pasjonującego wyzwania nowej ewangelizacji. Świat potrzebuje tego świadectwa - apelował. - Czy w obliczu tak wielu zagrożeń dla świętości ludzkiego życia i godności małżeństwa oraz rodziny naszym współczesnym nie należy stale przypominać o wielkości naszej godności jako dzieci Bożych i najwznioślejszym powołaniu, jakie otrzymaliśmy w Chrystusie? Czy społeczeństwo nie musi sobie na nowo przyswoić i bronić podstawowych prawd moralnych, które pozostają fundamentem autentycznej wolności i prawdziwego postępu? - pytał Benedykt XVI.
Papież prosi o przebaczeniePodczas mszy na Placu świętego Piotra z okazji zamknięcia Roku Kapłańskiego Benedykt XVI przeprosił za skandal pedofilii w KościeleW trakcie uroczystej liturgii papież podkreślił: "Tak się stało, że właśnie w tym roku radości z sakramentu kapłaństwa wyszły na światło dzienne grzechy kapłanów - przede wszystkim nadużycia wobec najmłodszych, w których kapłaństwo jako troska Boga o człowieka obrócona została w swoje przeciwieństwo".- My także prosimy nieustannie o przebaczenie Boga i dotknięte osoby, zamierzając obiecać, że chcemy uczynić wszystko co można, żeby nadużycie to już nigdy nie wydarzyło się; obiecać, że w przyjmowaniu do posługi kapłańskiej i w kształceniu podczas przygotowania do niej zrobimy wszystko, by ocenić autentyczność powołania. Chcemy bardziej jeszcze towarzyszyć kapłanom w ich drodze, ażeby Pan ich chronił i strzegł w sytuacjach bolesnych i niebezpieczeństwach życia - dodał Benedykt XVI.- Należało się spodziewać, że ten nowy blask kapłaństwa nie spodoba się 'nieprzyjacielowi'. Wolałby on widzieć jego zniknięcie, ażeby w ostatecznym rozrachunku Bóg wyparty został ze świata - mówił papież.- Gdyby Rok Kapłański miał być gloryfikacją naszych osobistych ludzkich osiągnięć, zostałby zniszczony przez te wydarzenia - przyznał, odnosząc się do skandalu pedofilii.Zauważył następnie: "To, co się wydarzyło, uważamy za zadanie oczyszczenia, zadanie, które towarzyszy nam ku przyszłości i które, tym bardziej, pozwala nam rozpoznać i miłować wielki dar Boga. W ten sposób dar staje się zadaniem odpowiedzenia na odwagę i pokorę Boga naszą odwagą i naszą pokorą".Papieskie mea culpa za skandal pedofilii zostało skierowane przy wyjątkowo uroczystej i symbolicznej okazji, jaką było zamknięcie Roku Kapłańskiego. Od dawna apelowano do Benedykta XVI o takie przeprosiny.Benedykt XVI mówił, że Jezus obecny jest także w "mrocznej dolinie" śmierci, a także w "pokusach, zniechęceniach i próbach, jakie musi przejść każdy człowiek". "Pomaga nam kapłanom, abyśmy mogli stać u boku osób, które zostały nam powierzone w tych mrocznych nocach". Papież modlił się: "Panie, w ciemności pokusy, w godzinach mroku, gdy wydaje się, że zgasły wszystkie światła, pokaż mi, że tam jesteś".Na zakończenie długiej mszy w Watykanie papież pozdrowił polskich księży słowami z Psalmu: "Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia".- Drodzy Bracia, Chrystus Was wybrał, wezwał, napełnił dobrocią i łaską. Szczerym sercem podejmujcie każdego dnia ten dar i nieście go z miłością tym, do których zostaliście posłani. Świętymi bądźcie i prowadźcie innych do świętości w Chrystusie. Niech Bóg wam błogosławi! - powiedział Benedykt XVI po polsku.PAP