Właśnie wróciłem z pogrzebu Kopernika.
Katedra przecudowna, zapierająca dech w piersiach, nie byłem tam z 10 lat i żałuję, że tak długo... ale ad rem!
- Msza odprawiana przy centralnym ołtarzu kapitulnym versus Dei (bo jest jeszcze wielki ołtarz w prezbiterium dla księcia biskupa; bazylika Maryi Panny i Andrzeja Apostoła na swoimi 25 ołtarzami nom-stolika nie posiada
)
- niestety koncelebra, niestety w fioletowych ornatach, niestety z prymaso-nuncjuszem w roli głównej
- ambona jako pulpit kamerzysty
- kazanie Życińskiego - ogólnie o tym, że ludzie w czasch postkopernikanskich byli ograniczeni i głupi , a wspaniały JP2 wszystko naprawił
- na wejście hymn jutrzni rekwialnej, zamiast aktu pokuty psalmy 90, 145 i kantyk Iz 38
- III ME
- w książeczkach rozdawanych jest mała wtopa "które przynieśliśmy Tobie, aby się stały
Ciałem ?? i Krwią"
- dobór pieśni b. wielkanocny, organy powalające
- nie chcieli wpuszczac ludzi bez przepustek i zaproszeń do świątyni (po wejsci biskupów zamkneli kratę w przedsionku i chcieli zamknąc drzwi), ale ludzie na zewnątrz zaczęli krzyczec i niemalże szturmowac drzwi; krzyczeli, że to kościół i oni chcą mszy więc jeden z dostojników kazał otworzyc... niemiły zgrzyt
- trumna w dziwacznym kształcie
- ani razu nie padło stwierdzenie "ksiądz Kopernik" było tylko "kanonik Kopernik"
- nagrobek... nagrobek... hmm... nie wpadam w zachwyt
główny napis po polsku, brak napisu niemieckiego, koślawe literki, na dole napis łacinski z malutkim krzyzem w formie
Nicolaus Coppernicusgdy tymczsaem
O Obrotach ma tytuł
Nicolai Copernici Torinensis De Revolutionibus Orbium Coelestiumno ale Polscy biskupi przecież lepiej wiedzą jaka jest łacińska wersja jego nazwiska niż on sam, wiedza też na pewno, że chciałby nomu, że był Polakiem... taaa
Pie Jesu Domine, dona eis requiem!