Jeszcze został 3.V ;-)U bernardynów - 10.00U franciszkanów na wzgórzu - 14.00
Panie mac, tworzy Pan sztuczny problem. Dla poznaniaków bernardyni w Poznaniu są, dla mnie też, bom w Poznaniu sporo czasu (6,5 lat) spędziłem. Nie ma po co mieszać ludziom w głowach.
Nie chce znów zaczynać dyskusji od nowa
No bo faktycznie kiedyś należał do nich jak zresztą duża część kościołów w Polsce.Nie chce znów zaczynać dyskusji od nowa ale nazwa bernardyni to własna nazwa prowincji "Niepokalanego Poczęcia N.M.P."a kościół w Poznaniu należny do prowincji św. Franciszka http://www.franciszkanie.net/artykul/164,205,poznan/a na stronie zakonu "bernardynów" http://www.bernardyni.pl/ nie ma wymienionego klasztoru w poznaniu, Proszę sobie sprawdzić.W Kaliszu też jest klasztor po bernardyński, ba nawet most się ostał ale teraz należny do jezuitów, znaczy klasztor.
Gdzieś około roku temu rozmawiałem o tym z braciszkiem z Krakowa i bardzo się cieszył z tego, że w Poznaniu ludzie dalej chcą używać tej nazwy.
Tak to piękny zwyczaj, ale to nie są de facto bernardyni.
Miejscowy zwyczaj to jedno. Po drugie w Poznaniu są dwa klasztory franciszkańskie, co doprowadza do licznych nieporozumień np. goście na ślub przybywają do kościoła, a tu pusto, dopiero potem się okazuje, że ślub jest u franciszkanów, ale nie u "tych" tylko "tamtych". Ludzie w ten sposób wprowadzają rozróżnienie. Poza tym kościół jest przy Placu Bernardyńskim, przystanek tramwajowy nazywa się "Plac Bernardyński" itd.