Czajkowski miał, 60 tomów udokumentowanej współpracy i co ciekawe ci co go bronili. byli pierwszymi oskarżycielami arcybiskupa
No nie. Gazeta spoglądała na wszystko "z dystansem i zażenowaniem".
Broń Boże nie chcę wracać do sprawy abp. Wielgusa.
Nie ten wątek, nie mam już siły do tego, nie mam materialów pod ręką.
Przyznam Panu rację w jednym:
- tylu znanych kapusiów zajmuje wielce eksponowane stanowiska, także w Kościele, i jest git. A tu nagle problem.
Pierwszym powodem jest fakt, że pozostawiono wiele materiałów z jego teczki. Innym teczki wyczyszczono, lub nieznani sprawcy ukradli z IPN-u (i pacjent musi robić i mówić co mu każą).
Dlaczego abp. Wielgusowi teczki nie wyczyszczono? Przypadek przy pracy? Podpadł komuś? Trudno powiedzieć.
Z tego co ja wiem, abp. Wielgusa usunięto ponieważ za duzo zachowało się z jego teczki. Mogło by to wpłynąć na silne obniżenie autorytetu Kościoła w Polsce, który naszym politykom jest "koniecznie niezbędny" do "cementowania jedności", "poparcia dla UE" i wszelakiego rozgrzeszenia. Poza tym abp. powinien móc skutecznie pogrozić palcem tej części społeczeństwa, która jako wykluczona ma powody by wyjść na ulicę. A tu jak? Kapuś, którego historię zna ulica, poucza? Ludzie by się mu w twarz śmiali. A to przeniosło by się na cały Episkopat.
Pięknie o zabezpieczeniu się przed buntem "wykluczonych, których jest coraz więcej", pisał i mówił śp. prezydent Lech Kaczyński na panelu dyskusyjnym w Fundacji Batorego. Ktoś na fk dał link do bloga gdzie były cytaty z tego przemówienia; f.Batorego taktownie przemówienie zdjęła ze strony

.
przemówienie niegodne prezydenta