Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Stycznia 22, 2025, 03:21:58 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232919 wiadomości w 6647 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Spowiedź u FSSPX, jak to jest? - Bardzo Proszę o Wyjaśnienie
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 16 17 [18] 19 20 ... 36 Drukuj
Autor Wątek: Spowiedź u FSSPX, jak to jest? - Bardzo Proszę o Wyjaśnienie  (Przeczytany 157100 razy)
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #255 dnia: Marca 31, 2010, 16:04:55 pm »

Zbytnie skrupulanctwo w kwestii grzechów też nie jest dobre i ksiądz powinien to wytknąc. Zbytnie samooskarżanie może równiez prowadzic do utraty wiary. Nie wiem jakie to były spowiedzi i nie chce wiedziec, ale w tej kwestii mogło dojśc własnie do zwrócenia uwagi na zbytni krytycyzm w stosunku do własnej osoby. Tez miałem z tym i nadal chyba mam z tym problem i bynajmniej nie jest to dobra rzecz.
Zapisane
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #256 dnia: Marca 31, 2010, 16:23:27 pm »

No to ja chyba miałam pecha, bo przy kilku najtrudniejszych spowiedziach w moim życiu (u księży novusowych) trafiłam 1 - na księdza, który mnie wyśmiał i stwierdził, że się niepotrzebnei przejmuję (przy ewidentnym grzechu ciężkim!), 2 - na księdza, który "olał" wyznawany grzech (również ciężki) i nawet nie zadał pokuty. (Inna sprawa, że ten ksiądz mówi takie kazania, jak pastor protestancki z mojego uniwersytetu ludowego w Norwegii, więc w sumie logiczne, że kwestia uczestnictwa w nabożeństwach protestanckich itp. nie była dla niego problemem...)

Ogólnie stwierdziłam też, że wielu księży nowusowych, na których ostatnio trafiałam w konfesjonale wygłasza nauki, idące w tym kierunku, że grzechy mogą być tylko przeciwko bliźniemu, ewentualnie przeciwko sobie, natomiast Pana Boga w zasadzie człowiek nie obraża...

Koniec końców, po początkowych wątpliwościach zaczęłam spowiadać się u księży FSSPX.

Jakoś nie mam ochoty ryzykować kolejnego księdza, który będzie twierdził, że wyznawany grzech to bzdura.
Osobiście odebrałam te skandaliczne spowiedzi (a było to już w okresie uczęszczania na Mszę trydencką i ogólnie - porządkowania sumienia) jako znak, że owszem - jest stan konieczności.

Co jakiś czas (np. po lekturze takich wątków jak ten) wątpliwości znów powracają, ale cóż - tak to bywa.



Co jest lepsze: ryzyko, że nauka będzie głupia, czy że rozgrzeszenie nieważne?
Zapisane
Kubaturus
aktywista
*****
Wiadomości: 919


« Odpowiedz #257 dnia: Marca 31, 2010, 16:57:15 pm »

http://msza.net/i/czytelnia.html


Gdzieś tutaj http://msza.net/i/czytelnia.html, w którymś z tekstów poświęconych Sakramentowi Spowiedzi Świętej czytałem, że kapłan występujący jako sędzia bierze na siebie odpowiedzialność za rady, których udziela wiernemu, jakość spowiedzi itp. , jak znajdę zacytuję!

Zapisane
Dwa filary! Bosko! - Dwie korony! Maksymilian Maria!
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #258 dnia: Marca 31, 2010, 18:45:56 pm »

Mam jeszcze pytanie do osob przekonanych o niewaznosci spowiedzi u PX.
Jezeli spowiedz w Bractwie jest niewazna, tj. nieobjeta jurysdykcja nadzwyczajna, jezeli nie ma miejsca swk, czy to ze wzgledu na mozliwosc spowiedzi w innym miejscu, czy to ze wzgledu na wasze przekonanie o tym, iz nie odbywa sie ze szkoda dla dusz odsylanie wiernych do innego duszpasterstwa w przypadku okreslonych sakramentow, wowczas trzeba uznac, iz Bractwo dzien w dzien konsekwentnie sprowadza swoich wiernych na manowce. Ze wysluchujac codzien setek spowiedzi udziela fikcyjnych niewaznych rozgrzezen, a w slad za tym tysiace ludzi trwa w stanie grzechu, przystepuje w tym stanie do Komunii swietej, popelnia swietokradztwo za swietokradztwem i wlasciwie zmierza prosta droga do piekla.
Primo - nikt chyba nie twierdzi, ze spowiedź jest bezwarunkowo nieważna. Deklaracja kard Castrilion-Hoyosa mówi że w przypadku wiernych nieświadomych spraw jurysdykcji- Kościół jurysdykcję uzupełnia.

Czy gdybyscie byli papiezem (wiem, ciezko to sobie wyobrazic), podjelibyscie tyle krokow wobec Bractwa, ile podjal Benedykt, ze szczegolnym uwzglednieniem historii z ekskomunika (za ktora to historie BXVI dostal od swiata po glowie jak chyba nigdy zaden papiez), wiedzac, iz kaplani tego Bractwa dopuszczaja sie tak ohydnych praktyk wobec Pana Boga i wobec znamienitej wiekszosci swoich podopiecznych, jak symulowanie sakramentow?
Owszem - zwłaszcza, jeśli była by to droga do ukrócenia takich praktyk.

Nic mi się nie pomyliło ,panie jp7.Jurysdykcja jest tylko formalnością nadającą prawo do opieki nad jakąś "owczarnią " w tu i teraz ,ale prawo do spowiadania i udzielania innych sakramentów dot."świeckich" ma każdy Kapłan.
Panie Gregorek - nie do końca rozumiem co Pan pisze. Prawo do opieki nad owczarnią wyraża się m. in. w prawie do spowiadania członków tej owczarni.
Owszem - tylko kapłan ma możliwość odpuszczania grzechów, ale same święcenia kapłańskie nie dają takiego prawa. Prawo to kapłan otrzymuje od Kościoła - albo w sposób zwyczajny (przez ordynariusza, lub innego przełożonego kanonicznego), albo w sposób nadzwyczajny - w określonych okolicznościach.

I spowiedź ta będzie ważna ,jeśli Kapłan ten uzyskał święcenia na sposób uświęcony .
Jeśli uzyskał święcenia - to spowiedź taka może być ważna - o ile
 a) penitent spełnia zwykłe warunki spowiedzi
 i
b) kapłan ma jurysdykcję, albo Kościół brakującą jurysdykcję uzupełni ze względu na okoliczności.

Jeżeli uzyskał je w sposób inny (czyli np.wg.innego rytu - a inne ryty powstają zwykle przy tworzeniu innych doktryn ,a doktryny zmieniają sens ) to wtedy rzeczywiście może być kłopot z ważnością spowiedzi.
Inny ryt - o ile sakrament jest ważny - jest wystarczający.

I to faktycznie jest problem ,panie jp7.Czy nowusowi Kapłani są Kapłanami tego jedynego Świętego Kościoła Katolickiego?
Zakładam, że tak.

Jak kto zrobi, tak będzie dobrze.Sytuacja nadzwyczajna dalej jest, więc i nadzwyczajne sposoby dla wiernych dozwolone a w moim sumieniu tak rozstrzygam.Czy nie według sumienia naszego będziemy rozliczani również?
Niestety - sumienie nie jest nadrzędne względem orzeczeń Kościoła. A Kościół przemawiał był ustami biskupów.


Czy sytuacja jest normalna, gdy jedyną odpowiedzią biskupa na powstanie kaplicy Bractwa na terenie jego diecezji jest wydanie listu, do obowiązkowego przeczytania we wszystkich Kościołach, że FSSPX to nie katolicy?
Czy w takiej diecezji jest SWK czy nie?

CIC:
 Kan. 126 - Akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu dotyczącego samej istoty aktu lub warunku wymaganego w sposób bezwzględny - jest nieważny, inaczej jest ważny, chyba że prawo zastrzega co innego, lecz akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu może być podstawą skargi o unieważnienie według przepisu prawa.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
gregorek
Gość
« Odpowiedz #259 dnia: Marca 31, 2010, 21:39:19 pm »

Aby wyjaśnić ,co miałem na myśli mówiąc o prawie do opieki nad owczarnią ,a także przybliżyć pojęcie "jurysdykcji" (która istnieje ale nie jest aż tak istotna i można ją "ominąć") ,zdecydowałem się wkleić fragment wypowiedzi J.E. bp Bernard Tissier de Mallerais na ten temat.Biskup ten jest dla mnie autorytetem.


"Jurysdykcja zastępcza

Pozwólcie, że posłużę się przykładem spowiedzi w normalnych czasach. Tradycyjne duchowieństwo nie posiada zwyczajnej władzy nad wiernymi, gdyż nie otrzymało tego upoważnienia, które nazywamy jurysdykcją. Nie otrzymało jej ani z mandatu Biskupa Rzymskiego, ani biskupa diecezjalnego ani też z mandatu specjalnie do tego upoważnionych księży parafialnych. Wspomniane warunki mają zastosowanie w szczególności do księży Bractwa udzielających sakramentu spowiedzi św.

Wiecie, że dla ważności sakramentu spowiedzi św. koniecznym jest, aby kapłan posiadał władzę słuchania spowiedzi. W normalnych warunkach otrzymuje tę władzę od biskupa, tymczasem jest całkiem oczywiste, że w obecnej sytuacji jest to niemożliwe. Czy to oznacza, że nasze spowiedzi są nieważne? Nie.

Rozwiązaliśmy ten problem już dawno temu, wyjaśniając wiernym, że mamy tu do czynienia z sytuacją konieczności. Odwołujemy się tutaj do prawa stojącego bardzo wysoko w hierarchii praw Kościoła. Jest to przypadek, w którym Kościół bezpośrednio udziela jurysdykcji kapłanowi bez przechodzenia przez kolejne szczeble hierarchii kościelnej. To Mistyczne Ciało Chrystusa, sam Chrystus Pan jako Głowa swego Kościoła daje jurysdykcję kapłanom w szczególnych przypadkach.

Przykładowo, czy znacie sytuację nazywaną powszechnym błędem? Gdy kapłan nieposiadający jurysdykcji siedzi w konfesjonale ubrany w stułę, a jeden z wiernych prosi go o spowiedź, wtedy ksiądz ten może rzeczywiście wysłuchać tej spowiedzi, chociaż nawet nie posiada ku temu uprawnień. Dzieje się tak dlatego, że osoba prosząca o spowiedź jest w błędzie co do jurysdykcji kapłana, co nazywamy powszechnym błędem. W takiej sytuacji Kościół uzupełnia brak jurysdykcji dla dobra wiernego.

Z innym przypadkiem tego rodzaju mamy do czynienia, gdy ksiądz nie jest już pewny, czy posiada jurysdykcję, czy też nie. Zachodzi wątpliwość. Kościół rozstrzyga wątpliwość na korzyść jurysdykcji. Podobnie w niebezpieczeństwie śmierci. Gdy katolik rozbije swój samochód i znajdzie się w niebezpieczeństwie, jakikolwiek ksiądz ma prawo wysłuchać jego spowiedzi, nawet taki, który nie posiada jurysdykcji. W takim przypadku Kościół otwiera szeroko wrota swego miłosierdzia i udziela jurysdykcji jakiemukolwiek księdzu. Tutaj sam Kościół udziela jurysdykcji, bez pośrednictwa hierarchii. Ecclesia supplet – Kościół uzupełnia dla duchowego dobra wiernych

Oto trzy przypadki, które przewiduje prawo kanoniczne – w każdym z nich ma zastosowanie ta sama zasada: dla dobra wiernych, dla ich duchowej korzyści Kościół zapewnia im w stopniu, w jakim to tylko możliwe, środki niezbędne do zbawienia. Dotyczy to również sakramentu spowiedzi św. Dlatego też mówimy, że "Ecclesia supplet – Kościół uzupełnia"?, gdy ksiądz traci jurysdykcję. Ma tu zastosowanie jeszcze inny przepis Prawa Kanonicznego: "Salus animarum suprema lex – Zbawienie dusz najwyższym prawem"?. W konsekwencji Kościół uzupełnia brak jurysdykcji. Nie chodzi tutaj więc o dobro kapłana. Nie chodzi o to, aby uspokoić księdza zapewnieniem, że posiada jurysdykcję konieczną dla słuchania spowiedzi. Idzie tutaj o dobro wiernych. Zrozumienie tego jest bardzo istotne. To dla waszego własnego dobra wasi księża otrzymują jurysdykcję zastępczą, czyli, można powiedzieć, dla wspólnego dobra Kościoła, a nie dla osobistej korzyści kapłana.

We wspomnianych trzech przypadkach Ecclesia supplet dla dobra wiernych. Powiedziałem wam o jurysdykcji kapłana, czyli o jego władzy rządzenia. Pozwólcie mi zatrzymać się nad tym trochę dłużej.

Jurysdykcja: władza karmienia trzody

Czy kapłanowi brakuje czego gdy zostaje wyświęcony? Czy w jego kapłańskim charakterze brakuje jakiego elementu, który musi uzupełnić biskup wypowiadając słowa: "Oto nadaję ci jurysdykcję"?, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki? Czy słowa biskupa dają księdzu co dodatkowego? Nie, nic takiego nie ma miejsca.

Jurysdykcja to fakt nadania księżom trzody przez ich biskupa, lub też powierzenie przez papieża trzody biskupowi przez nadanie mu diecezji. Jurysdykcja jest władzą, jaką sprawuje przełożony nad swoją trzodą; władzą, jaką pasterz ma nad swymi owcami.

Oto czym jest władza jurysdykcji: władzą karmienia trzody. Wiecie oczywiście, że w Kościele rozróżniamy władzę święceń kapłańskich oraz władzę jurysdykcji. Kiedy Chrystus Pan powiedział: "Idźcie na cały wiat i głoście Ewangelię"?, "docete omnes gentes – nauczajcie wszystkie narody"?, wtedy udzielił władzy jurysdykcji. "Nauczajcie"? lub "Uczcie je zachowywać wszystko co wam przykazałem"? (Mt 28, 19), to znaczy nauczać przykazań Bożych. Dlatego też kierowanie trzodą jest władzą jurysdykcji. Chwilę przedtem Chrystus powiedział swoim Apostołom o władzy święceń kapłańskich: "udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego"? (Mt 28, 19). Jest to władza święceń kapłańskich, władza uświęcania, która jest uwarunkowana bezpośrednio charakterem kapłańskim. Jest to władza odprawiania Mszy świętej i uświęcania wiernych sakramentami. To, dzięki czemu ksiądz lub biskup otrzymuje część trzody od swego przełożonego w hierarchii musi więc znajdować się poza charakterem kapłańskim. To właśnie nazywamy władzą jurysdykcji.
Uzupełnienie jurysdykcji w czasach kryzysu

Jest oczywistym, że w obecnej sytuacji kryzysu wasi księża nie mogą otrzymać trzody od swych przełożonych, czyli od biskupów diecezjalnych i od papieża, gdyż ci odmawiają im władzy duszpasterskiej. Dlatego też ta władza nad trzodą musi być im udzielona w inny sposób, to jest poprzez jurysdykcję zastępczą lub uzupełniającą. W tym przypadku to sam Kościół daje księżom władzę duszpasterską nad trzodą. Normalnie władza święceń kapłańskich niesie z sobą zasadę lub podstawę organizacji Kościoła w hierarchię. W ten sposób władza święceń kapłańskich księdza lub biskupa niesie z sobą władzę jurysdykcji. Dla biskupa lub kapłana normalne jest posiadanie określonej trzody, nad którą sprawuje swoją władzę święceń. Jednakże w obecnej sytuacji mamy do czynienia ze stanem nienormalnym, kiedy to władza święceń jest niesprawiedliwie oddzielona od władzy jurysdykcji. W takim przypadku Kościół litościwie uzupełnia jurysdykcję dla dobra waszego, wiernych, udzielając waszym księżom władzy, której inaczej by nie posiadali. Dlatego też jest to władza nadzwyczajna, przypadek wyjątkowy. W sytuacjach wyjątkowych mamy do czynienia z wyjątkową władzą.

Szeroki zakres jurysdykcji zastępczej

Ma to zastosowanie nie tylko w odniesieniu do spowiedzi, lecz również dla całej posługi kapłana. Nie ma powodu, aby ograniczać to jedynie do spowiedzi. Oczywiście zdajecie sobie sprawę z faktu, że jurysdykcja jest czasami koniecznie potrzebna księdzu do ważnego sprawowania sakramentów. Ma to miejsce przede wszystkim w przypadku spowiedzi, lecz jest równie ważne dla kapłana asystującego przy zawieraniu sakramentu małżeństwa. Jeśli nie posiada on jurysdykcji, małżeństwo jest nieważne. Chociaż oboje narzeczeni są szafarzami sakramentu, Kościół dodał dodatkowy warunek dla jego ważności, to jest, aby obopólna zgoda małżeńska została zawarta w obliczu oficjalnego świadka Kościoła, którym jest normalnie proboszcz. Jest całkiem oczywiste, że nasi księża zwyczajnie nie posiadają tej władzy. Mogą otrzymać ją jedynie w sposób nadzwyczajny, dzięki uzupełnieniu jurysdykcji przez Kościół. I rzeczywiście, opieramy się tutaj na kanonie 1098 § 1 CIC 1917, który uchyla konieczność obecności księdza posiadającego jurysdykcję dla ważności małżeństwa, o ile przewiduje się, że taki kapłan jest nieosiągalny.

Normalnie jurysdykcja jest niezbędna dla zachowania legalności, czyli dla tego, aby działanie kapłana było zgodne z prawem lub dozwolone. Przykładowo, ksiądz musi posiadać mandat, aby nauczać, biskup zaś do udzielenia sakramentu bierzmowania w innej diecezji niż jego własna musi posiadać upoważnienie wydawane przez miejscowego biskupa diecezjalnego. W celu wyświęcania księży biskup musi normalnie posiadać jurysdykcję, tym bardziej w przypadku wyświęcania innych biskupów. Dla dokonania święceń biskupich konieczny jest mandat papieski. Uzupełnianie tych warunków odbywa się wszędzie w ten sam sposób. W sytuacji wyjątkowej Kościół uzupełnia brak jurysdykcji ze strony kapłana, a nawet biskupa. A im bardziej poważny jest kryzys w Kościele, tym bardziej konieczne jest uciekanie się do tego uzupełnienia ze strony Kościoła na wyższym szczeblu. To właśnie miało miejsce w czerwcu 1988 roku, kiedy to arcybiskup Lefebvre wyświęcił czterech biskupów wraz ze współkonsekratorem, biskupem de Castro Mayerem.

Stan konieczności dla wiernych Tradycji

Fakt, że herezja, a nawet apostazja szeroko rozpowszechniła się wśród duchowieństwa, pozostawia wiernych, zwłaszcza tych, którzy chcą zachować wiarę i prawdziwą religię, niczym owce rozproszone i bez pasterza.

Możecie łatwo się przekonać, moi drodzy przyjaciele, że to ze stanu konieczności wśród wiernych wynika fakt posiadania przez tradycyjnych księży i biskupów jurysdykcji zastępczej, według waszych potrzeb. Mogą oni nie tylko słuchać spowiedzi i asystować przy zawieraniu małżeństw, lecz również w sposób ważny sprawować wszystkie rodzaje ich kapłańskiej lub biskupiej posługi.

Pamiętacie oczywiście, że w przypadku spowiedzi arcybiskup Lefebvre przywoływał zasadę "niebezpieczeństwa śmierci duchowej"? wiernych. Popatrzcie tylko na tych nieszczęsnych katolików, którzy nie mają już księży wyznających prawdziwą doktrynę i którzy powątpiewają nawet o ważności spowiedzi: "Czy ten ksiądz naprawdę ma intencję konieczną dla ważnego udzielenia rozgrzeszenia?"?. Mają oni podstawy do zwątpienia w intencję kapłana. "Jeśli nie mogę już pójść do spowiedzi, jestem wystawiony na niebezpieczeństwo upadku, a być może wpadnę w ciężkie grzechy. Kto wie? Moje wieczne zbawienie jest zagrożone, znajduję się w niebezpieczeństwie śmierci duchowej"?. Kościół uzupełnia, poddając tego wiernego ipso facto (mocą samego faktu) jurysdykcji kapłana. Kościół oddaje tego wiernego jak owcę kapłanowi, który będzie jej pasterzem w tym szczególnym przypadku. W ten sposób między wiernym a kapłanem tworzy się zależność owcy wobec pasterza. Z tą jedną różnicą, że ów stosunek władzy nie jest delegowany przez hierarchię kościelną lecz powstaje na skutek uzupełnienia przez sam Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa."
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #260 dnia: Marca 31, 2010, 23:51:29 pm »

Z całym szacunkiem dla J.E. bp. de Mallerais, ale miesza on 2 rzeczy: czym innym jest potencjalny brak godziwości sakramentu, czym innym potencjalna nieważność. Święcenia biskupie - choćby były niegodziwe- są ważne (vide  schizmatycy). W przypadku święceń kapłańskich i biskupich Kościół nie musi nic uzupełniać.

Dalej w tekście jest kilka dość niepokojących założeń:
Jest oczywistym, że w obecnej sytuacji kryzysu wasi księża nie mogą otrzymać trzody od swych przełożonych, czyli od biskupów diecezjalnych i od papieża, gdyż ci odmawiają im władzy duszpasterskiej. Dlatego też ta władza nad trzodą musi być im udzielona w inny sposób, to jest poprzez jurysdykcję zastępczą lub uzupełniającą.
Władza musi być im udzielona???Dlaczego? Wielu jest kapłanów,którym  biskupi i papież "odmawiają im władzy duszpasterskiej" - a Kościół wcale im tej władzy nie udziela.

Normalnie władza święceń kapłańskich niesie z sobą zasadę lub podstawę organizacji Kościoła w hierarchię. W ten sposób władza święceń kapłańskich księdza lub biskupa niesie z sobą władzę jurysdykcji. Dla biskupa lub kapłana normalne jest posiadanie określonej trzody, nad którą sprawuje swoją władzę święceń.
Wcale nie musi nieść ze sobą władzy jurysdykcji. (są biskupi - emeryci, oraz biskupi pomocniczy - bez "pełni" jurysdykcji - choć Kościół biskupom "z automatu" daje władzę spowiedzi, chyba,że ordynariusz imiennie zabroni. )A już w szczególności nie musi nieść ze sobą  tej władzy odnośnie wszystkich sakramentów. Np.Władzę udzielania małżeństwa ma normalnie biskup  i proboszcz - wikariusz takiej władzy nie ma.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #261 dnia: Kwietnia 01, 2010, 02:26:07 am »

Z całym szacunkiem dla J.E. bp. de Mallerais, ale miesza on 2rzeczy: czym innym jest potencjalny brak godziwości sakramentu, czym innym potencjalna nieważność. Święcenia biskupie - choćby były niegodziwe- są ważne (vide  schizmatycy). W przypadku święceń kapłańskich i biskupich Kościół nie musi nic uzupełniać.
A w przypadku małżeństwa schizmatyków - Kościół uzupełnia jurysdykcję czy nie? Jeśli tak, to dlaczego?

Władza musi być im udzielona???Dlaczego? Wielu jest kapłanów,którym  biskupi i papież "odmawiają im władzy duszpasterskiej" - a Kościół wcale im tej władzy nie udziela. 
Musi im być udzielona - bo jest im koniecznie potrzebna. Czy schizmatykom musi być udzielona? A jeśli tak, to dlaczego?

Wcale nie musi nieść ze sobą władzy jurysdykcji. (są biskupi - emeryci, oraz biskupi pomocniczy - bez "pełni" jurysdykcji - choć Kościół biskupom "z automatu" daje władzę spowiedzi, chyba,że ordynariusz imiennie zabroni. )A już w szczególności nie musi nieść ze sobą  tej władzy odnośnie wszystkich sakramentów. Np.Władzę udzielania małżeństwa ma normalnie biskup  i proboszcz - wikariusz takiej władzy nie ma. 
Biskup na mocy święceń nie ma automatycznej jurysdykcji do zawierania małżeństw, ma ją biskup diecezjalny, czyli pewien (najczęściej występujący) rodzaj ordynariusza.

Bp Tissier pisze jednak o czymś zupełnie innym: zarówno biskup, jak i kapłan są w Kościele po to, by się opiekować trzodą wiernych, więc do natury tych "funkcji" należy także posiadanie jurysdykcji. To, jakie w konkretnej sytuacji i dobie Kościół ustanawia warunki otrzymywania i sprawowania jurysdykcji, pochodzi z ustanowienia Kościoła, ale sakrament święceń i jego wewnętrzna dynamika - już nie.

Związek jurysdykcji ze święceniami jest bardziej pierwotny niż warunki jej zwyczajnego udzielania. Dlatego Ecclesia supplet wszędzie tam, gdzie istnieje motyw dobra dusz.

Dopóki więc istnieje stan konieczności - czy to rzeczywisty, jak można dziś z łatwością dowieść słowami urzędującego Ojca Św., czy nawet urojony, obecny tylko w pewnych umysłach, jak w przypadku schizmatyków (przecież oni trwają w schizmie w przekonaniu, że się bronią przed złymi pasterzami - a dzisiejsi pasterze dostarczają im na to niemało argumentów!), dopóty istnieje jurysdykcja zastępcza - bo musi istnieć, inaczej byłoby zagrożone wielkie dobro dusz.
Zapisane
Krzysztof Cz.
uczestnik
***
Wiadomości: 174

« Odpowiedz #262 dnia: Kwietnia 01, 2010, 08:25:57 am »

Czy sytuacja jest normalna, gdy jedyną odpowiedzią biskupa na powstanie kaplicy Bractwa na terenie jego diecezji jest wydanie listu, do obowiązkowego przeczytania we wszystkich Kościołach, że FSSPX to nie katolicy?
Czy w takiej diecezji jest SWK czy nie?
CIC:
 Kan. 126 - Akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu dotyczącego samej istoty aktu lub warunku wymaganego w sposób bezwzględny - jest nieważny, inaczej jest ważny, chyba że prawo zastrzega co innego, lecz akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu może być podstawą skargi o unieważnienie według przepisu prawa.

Ale osochodzi???
Można prosić trochę jaśniej... :)
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #263 dnia: Kwietnia 01, 2010, 13:05:47 pm »

Prosilabym Szanowna Moderacje o wydzielenie do osobnego watku tematow zw. z waznoscia rytow i innymi kwestiami sedewakantyzmu. Osobom, ktore zagladaja tu, by zglebic kwestie spowiedzi u PX, tylko namaca one w glowach.

@ p. jp7

Dlaczego zatem w orzeczeniu pralata Perla nie ma nawet wzmianki o kwestii spowiedzi, o ktora az sie prosi, jako ze te dwa sakramenty ida niejako w parze? Nie przyszlo mu do glowy? Wymigal sie i niech sie owieczki same poglowia? Dlaczego w przeroznych rozmowach PX z przedstawicielami SA nie padlo nigdy wezwanie do zaprzestania spowiadania wiernych?

Edit: a moze poszerze pytanie. W sprawie Bractwa wystosowano do wiernych, na przestrzeni ostatnich 20 lat, cala mase ostrzezen z najprzerozniejszymi argumentami. Poczawszy od argumentu schizmy, przez argument nieuznawania SWII, nieposluszenstwa, az po argument niegodziwie sprawowanych sakramentow. Czy kiedykolwiek oficjalne czynniki SA ostrzegly wiernych przed NIEWAZNOSCIA ktoregokolwiek z sakramentow sprawowanych przez FSSPX. Czy kiedykolwiek Kosciol oficjalnie podwazyl ich waznosc. I nie chodzi mi tu o to, co sobie wykoncypowal Maniek albo Niuniek w internecie, nawet jesli jest ksiedzem albo znawca KPK, ale o oficjalne ostrzezenia stosowane do wiernych przez oficjalne czynniki Kosciola.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2010, 13:29:15 pm wysłana przez Murka » Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #264 dnia: Kwietnia 01, 2010, 13:37:15 pm »

Prosilabym Szanowna Moderacje o wydzielenie do osobnego watku tematow zw. z waznoscia rytow i innymi kwestiami sedewakantyzmu.

Na ile potrafiłem, wykonałem:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3862.0.html
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #265 dnia: Kwietnia 01, 2010, 13:40:14 pm »

Dzieki serdeczne
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3694

« Odpowiedz #266 dnia: Kwietnia 01, 2010, 14:06:48 pm »

W sprawie Bractwa wystosowano do wiernych, na przestrzeni ostatnich 20 lat, cala mase ostrzezen z najprzerozniejszymi argumentami. Poczawszy od argumentu schizmy, przez argument nieuznawania SWII, nieposluszenstwa, az po argument niegodziwie sprawowanych sakramentow. Czy kiedykolwiek oficjalne czynniki SA ostrzegly wiernych przed NIEWAZNOSCIA ktoregokolwiek z sakramentow sprawowanych przez FSSPX. Czy kiedykolwiek Kosciol oficjalnie podwazyl ich waznosc. I nie chodzi mi tu o to, co sobie wykoncypowal Maniek albo Niuniek w internecie, nawet jesli jest ksiedzem albo znawca KPK, ale o oficjalne ostrzezenia stosowane do wiernych przez oficjalne czynniki Kosciola.

Na szybcika wyguglałem:

"Concretely this means that the Masses offered by the priests of the Society of St. Pius X are valid, but illicit i.e, contrary to Canon Law. The Sacraments of Penance and Matrimony however, require that the priest enjoys the faculties of the diocese or has proper delegation. Since that is not the case with these priests, these sacraments are invalid. It remains true, however, that, if the faithful are genuinely ignorant that the priests of the Society of St. Pius X do not have the proper faculty to absolve, the Church supplied these faculties so that the sacrament was valid (cf. Code of Canon Law c.144)"

http://wdtprs.com/blog/2008/07/guest-contribution-qa-with-the-pont-comm-ecclesia-dei-about-sspx-schism-and-sacraments/
http://www.latin-mass-society.org/laitysspx.htm
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #267 dnia: Kwietnia 01, 2010, 14:18:53 pm »

Cytowałam to już, ale niektórych nie przekonuje. Nie mówię, że Msza, czy bierzmowanie jest nieważne u FSSPX- bo jest ważne, ale spowiedź i małżeństwo jest nieważne poza nadzwyczajnymi sytuacjami.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #268 dnia: Kwietnia 01, 2010, 14:21:33 pm »

Słusznie Panie Tato. Nie tylko kapłani FSSPX. A tak na poważnie to dużo ludzi spowiada się np. w kościele św. Krzyża i u Dominikanów na Freta w Warszawie. Prawie cały dzień księża spowiadają tam wiernych.

Tak Panie Ryszardzie to dobrze, pytanie jednak dalej pozostaje na ile to jeszcze jest Spowiedź, na ile zaś psychoterapia.....

Na pewno natomiast wpis kolegi jest insynuacją.

Nie jest insynuacją , wynika z autopsji. Oczywiście nie generalizuję, jest wielu kapłanów w Polsce, którzy spowiadają bardzo dobrze i bardzo rzekłbym ortodoksyjnie.
Miałem bardzo pozytywne doświadczenia w tym względzie we Wrocławiu kiedyś jeszcze w Parafii św.Maurycego czy np. u Paulinów, dlatego pod tym względem nie jest wcale w naszym kraju najgorzej, były jednak i takie niestety przypadki, gdzie się zastanawiałem poważnie czy to w zasadzie jest czy nie jest jeszcze Spowiedź.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #269 dnia: Kwietnia 01, 2010, 14:43:20 pm »

spowiedź i małżeństwo jest nieważne poza nadzwyczajnymi sytuacjami.

Z tym moge sie zgodzic. Obecny kryzys w Kosciele to z pewnoscia sytuacja nadzwyczajna. To az nadto wyjasnia dlaczego te sakramenty w FSSPX sa wazne.

The Sacraments of Penance and Matrimony however, require that the priest enjoys the faculties of the diocese or has proper delegation.

W normalnej sytuacji, owszem.

if the faithful are genuinely ignorant that the priests of the Society of St. Pius X do not have the proper faculty to absolve, the Church supplied these faculties so that the sacrament was valid (cf. Code of Canon Law c.144)"

W kanonie 144 chodzi o error communis. W uzasadnionych przypadkach, wg. moralistow i komentatorow, errror communis mozna "wywolywac".
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Strony: 1 ... 16 17 [18] 19 20 ... 36 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Spowiedź u FSSPX, jak to jest? - Bardzo Proszę o Wyjaśnienie « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!