- No, widzisz. I memento mori też chyba pamiętasz? Służyłeś przecież do mszy świętej, toś tam liznął łaciny, uczył was kościelny, Franciszek.- Niby uczył. Choć przeważnie to nam kazał lichtarze z wosku oskrobywać. Saecula saeculorum, na wiek wieków, Dominus vobiscum. Pan z wami, i ite missa est, msza skończona, to wszystko - bo się zląkłem, że mnie ze mszy zacznie jeszcze przepytywać. - A tak to żeby tylko wiedzieć, kiedy mszał przenieść z jednej strony na drugą.Roześmiał się dobrotliwie:- Och, ten Franciszek. A ty nie bój się. nie mam zamiaru cię na ministranta brać. Teraz zresztą wszystko już po polsku. Musiałem się i ja na nowo uczyć. Ale wciąż nie mogę się przyzwyczaić. Jakoś mi to dziwnie brzmi. Czasem, niech mi Bóg przebaczy, wydaje mi się, jakby to nowa wiara była. No, dosyć. To powiadasz, że chcesz miejsce na grób?
teoria ta nie jest do zaakceptowania na obecnym etapie wiedzy filozoficznej i naukowej[...]
Ojciec pod krawatem:
Dobry materiał na KNO.
Cytujesz Pan kanon, który ma się nijak to Pańskiej tezy, jakoby konsekracja biskupa bez zgodny Papieża była schizmą.Możesz Pan tą swoją tezę udowodnić merytorycznie?
Proszę mi w takim razie powiedzieć, czy św. Atanazy to "nieposłuszny gnój" i "schizmatyk"? Jeżeli nie to dlaczego, jeżeli tak to dlaczego?
Zgadzam się z Panem, że ten kanon nie mówi wprost nic o schizmie. Jednak proszę zauważyć, że konsekracja biskupa bez zgody papieża oznacza wykluczenie z Kościoła konsekratorów.
Oczywiście zgadzam się, że sytuacja, gdy biskup pozostający w pełnej łączności z Ojcem Św. wyświęca nowego zaciąga na siebie ekskomunikę nie dokonując schizmy, ale takie sytuacje są niemalże nie możliwe (chyba, że konsekrator jest chory psychicznie).
W teorii konsekracja bez zgody nie zawsze jest schizmą, ale praktyka pokazuje, że by do niej doszło musi zaistnieć pewna rozbieżność.
Insynuujesz pan dwie niewiarygodne wprost rzeczy:primo: Arcybiskup był już przez wyświęceniem w schiźmie (bo nie istnieje stan "niepełnej łączności")lub, secundo: był chory psychicznie.
W przypadku abpa Lefebvre'a mowy o schizmie być nie może.
Konsekracja bez zgody nigdy nie jest schizmą o ile nie ma "mocnej" intencji schizmy.
czy w praktyce może dojść do sytuacji (oczywiście na dzień dzisiejszy, bez odwoływań do starożytności chrześcijańskiej) w której biskup konsekruje nowego bez mocnej intencji odłączenia?
A o czym? Uważasz Pan, że Arcybiskup pozostał w łączności? Oczywiście uważam, że samo święcenie 4 biskupów nie było samo w sobie schizmą, lecz jej ukoronowaniem i ostatecznym wyłączeniem się z Kościoła.