Sz.p traditio2 raczy nie brać pod uwagę małego faktu - że wszystkie ryty były po coś ustalane ,a na pewno nie po to żeby sobie ksiądz pomachał rączkami.Sa to konkretne modlitwy i rytuały mające konkretną duchową moc.Wyzrucenie ich zmienia postać Sakramentu ,choc "prawnie" może On sobie być jako ważny.
Zanim sie zacznie tak pięknie chołubić nowusowe zmiany i upierać ,że w sumie nic sie nie zmieniło ,warto sobie zadać pytanie po co w ogóle one były (te zmiany). Aby udoskonalic coś co już było doskonałe?Czy znajdzie sie wśród sz.p śmiałek ,który zaneguje doskonałość tradycyjnych Sakramentów a zwłaszcza Św.Mszy?
Od całkowitego sukcesu powstrzymał ich właśnie "ultralefebvryzm" ,którego nie ma.Bo "ultralefebvryzm" jest przecież niczym innym jak Wiarą Katolicką.
Wracając do Sakramentów ( do święceń kapłańskich szczególnie ,bo sprawa jest bardzo poważna ) ,owszem ,możemy twierdzić ,że święcenia te są nieważne albo co najmniej niepełne.
I nie zmieni tego zasłanianie sie KPK ,a tak się właśnie często dzieje gdy broni się wszelikch nowusowych zmian.Zapomina się przy tym ,że i KPK jest juz nowusowy.Ale pomijając to ,zwróćmy uwage na to ,że nie zwracając uwagi na mistycyzm ,duchowość Wiary,a kurczowo trzymając się KPK ,po prostu "talmudyzujemy" Wiarę Katolicką.Co z czego wynika :Prawo z Wiary czy na odwrót?Dlatego ,że prawo wynika z Wiary mówi się że bywają sytuacje specjalne w których to "dobro dusz" bierze górę ponad prawem.
Pomijając również ryt Święceń Kapłańskich (nowusowy) zauważmy ,że także ich nauka jaką odbieraja w seminariach też już jest inna.A więc są to już inni kapłani ,nie ci sami co byli przez wieki.
Inne święcenia, inna nauka ,inne wychowanie...no co jeszcze trzeba ,żeby zauważyc ,że to już nie to samo?
Właściwie to ta nowa nauka bardziej ich dyskwalifikuje niż brak rzetelnych święceń.
I szybciutko mogą poddać się "kwarantannie" ,uzupełnic święcenia ,i zacząć być normalnym Kapłane a nie jakimś "fiducjarnym".(Już czuję ten ryk ,jaki sie zaraz zacznie ,że obrażam kapłanów itd.,ale że sie sie niektórzy obrażą to wiem ,bo przecież nauczono ich o godności itp.banialukach).
A też ciekawe jest to ,że nowusowcy broniąc tak bardzo litery prawa jakoś mało myślą o tym ,że cały nowus istnieje wbrew prawu.Bezprawnie został zainjektowany
Przecież Paweł VI (za nim reszta) zrzekł się koronacji i to nie dlatego ,że mu korona ciążyła ,tylko przysięga papieska mu ciążyła ,w której jest między innymi to ,że zobowiązuje się niczego nie zmieniać z przekazanej mu Tradycji.
Czy tzw."mszę papieską" z półnagimi facetami tańczącymi i bijącymi w bębenki i rozbawionymi pannami można w ogóle nazwać mszą?
Są to wariacje na temat chrztu ,bierzmowania ,święcen itd...
A ja przypominam ,że nie chodzi o jakis zakład szewski tylko o Kościół Święty ,w którym to nie uprawia się eksperymentów.
Po pierwsze proszę nie zapominać, że podczas rozmów Lefebvra z Watykanem papież był przychylny prośbie Arcybiskupa, jednak wyznaczał inny termin konsekracji.
Natomiast On, mimo dramatycznych nawoływań Ojca Św. uparcie trwał w postanowieniu, co doprowadziło do nałożenia ekskomuniki o czym również doskonale wiedział.
I na pewno nie jest tu usprawiedliwieniem fakt, że działał w poczuciu wyższej konieczności ratowania Kościoła, bo tak samo działali i Luter i Kalwin, przekonani, że ratują Kościół.
Gest wyświęcenia biskupów bez zgody papieża zdecydowanie jest aktem odłączenia, w dodatku świadomym, ponieważ Arcybiskup doskonale wiedział co oznacza konsekracja biskupa bez papieskiego pozwolenia.
Na pewno istniały inne drogi wyjścia, co widzimy dzisiaj, obserwując politykę Benedykta XVI.
Myślę jednak, że Ojciec Święty nie rzuca słów na wiatr i na pewno nie była to zabawa w kotka i myszkę.
Jednak konsekracja biskupów bez zgody Biskupa Rzymu jest schizmą i nic nie jest w stanie tego zmienić. Gdyby abp naprawdę do końca pozostawałby wierny wartością o które walczył nie zerwałby jedności z Następcą Piotra.
Gdyby nie śp abp Lefebvre i jego Bractwo moglibyście dziś sobie pomarzyć tylko o Mszy "trydenckiej".
WYswiecenie czterech biskupow, a nie jednego, dawalo i DALO szane na zachoanie nienaruzonego depozytu wiary.
To ważny chrzest z wody wyciska znamię sakramentalne i czyni pełnoprawnym członkiem Kościoła, wraz z prawami i obowiązkami z tego wynikającymi; obowiązki te zachowują moc nawet wtedy, gdy chrzest nie udziela łaski uświęcającej, tzn. kiedy nie jest owocny. Tak właśnie jest w przypadku protestantów, o ile ich chrzest jest ważny. Nie posiadając prawdziwej wiary, nie mogą otrzymać łaski, otrzymują jednak sakramentalne znamię, dzięki któremu mogą otrzymać łaskę, jeśli wyrzekną się swych herezji(zasada ta dotyczy oczywiście chrztu osób używających rozumu - przyp. red.) - abp Lefebvre "Podróż duchowa"
1 na 100 osób.
Cytujmódlmy się (...) o biskupa dla FSSPJuż to widzę... chyba jak sobie sami wyświęcą(ale nie ma kto ). Ponad 20 lat istnienia FSSP i żadnego biskupa. Sakramenty tradycyjne klerycy albo wierni przyjmują od marudzących biskupów.Pomyślcie teraz jakby FSSPX uległo modernistom od kogo by teraz tych około 200 seminarzystów przyjęło święcenia? Zostaliby wyrzuceni na bruk albo dołączyli do jakiejś schizmatyckiej sekty. Popatrzcie na Bractwo św. Jozafata - nie mają własnych biskupów i muszą przyjmować sakramenty w Warszawie. Co by było gdyby nie było biskupów FSSPX?
módlmy się (...) o biskupa dla FSSP
konsekracja biskupów bez zgody Biskupa Rzymu jest schizmą i nic nie jest w stanie tego zmienić.
CytujMógłby Pan rozwinąć ten zarzut w stosunku do FSSP: "Ponad 20 lat istnienia FSSP i żadnego biskupa"? Czyją winą jest obecny stan, i dlaczego powątpiewa Pan w skuteczność modlitwy?Bo wiem, że żadnego biskupa FSSP nie będzie miało. Jedynie jak sobie sami wyświęcą, ale nie widzę powodu, bo przecież dla FSSP jest wszystko ok. Nawet Asyżu bronili - dziękuję za takich "tradycjonalistów"CytujMógłby Pan wyłożyć definicje biskupa marudy i podać miejsce PS/katechizm/encykliki/etc. gdzie znajdę zalecenie unikania go. Jeżeli biskup ma mi robić łache z dania mi sakramentu w tradycyjnym rycie to dziękuję bardzo. Po to właśnie jest FSSPX, że na tych których położono laskę idą do SSPX.CytujCo do pomyślcie teraz... to wydaje mi sie ze taka gdybologia uprawiana przez osoby pozbawione zdolności profetycznych nie ma większego sensu.Najlepiej tak powiedzieć.
Mógłby Pan rozwinąć ten zarzut w stosunku do FSSP: "Ponad 20 lat istnienia FSSP i żadnego biskupa"? Czyją winą jest obecny stan, i dlaczego powątpiewa Pan w skuteczność modlitwy?
Mógłby Pan wyłożyć definicje biskupa marudy i podać miejsce PS/katechizm/encykliki/etc. gdzie znajdę zalecenie unikania go.
Co do pomyślcie teraz... to wydaje mi sie ze taka gdybologia uprawiana przez osoby pozbawione zdolności profetycznych nie ma większego sensu.
dziękuję za takich "tradycjonalistów"
Nawet jeśli nie da się tego wytłumaczyć zgodnie z Tradycją...
z desperacji