Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 18:36:57 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231964 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Piąty dogmat
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10 Drukuj
Autor Wątek: Piąty dogmat  (Przeczytany 173059 razy)
Morro
aktywista
*****
Wiadomości: 625


« Odpowiedz #45 dnia: Kwietnia 09, 2010, 12:42:43 pm »

Powiem tak, na ile się orientuje, to nie ma  poważnych teologicznych argumentów przeciwko twierdzeniu, że NMP była Współodkupicielką. Gdyby były, to Dych Św. przez ten czas  pewnie by teologom  oraz wiernym takowe podpowiedział. Uważam wręcz przeciwnie, że  zasługą Ducha Św. jest to, iż w wiernycht  od wieków takie przeświadczenie było  i w tym kierunku także rozwijała się pobożność ludu bożego.
Zapisane
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #46 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:00:25 pm »

Uważam wręcz przeciwnie, że  zasługą Ducha Św. jest to, iż w wiernycht  od wieków takie przeświadczenie było  i w tym kierunku także rozwijała się pobożność ludu bożego.

I właśnie z tym fundamentalnie się nie zgadzam. Pan już uznał tezę o współodkupieniu za dogmat. Można mieć nadzieje, ufność, chcieć aby Kościół ogłosił dogmat ale Pan idzie dalej i już zdecydował że jest to Prawda objawiona za która stoi Duch Święty (ja wyraziłem tylko takie przypuszczenie) a źli nie znani sprawcy rzucają tylko kłody pod nogi.
W takim razie ja się zasłaniam autorytetem wszystkich papieży, z których żaden nie uznał współodkupienia za dogmat.
Zapisane
Morro
aktywista
*****
Wiadomości: 625


« Odpowiedz #47 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:39:43 pm »

Cytuj
W takim razie ja się zasłaniam autorytetem wszystkich papieży, z których żaden nie uznał współodkupienia za dogmat.

Ale czy ci papieże zwalczali ten pogląd, sami go nie wyznawali i  wygłaszali argumenty przeciwko niemu, że zasłania się Pan ich autorytetem??
 Czy też może dawali mu czas na dojrzenie i rozwinięcie a wiernym nie przeszkadzali rozwijać swej pobożności. Czy tego samego argumentu użyłby Pan  przeciwko dogmatowi o Wniebowzięciu NMP? W końcu to też nie tak odległa historia.
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #48 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:47:21 pm »

I właśnie z tym fundamentalnie się nie zgadzam. Pan już uznał tezę o współodkupieniu za dogmat. Można mieć nadzieje, ufność, chcieć aby Kościół ogłosił dogmat ale Pan idzie dalej i już zdecydował że jest to Prawda objawiona za która stoi Duch Święty (ja wyraziłem tylko takie przypuszczenie) a źli nie znani sprawcy rzucają tylko kłody pod nogi.
W takim razie ja się zasłaniam autorytetem wszystkich papieży, z których żaden nie uznał współodkupienia za dogmat.

No, ale to, że Maryja NIE jest Współodkupicielką też nie jest dogmatem. A argument "ex auctoritate" to najniższy z możliwych.
To, że Chrystus jest Jedynym Odkupicielem, to wcale nie zaprzecza współodkupieniu.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #49 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:48:53 pm »


Ale czy ci papieże zwalczali ten pogląd, sami go nie wyznawali i  wygłaszali argumenty przeciwko niemu, że zasłania się Pan ich autorytetem??
 

Nie zwalczali ale mieli wątpliwości tak samo jak ja. Gdyby nie mieli wątpliwości to by go ogłosili. Poza tym podkreślanie zwiększenia pobożności ludu dzięki ogłaszaniu dogmatów ma drugi koniec. Dotyczy to bowiem przede wszystkim wiernych, którzy i tak już wcześniej w ten dogmat uwierzyli. Natomiast nikt nie przejmuje się wątpiącymi na przykład mną, na których takie ogłoszenie może mieć odwrotny skutek. :'(
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2010, 13:54:49 pm wysłana przez Marcus » Zapisane
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #50 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:53:18 pm »

A argument "ex auctoritate" to najniższy z możliwych.

To bardzo dobry argument biorąc pod uwagę temat, o którym rozmawiamy, ze względu na dogmat o nieomylności Papieża. :)
Zapisane
Morro
aktywista
*****
Wiadomości: 625


« Odpowiedz #51 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:55:52 pm »

Panie Marcus ale jest właśnie odwrotnie. Dlatego, by wątpiących nie zrazić niepotrzebnie, dba się o dogłębne wyjaśnienie wszystikich aspektów przed ewentualnym ogłoszeniem dogmatu, by wahającym się pomóc przestać się wahać  :)
Zapisane
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #52 dnia: Kwietnia 09, 2010, 13:58:39 pm »

A może chodzi o to, aby wierzący bezkrytycznie jeszcze raz przemyśleli sprawę. :D
Zapisane
Morro
aktywista
*****
Wiadomości: 625


« Odpowiedz #53 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:09:44 pm »

Bez sensu!. Dllaczego mam zacząć przemyśleć tą kwestię [w domyśle: w celu  być może dojścia do krytycznych wniosków], jeżeli z jednej strony podzielam wiarę, która jest w Kościele obecna od wieków wśród dużej części kleru i wiernych, a z drugiej strony nie mam żadnych sygnałów ze strony Kościoła, że jest w tym coś niezgodnego z nauką katolicką. Nie jestem teologiem i nie mam wiedzy ani czasu, by prowadzić tego typu studia, szczególnie  jeżeli mam, jak dotąd, domyślną pewność, że nie robię nic złego.
Zapisane
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #54 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:10:36 pm »


To, że Chrystus jest Jedynym Odkupicielem, to wcale nie zaprzecza współodkupieniu.

To jest Pańskie zdanie oraz wielu kardynałów, biskupów i milionów wiernych. Ale ma Pan pecha bo jedyne autorytatywne osoby czyli dotychczasowi Papieże mają co do tego chyba jakieś wątpliwości.
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #55 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:10:50 pm »

Christus Rex



Jak znajdę wrzucę jeszcze opinię świętych co do tego że wierzyli iż Najświętsza Boga Rodzica Panna Maryja była Współodkupicielką :


O APOSTOLSTWO
WEDLE DUCHA

KS. DR ALEKSANDER ŻYCHLIŃSKI

Następuje czwarta faza duchowego macierzyństwa Maryi pod krzyżem. Maryja, która wirtualnie była Matką Słowa Wcielonego od pierwszej chwili swego dziewiczego życia, a tym samym wirtualnie Matką duchową Chrystusa mistycznego, staje się formalnie Matką Kościoła, kiedy Go w boleściach rodzi pod krzyżem. Będąc Matką co do ciała Głowy naszej, stała się przez Swe boleści i chwałę Matką, co do ducha wszystkich Jego członków. Chrystus na krzyżu przelał Najświętszą Krew Swoją do Serca Maryi, skąd płynie ona na Kościół święty i na ludzkość całą. To nie jest tylko obraz symboliczny, lecz głęboka prawda, bo w rzeczy samej złożył Chrystus ofiarę krzyżową na Sercu Maryi niby na żywym ołtarzu, a złożył ją tak, że płomień ofiarnej miłości ogarnął i pochłonął sam ołtarz ofiarny, tzn. Niepokalane Serce Maryi. Jej Niepokala­nemu Sercu oddał Chrystus konający całość Swoich za­sług, skąd płyną one na Kościół i ludzkość. I dlatego Maryja pod krzyżem przez swe boleści jest Współodkupicielką i Matką nie tylko w Kościele, ale i Kościoła. Jej duchowe macierzyństwo dojrzało w cierpieniach, a raczej we współcierpieniu z Chrystusem na Golgocie. Stąd pły­nie siła Jej wstawiennictwa, mocą którego daje Ona Chrystusa, przygotowując dusze do przyjęcia Go, kiedy pragnie w nich począć się i żyć przez łaskę. Od godziny Golgoty Maryja pełni funkcję Matki duchowej mocą swego wstawiennictwa, przez które wyjednywa łaski, otwierające serca na działanie Ducha Świętego.

Tak tedy Dziewica-Matka prowadzi serca swoich dzieci do Chrystusa, by w nich podobnie żył i wzrastał, jak w Niej żył i rozwijał się. "Mistyczne Ciało Chrystusa, zrodzone z przebitego Serca Naszego Zbawcy, objęła Ona tą samą matczyną troską i ofiarną miłością, z jaką Dzie­ciątko Jezus w żłóbku tuliła i karmiła". (Encyklika Mystici Corporis Christi, 94).


O apostolstwo wedle ducha. Szkic rozważania zasadniczego. Napisał Ks. Dr Aleksander Żychliński. Wydawnictwo "Głosu Karmelu". Kraków 1946, str. 31. ("Bibliotheca Carmelitana" T. XX).

Pozwolenie Władzy Duchownej:
Imprimi potest

Cracoviae die 3 maii 1946 – Fr. Josepha Virgine Carmeli, prov.

Imprimatur

Poznań, dnia 1 października 1945

† X. Arcybiskup W. Dymek, wik. gen.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

List pasterski J. Ex. Arcybiskupa Święty Józefa Bilczewskiego o czci Najświętszej Maryi Panny

Dan we Lwowie w uroczystość świętego Stanisława Kostki 1903.

† święty JÓZEF, Arcybiskup.

Księga Pamiątkowa Mariańska ku czci pięćdziesięciolecia ogłoszenia Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Wydana staraniem Sodalicji Mariańskich. Wstęp. Sprawozdanie z I. Polskiego Kongresu Mariańskiego odbytego we Lwowie w dn. 28-30 września R. P. 1904. Lwów – Warszawa 1905, ss. 17-35:

Maryja współodkupicielka

Gdy Archanioł zwiastował Maryi poczęcie Syna Bożego, wyrzekła ona: "Oto służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego [(Ecce ancilla Domini, fiat mihi secundum verbum tuum)]" (Łk. 1, 38).

Często przyrównywano to "niechaj mi się stanie", do owego "fiat – niech się stanie", które Bóg wyrzekł na początku świata. Jednym "fiat"Stwórca wyprowadził z nicości świat cały. Matka zaś Najświętsza swoim "niech się stanie" sprowadziła samego Pana Boga na ziemię, aby z Nim i przez Niego zbawić ludzkość całą. Jeśli św. Paweł słusznie apostołów i wszystkich ich następców nazywa "coadiutores Dei– pomocnikami, współpracownikami Boga", ponieważ Bóg ich używa jako narzędzi do uświęcenia dusz, to o ileż słuszniej Maryi należy się miano współpracowniczki i pomocniczki w dziele odkupienia! Albowiem gdy Święci pracą swą i modlitwą, połączoną z dobrym życia przykładem wprowadzili Pana Jezusa do serc kilkunastu, kilkuset lub kilku tysięcy, to Matka Najświętsza wprowadziła Go w świat cały i stała się przez to narzędziem w rękach Bożych do zbawienia nie tylko ludzi niektórych, lecz świata całego. I jeśli Polska czci św. Wojciecha, a wszystkie ludy słowiańskie św. Cyryla i Metodego, jeśli Kraków szczyci się św. Stanisławem, a Lwów swoim błogosławionym Jakubem Strepą, bo oni albo wiarę Chrystusową wprowadzili do kraju, albo ją umocnili słowem i pracą apostolską: to nie powinno, najdrożsi moi, być ani zakątka ziemi, gdzie by serca nie biły wdzięcznością dla Matki Najświętszej, bo ona dała ludzkości Zbawiciela, którego naukę głosili Apostołowie i święci Biskupi nasi.

Maryja nie tylko poczęła i porodziła Pana Jezusa, nie tylko mlekiem swym Jego wykarmiła i w ten sposób Arcykapłanowi naszemu dostarczyła z krwi i ciała swojego materii do Jego ofiary na Golgocie, ale nigdy Syna swojego aż do Jego Wniebowstąpienia nie opuszczała. Myślą i sercem z Nim zjednoczona wtajemniczała się w Jego plany, przejmowała się Jego Boskiego Serca uczuciami, żyła Jego pragnieniami, współdziałała w Jego pracach i dziełach, każde Jego słowo i czyn głęboko chowając w pamięci i sercu swoim.

Na rękach Maryi, jak na tronie, Boże Dziecię odebrało pierwszy hołd na ziemi od pasterzy w stajence; na Jej rękach Syn Boży po raz pierwszy w świątyni jerozolimskiej ofiarował się za ludzkość w oczach świata swemu Ojcu niebieskiemu; uniesiony na rękach Maryi chroni się Pan Jezus do Egiptu przed prześladowaniem Heroda; odpowiadając Maryi w świątyni jako 12-letnie pacholę, po raz pierwszy odsłonił cel swego życia na ziemi, to jest, naprawę czci Bożej, zniszczonej grzechem Adama; do trzydziestego roku życia w domku nazaretańskim był we wszystkim posłuszny Matce Swojej; na prośbę Maryi uczynił pierwszy cud w Kanie Galilejskiej.

Jeśli św. Jan Złotousty, wielbiąc św. Pawła, mógł powiedzieć: "serce Pawła, serce Chrystusa", bo tak dobrze Apostoł narodów odzwierciedlił przymioty Boskiego Serca: to czy nie trafniej powinniśmy wołać: "Serce Maryi, Serce Jezusa!" skoro nie tylko przez łaskę, lecz i przez wspólność życia całego, przez wspólność myśli, mów i cierpienia Serce to niepokalane urobiło się na podobieństwo najdoskonalsze Boskiego Serca Pana Jezusa.

"I duszę twą przeniknie miecz" (Łk. 2, 35) – tak do Maryi rzekł św. starzec Symeon. I przeszła Maryja z Jezusem przez to życie ubóstwa i pracy, aż doszła pod sam krzyż i tam "stała Matka boleściwa", mężna w bohaterstwie cierpienia, powtarzając za Synem fiat, fiat – niech ofiara dopełni się do końca wedle woli Ojca niebieskiego! A potem przyjęła martwe Ciało Zbawiciela na ręce Swoje, złożyła do grobu, błogosławiąc Bogu za dzieło odkupienia i czekając spokojnie w sieroctwie Swoim, aż Panu upodobało się wezwać umiłowaną Swoją słowy: "wstań przyjaciółko moja, piękna moja, a przyjdź już, przyjdź... bo już zima życia Twojego minęła" (Pieśń nad pieśn. 2, 13. 11).

Słusznie teraz w litanii wraz z całym Kościołem wołamy: "Wspomożenie wiernych, Kró1owo męczenników, módl się za nami!".

I słusznie dodać możemy: "Współodkupicielko nasza – módl się, ach módl się za nami!". Maryja bowiem, dając światu Zbawiciela, przyszła z pomocą ludzkości w największej niedoli, a cierpieniami całego życia więcej zasiliła skarbiec zasług i zadośćuczynień, którym rozporządza Kościół święty, niż wszyscy męczennicy razem wzięci.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na uroczystość Wniebowzięcia Matki najświętszej

KAZANIE 5-e

Królowanie Maryi nad światem i nad mocami ciemności

O. JÓZEF STANISŁAW ADAMSKI SI

"Na wieki koronowana, tryumfuje"
Mądrość IV, 2

Królowa niebieska Maryja tryumfujące swe berło rozciąga na świat cały i na wszelkie moce piekielne.

Z dwóch tytułów Maryja jest ziemi Królową, jako Matka Boga i jako Matka ludzi.

Jako Bogarodzica Maryja musi królować wszędzie, gdzie Boski Jej Syn króluje; Ona wspólnie z Jezusem musi posiadać wszystkie nagrody, które Ojciec niebieski dał Chrystusowi w dziedzictwo.

Jako Matka nasza, Maryja niewysłowienie cierpiała na Golgocie, Ona była naszą współodkupicielką; przyczyniła się do naszego zbawienia, mieszając łzy swoje z Krwią Jezusową. Maryja zrodziła nas do życia duchowego; toteż z wysokości Krzyża swego Zbawiciel nazwał Ją naszą Matką, jak gdyby do Niej mówił: "Ludzie są Twoją rodziną, nie tylko dlatego, że oni do mnie należą a Ja ich Tobie oddaję, ale i dlatego, że oni są Twoją zdobyczą, dziećmi Twych boleści".

O. Józef Stanisław Adamski SI

Kazania na uroczystości i święta Niepokalanej Dziewicy Bogarodzicy, napisał Ks. Józef Stanisław Adamski T. J., Tom I. Warszawa 1908, ss. 357-367.

« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2010, 00:06:12 am wysłana przez LUK » Zapisane
cabbage
aktywista
*****
Wiadomości: 2637


« Odpowiedz #56 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:11:44 pm »

Ja też nie rozumiem co to znaczy "współodkupicielka", chociaż wierzę, że da się to wytłumaczyć jakoś ;)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o&feature=related
To jest Msza Dziękuję Ci!!!!! ;(

Św. Józef z Kupertynu potężny orędownik, zwłaszcza studentów!!

"Gdy strzelcy się kłócą, niedźwiedź jest bezpieczny!" przysłowie norweskie pod rozwagę tradsom ;)

Jestem papistką :] zbawić dusze :-)
Marcus
aktywista
*****
Wiadomości: 715

« Odpowiedz #57 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:15:56 pm »

Siła złego na jednego. Ja i Papież poddajemy się - zostaliścmy tylko my, którzy mają jakieś wątpliwości. ;)
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #58 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:25:33 pm »

Jak znajdę wrzucę jeszcze opinię świętych co do tego że wierzyli iż Najświętsza Boga Rodzica Panna Maryja była Współodkupicielką :

Panie LUK, dziękuję za cytaty i czekam, jeśli pan ma, na kolejne.
Jako, że kilku znajomych z czasów szkolnych się-sprotestantyzowało a i sam byłem pod wpływem protestanckich książęk, które wtedy (początek lat dziewięćdziesiątych) napłynęły szeroką falą, rozumiem obiekcje z "eSVuSecundowanych" katolików.
Z trudem, po tym lekturach, po wielu latach wróciłem do różańca!!!
Zapisane
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #59 dnia: Kwietnia 09, 2010, 14:30:00 pm »

Siła złego na jednego. Ja i Papież poddajemy się - zostaliścmy tylko my, którzy mają jakieś wątpliwości. ;)

Christus Rex

może pana wątpliwości rozwieją zdania św. Doktorów Kościoła gdzieś je czytałem tylko nie mogę znaleźć, ale znajdę na pewno

 :)
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Piąty dogmat « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!