Jakieś typy stały, zamiast zaśpiewać wszyscy na większą chwałę Bożą, piękne Gloria i Credo to wyszła jakaś szumowina. Taka muzyka nie nadaje się do Mszy, do takiej wielkiej tajemnicy.
Kapłan i ministranci troszkę zagubieni, ale to da się zrozumieć i nie mam o to pretensji. Lekcja była po cichu
2 kapłanów przy rozdawaniu Komunii św. mówiło: "Ciało Chrystusa".
Na + jedynie zasługuje pomysł, miejsce i kazanie z ambony. Tyle.
Możliwe. Jednak ja tam wolę nasze piękne tradycyjne Kyrie które przebija serce, Gloria i Credo niż jakieś wynalazki.
Poza tym: dlaczego były zapalone tylko 2 świece?
Pani/Panie Jean Gabriel Perboyre jestem po prostu przyzwyczajony do tradycyjnej formy Kyrie, Gloria i Credo tak jak jest wszędzie - i u św. Benona i w FSSPX itd. Ze względu na chorał gregoriański poznałem piękno Tridentiny, tradycyjnej pobożności(brewiarz itd.). Po prostu nie podoba mi się takie coś podczas Mszy. Ksiądz Trytek w wykładzie "40 lat NOMu" dobrze powiedział, że jest to bardziej koncert niż Msza i takie coś nie jest najlepszym pomysłem.Przecież taki koncert byłby bardzo ładną rzeczą. Muzyka ta mówię przecież, że nie była zła. Ona pasowała po prostu do koncertu, a nie do Mszy. Pozdrawiam
A faktycznie ja całą się zarykiwałem w trakcie tej mszy (.