Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 00:27:55 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: śmierć mózgowa a pobieranie narządów
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Drukuj
Autor Wątek: śmierć mózgowa a pobieranie narządów  (Przeczytany 21683 razy)
zatem
bywalec
**
Wiadomości: 54

« dnia: Marca 19, 2009, 18:36:52 pm »

Jak to jest z tą śmiercią mózgową? Fronda prowadzi kampanię przeciw przyjmowaniu za kryterium śmierci - śmierci mózgowej (śmierć mózgowa jako kryterium śmierci). Np. tutaj znajduje się ciekawy artykuł na ten temat: http://tiny.pl/b4k1 i równie ciekawa dyskusja pod tym artykułem. Generalnie stawia się w nim tezę, że owo kryterium śmierci zostało przyjęte po to, żeby mógł rozwijać się przemysł transplantacyjny. Tymczasem wielu naukowców jest zdania, że człowiek, wobec którego orzeczono śmierć mózgową, tak naprawdę żyje; i że zabija się go po to, żeby móc pobrać od niego organy. Wynika z tego, że dyskusja na temat, czy człowiek znajdujący się w stanie śmierci mózgowej jest żywy czy martwy jeszcze nie została rozstrzygnięta. Jak zatem rozumieć stanowisko Kościoła na temat przeszczepów (narządy można pobierać tylko od osoby znajdującej się w stanie śmierci mózgowej, czyli od osoby, która -wg niektórych naukowców- jeszcze żyje!)? Poniżej zamieszczam fragment z KKK. Czyżby Kościół się pospieszył?

Przeszczep narządów zgodny jest z prawem moralnym, jeśli fizyczne i psychiczne niebezpieczeństwa, jakie ponosi dawca, są proporcjinalne do pożądanego dobra biorcy. Oddawanie narządów po śmierci jest czynem szlachetnym i godnym pochwały; należy do niego zachęcać, ponieważ jest przejawem wielkodusznej solidarności. Moralnie nie do przyjęcia jest pobranie narządów, jeśli dawca lub jego bliscy, mający do tego prawo, nie udzielają na to wyraźnej zgody. Jest rzeczą moralnie niedopuszczalną bezpośrednie powodowanie trwałego kalectwa lub śmierci jednej istoty ludzkiej, nawet gdyby to miało przedłużyć życie innych osób.
Zapisane
Lucila dS
uczestnik
***
Wiadomości: 178


Spera in Deo!

« Odpowiedz #1 dnia: Marca 21, 2009, 22:16:16 pm »

Wynika z tego, że dyskusja na temat, czy człowiek znajdujący się w stanie śmierci mózgowej jest żywy czy martwy jeszcze nie została rozstrzygnięta.

Śmierć mózgową orzeka się po obumarciu pnia mózgu. Medycyna się rozwija, w przyszłości zostanie określony zapewne inny moment zgonu. Osobiście jestem przeciw transplantacjom (wykluczając przeszczepy przykładowo narządów parzystych, skóry itp.)
Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #2 dnia: Marca 21, 2009, 22:41:19 pm »

Osobiście jestem przeciw transplantacjom (wykluczając przeszczepy przykładowo narządów parzystych, skóry itp.)

A to niby czemu?

"Transplantacja to duży krok naprzód w służbie nauki dla człowieka i obecnie wielu ludzi zawdzięcza swoje życie przeszczepionemu narządowi. Co więcej, technika transplantacji udowodniła, że jest znaczącym sposobem osiągnięcia głównego celu całej medycyny - służenia ludzkiemu życiu. Dlatego też w Liście Encykliki "Evangelium Vitae" sugerowałem, że jedną z dróg pielęgnowania prawdziwej kultury życia jest dawstwo narządów, wykonywane w sposób etycznie akceptowalny, z zamiarem oferowania szansy na zdrowie, a nawet życie, chorym, którzy czasem nie mają innej nadziei" (Jan Paweł II)

Może niedługo pobijemy Świadków Jehowy i będziemy protestować przeciw transfuzji krwi.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #3 dnia: Marca 21, 2009, 22:44:21 pm »

<<Śmierć mózgową orzeka się po obumarciu pnia mózgu>>Niestety nie. Orzeka się na podstawie objawów świadczących o takiej śmierci, ale nie jest to w 100% pewne, więc często przedwcześnie. Nie stosuje się nawet EEG...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Lucila dS
uczestnik
***
Wiadomości: 178


Spera in Deo!

« Odpowiedz #4 dnia: Marca 21, 2009, 23:04:07 pm »

ad Alagor

bo się  nasłuchałam o osobach które miały pójść pod nóż, ale dzięki temu, że się rodzina nie zgadzała mogli potem na własnych nogach wyjść ze szpitala.

ad jp7

zgadza się. Co do EEG nie wiem.
Zapisane
Kubaturus
aktywista
*****
Wiadomości: 919


« Odpowiedz #5 dnia: Marca 22, 2009, 10:00:28 am »

Również jestem przeciwnikiem transplantacji ( z drobnymi parzystymi wyjątkami). Świetne artykuły były we Frondzie na ten temat. Swojego czasu także "Gość" strasznie  promował transplantacje teraz trochę przycichł!
Zapisane
Dwa filary! Bosko! - Dwie korony! Maksymilian Maria!
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #6 dnia: Marca 22, 2009, 15:20:41 pm »

bo się  nasłuchałam o osobach które miały pójść pod nóż, ale dzięki temu, że się rodzina nie zgadzała mogli potem na własnych nogach wyjść ze szpitala.

Bardziej interesują mnie fakty od tego, czego się kto nasłuchał. Mam nadzieję, że transplantologia będzie się rozwijać i dobrze służyć ludziom.
Zapisane
Lucila dS
uczestnik
***
Wiadomości: 178


Spera in Deo!

« Odpowiedz #7 dnia: Marca 22, 2009, 19:25:35 pm »

wie Pan, tylko się na studiach nasłuchałam (medycyna) przy łóżku chorego, w klinice.

Człowiek nie jest mikserem w którym powymieniam sobie części korzystając z innego.
« Ostatnia zmiana: Marca 22, 2009, 19:40:14 pm wysłana przez Lucila dS » Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #8 dnia: Marca 22, 2009, 23:14:38 pm »

Człowiek nie jest mikserem w którym powymieniam sobie części korzystając z innego.

Jak widać pewne 'części' jednak można wymienić z pożytkiem dla ludzkiego zdrowia - dopóki nie dochodzi do nadużyć. Likwidacja nadużyć nie może odbywać się przez chory i absurdalny zakaz transplantologii, bo to nie transplantologia jako taka jest problemem, tylko ludzie - lekarze. Dopóki to środowisko będzie tak patologiczne w swej znacznej części jak obecnie, dopóty będzie dochodzić do nadużyć w każdej dziedzinie związanej z medycyną.
Zapisane
Lucila dS
uczestnik
***
Wiadomości: 178


Spera in Deo!

« Odpowiedz #9 dnia: Marca 23, 2009, 19:49:13 pm »

proszę wybaczyć, ale ma Pan nieco emocjonalne podejście do tematu. Przyczyny nie znam, więc dłużej nie dyskutuję.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu sił!
Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #10 dnia: Marca 23, 2009, 20:35:49 pm »

proszę wybaczyć, ale ma Pan nieco emocjonalne podejście do tematu.

A gdzie tu pani widzi jakiekolwiek emocje? Zwracam jedynie uwagę, że dopóki ludzie będą jacy są żadne nakazy nie spowodują, że nadużycia znikną. Nikt nie wyrządził w tym kraju zdrowiu ludzi więcej szkód niż patologiczne kręgi w środowisku lekarskim i ludzie tacy jak pani, chcący cofnąć medycynę do średniowiecza.
Pozdrawiam.
Zapisane
zatem
bywalec
**
Wiadomości: 54

« Odpowiedz #11 dnia: Marca 24, 2009, 08:52:28 am »

Dzisiejsza definicja śmierci została opracowana przez medyków i jako taka została zaakceptowane przez systemy prawne wielu państw. Jednakże wśród naukowców nadal toczy się dyskusja, czy człowiek znajdujący się w stanie śmierci mózgowej rzeczywiście nie żyje. Świadectwem rozbieżności poglądów naukowców (!) jest m.in. artykuł, który znajdziemy tutaj:

http://www.skladak.jaw.pl/przeszczepy_narzadow/?-br-br-czy-smierc-mozgu-jest-smiercia-calego-czlowieka-,96

Czy nadal aktualne są słowa Piusa XII: "Czy śmierć następuje zaraz po ciężkim urazie czaszki, powodującym stan zapaści i ośrodkowego porażenia oddychania, którego konsekwencje bezpośrednio śmiertelne można zawsze opóźnić przez zastosowanie sztucznego oddychania? Czy też zgodnie z dzisiejszą opinią lekarzy śmierć następuje dopiero w chwili ostatecznego zatrzymania się krążenia, wbrew przedłużanemu sztucznemu oddychaniu? O ile chodzi o stwierdzenie faktu w poszczególnych przypadkach, nie można wyprowadzić odpowiedzi z żadnej zasady religijnej lub moralnej i, pod tym aspektem, nie leży ona w kompetencjach Kościoła. A więc na razie pozostanie to kwestią otwartą"?

W którym momencie dusza oddziela się od ciała? Na razie tego nie wiemy. Czy zatem nie powinniśmy - z ostrożności, żeby przypadkiem nie okazało się, że zabijamy człowieka - odłożyć transplantację na bok?
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #12 dnia: Marca 24, 2009, 14:24:04 pm »

Pobieranie narządów od "zmarłych"
http://breviarium.blogspot.com/2008/06/pobieranie-narzdw-od-zmarych.html
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #13 dnia: Marca 24, 2009, 15:29:15 pm »

Handlarze ludzkim towarem
http://www.prawica.net/node/6666

Singapur: Legalizacja handlu organami
Radio Watykańskie/sx

Szokujące wiadomości napływają z Singapuru. Tamtejszy parlament niemal jednogłośnie przyjął ustawę legalizującą handel organami żywych ludzi. O cenach ma decydować rynek.
Szacuje się, że na przykład nerka będzie kosztować ok. 5 tys. euro. Do handlu mają być też dopuszczeni obcokrajowcy, co oznacza, że już niebawem Singapur będzie celem nowej gałęzi pseudoturystyki. W czasie dwudniowej debaty nad nową ustawą tylko kilku parlamentarzystów zgłaszało zastrzeżenia. Zdaniem Halimaha Yacoba przyjęcie takiego prawa w dobie narastającego kryzysu gospodarczego zmusi najbiedniejszych, zwłaszcza migrantów, do stopniowej wyprzedaży swego ciała.

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1238306201
« Ostatnia zmiana: Marca 29, 2009, 09:37:44 am wysłana przez KAES » Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2523


« Odpowiedz #14 dnia: Marca 29, 2009, 12:06:56 pm »

Singapur: Legalizacja handlu organami
Radio Watykańskie/sx
Wcale mnie to nie bulwersuje. (pomijam sprawe pobierania organow od watpliwie martwych)


1. Na wolnym rynku w lugim okresie cena przeszczepu bedzie znacznie nizsza niz obecnie, przez to przeszczep bedzie dostepny dla biedniejszych a nie tylko dla bogatych.

2. W dlugim okresie cena za nerke moze bedzie na tyle niska, ze prawdopodobnie zrowna sie z kosztami rekonwalscencji po przeszczepie plus jakis niewielki bonus za brak mozliwosci zarabiania pieniedzy w jakims okresie.

3. Jesli Opus Dei przykladowo mowi, ze sama praca jest uswieceniem, a dostajemy za nia pieniadze, to dlaczego oddanie nerki za pieniadze nie moze byc rowniez dzielem miliosierdzia.

4. Zywnosc jest o wiele bardziej potrzebna do przezycia, a nikt sie nie bulwersuje, ze jest sprzedawana za pieniadze.

5.Jesli na przeszczepie zyskuje lekarz i szpital, bo maja pieniadze za operacje, zyskuja na tym osoby, ktorym sa przeszczepiane narzady, to dlaczego odmawiac jakiegokolwiek zysku osobie, ktore oddaje narzady.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: śmierć mózgowa a pobieranie narządów « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!