1. Po śmierci zaczyna się rozpad tkanek, czy rozkladające się np. serce "nadaje się" do przeszczepu - myślę, że nie.
- Pana Syn niestety jest martwy. Wprawdzie jego serce bije - ale to robota naszych maszyn, które do niego podłączyliśmy. Tak naprawdę to one „biją”. Mózg Pana Syna nie pracuje od ponad 24h. Komisja lekarska uznała zgon. Musimy go odłączyć.- A nie mogą mu Panowie przeszczepić mózgu?
3. Kiedy człowiek żyje to żyje - nawet gdyby większość narządów mu " wysiadła " i miała nieodwracalne zmiany. Wtedy gdy się go odłącza czy uznaje za zmarlego i kwalifikuje do rozczłonkowania to się zabija i tyle.
5. Jeszcze sprawa odrzucenia przeszczepu i konieczność immunosupresji.
Ergo : myślę, że transplantologia powinna zostać zarzucona ( chyba , że pkt.4 ), zakazana i granty powinny płynąć na coś innego, ciekawszego, tańszego i niebudzącego wątpliwości natury etycznej.
Kościół ( czy Urząd nauczycielski ) w dokumentach wypowiadająć się tak:[…]wskazuje jasno że zabijać nie wolno.
Problemem jest tylko to, że za wszelką cenę próbuje się rozszerzyć grono "dawców".