Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 23, 2024, 10:54:47 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231954 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Definicja Mszy Św.
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Definicja Mszy Św.  (Przeczytany 9096 razy)
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #15 dnia: Marca 05, 2014, 08:25:47 am »

Przeciwnie: skoncentrowano na klerze tj. kapłanie, zamiast na Chrystusie: Ofiarniku i Ofierze.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #16 dnia: Marca 05, 2014, 11:14:45 am »

Właśnie tak. To osoba kapłana teraz zasłania wszystko. Celebrans obecnie jest samodzierżawcą w czasie nabożeństwa.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #17 dnia: Marca 07, 2014, 09:48:04 am »

Jak Państwo zakwalifikują, ocenią poniższe cytaty (które mi wydają się mocno nietenteges) z wypowiedzi "wykładowcy liturgiki w Seminarium". Czy są to błędy, herezje czy też może to tylko ja przesadzam lub się mylę.


Z ks. dr. Józefem Górzyńskim, wykładowcą liturgiki w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie rozmawia Piotr Chmieliński


... W historii ta cześć i adoracja dla postaci eucharystycznych systematycznie wzrastała. Tabernakulum znalazło się w centrum świątyni, co dla samej celebracji Mszy św. nie do końca dobrze się przysłużyło, bo zdominowało ołtarz. Przy celebracji Mszy św. najważniejszy jest ołtarz.

Niby nic ale jednak... Jak dla mnie racjonalizacja dla zmienienia pozycji ołtarza i zdarzającego się wyrzucania tabernakulum z prezbiterium.

... Uobecniając na ołtarzu w sakramencie Eucharystii mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa....

prawda, błąd czy herezja?

nie uobecniamy tylko Jego realnej obecności w postaciach eucharystycznych. W ramach celebracji Mszy św. realna obecność Pana Jezusa jest bowiem nie tylko w postaciach eucharystycznych.

Być może wynika z niedouczenia lub z braku dbałości o precyzję terminologiczną. Z Drugiej strony od kogo wymagać takiej ścisłości jeśli nie od wykładowcy w seminarium?
A może to ja się mylę uważając za niebezpieczne utożsamianie realności obecności w postaciach eucharystycznych z realnością obecności w zgromadzeniu?

- A gdzie jeszcze?

- W ludzie Bożym zgromadzonym dla oddawania czci swojemu Panu, w Słowie Bożym i w osobie kapłana, który przewodniczy zgromadzeniu liturgicznemu. To są wszystko realne obecności Pana Jezusa, wszystkie równie ważne,

jak wyżej: czy równie ważne? Prawda, błąd czy herezja?

Do momentu, kiedy trwa postać, jest w niej realna obecność Pana Jezusa. Zupełnie inaczej jest np. z ludem, który jeżeli po zakończeniu liturgii rozchodzi się do domu, nie stanowi już zgromadzenia liturgicznego, a zatem nie ma już w nim realnej obecności Pana Jezusa. Dlatego tak istotne jest zgromadzenie. Często ludzie pytają dlaczego tak ważna jest ich obecność na Mszy św. Bo to jest właśnie realna obecność Pana Jezusa.

Kiedyś jeden ksiądz coś podobnego mi powiedział: to nieprawda co mówią tradycjonaliści, że teraz ksiądz celebruje mszę tyłem do Pana Boga. Przodem, bo Bóg jest realnie obecny z zgromadzeniu.
Zapisane
animus60
aktywista
*****
Wiadomości: 1126

« Odpowiedz #18 dnia: Marca 07, 2014, 10:58:30 am »

Przeciwnie: skoncentrowano na klerze tj. kapłanie, zamiast na Chrystusie: Ofiarniku i Ofierze.

Ciekawe są rozważania ateisty o Mszy św:


Cytuj
Pamiętam ze szczenięcych lat obrzadek zwany dziś trydenckim. Najpierw kapłan udziela wiernym "nauki", przemawiając z boku, z podwyższenia zwanego amboną, wznoszacego się nad częścią kościoła przeznaczoną dla wiernych, czyli przed barierką prezbiterium - naukę ową zwano wtedy po polsku kazaniem a nie jak dziś homilią. Podczas mszy kapłan przechodzi do przestrzeni najbardziej w kościele uświęconej - modły swe wznosi po łacinie, plecami do wiernych a twarzą zwrócony w kierunku ołtarza.

Ten porządek zmieniono po II Soborze Watykańskim. kapłan mówi w zasadzie cały czas w języku wiernych, cały czas też przemawia do nich z prezbiterium, owej strefy największego sacrum. Nawet zwracając się do Najwyższego, twarzą jest zwrócony ku wiernym: jak odbieram jedna i drugą organizację przestrzeni tak sakralnej, jak i społecznej - rzecz jasna z większym zainteresowaniem dla tej drugiej?

Otóż za bardziej estetyczny uważam jednak porządek trydencki: kapłan jest w nim cały czas po ludzkiej stronie "bariery światów", mamy symboliczny kontakt ludzi i Boga, nic więcej. Jest jak duchowy przewodnik ludzkiego stada, prowadzacy je ku miejscu symbolicznemu i tam w jego imieniu zwracający się do symbolicznie choćby obecnego Boga - przemawia w języku może dla wiernych niezrozumiałym, ale to nie oni sa przecież adresatami; kiedyś całkiem rozsądnie uważano, że Bóg nie musi być poliglotą - choc tyle.

Jeśli przemawia do "swoich" - przemawia jako wywyższony człowiek, nie jako boski namiestnik, stąd oczywiste wydawało się w dawnych czasach rozdzielenie ambony i ołtarza - co mamy dziś?

Uważa się (nie tylko wśród katolików) II Sobór Watykański który ów porządek zreformował, za istotny punkt zwrotny - za zbliżenie liturgii i Koscioła w ogóle ku wiernym - czy jednak na pewno? Oto kapłan nie mówi już do Boga w imieniu wiernych - mówi do wiernych w imieniu Boga; Bóg nie słucha - to jak z audiencjami generalnymi na pl. św Piotra, gdzie słucha nie papież, a zgromadzony tłum, wbrew powszechnie przyjętemu znaczeniu terminu. Czemu o tym piszę - wszak jako ateistę sprawa nie powinna mnie zbytnio zajmować, sprawa jakby nie było wewnętrzna kościoła katolickiego?

Otóż taka a nie inna zmiana obrządku przez ów reformatorski sobór nasuwa mi mysl o daremności wszelkich zmian w Kościele - stając się bowiem deklaratywnie mniej władczy, w warstwie symbolicznej przebiegu mszy jakby owej deklaracji zaprzeczył. Raczej wyzbył się z przestrzeni sakralnej Boga zastępując go do końca kapłanem, niż istotnie zbliżył się ku wiernym - po wiekach obietnic boskiej w kościele obecności postawił przed zgromadzonymi swego urzędnika jako boskiego przedstawiciela, tylko tyle.
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,28034
« Ostatnia zmiana: Marca 07, 2014, 11:03:10 am wysłana przez animus60 » Zapisane
bogna
uczestnik
***
Wiadomości: 170

http://www.bognabialecka.pl

« Odpowiedz #19 dnia: Grudnia 06, 2014, 22:42:54 pm »

Moi drodzy. Piszę książeczkę dla dzieci o 10 przykazaniach. Do 3 potrzebowałam definicji Mszy
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #20 dnia: Grudnia 06, 2014, 23:21:55 pm »

Cytuj
II Sobór Watykański który ów porządek zreformował, za istotny punkt zwrotny - za zbliżenie liturgii i Koscioła w ogóle ku wiernym - czy jednak na pewno? Oto kapłan nie mówi już do Boga w imieniu wiernych - mówi do wiernych w imieniu Boga;

Ten racjonalista móglby dawać korepetycje posoborowym księżom.

@ Bogna
Polecam "Mszę"  bp Nowowiejskiego.
Zazwyczaj celnie i krotko pisze: Ofiara Nowego Przymierza
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Definicja Mszy Św. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!