Cytuji wracamy do starej śpiewki: można w dowolny sposob krytykowac wszystkich za wszystko, ale nie można ruszać jednego tematu, tematu Bractwa.jestem relatywnie młodym tradycjonalistą (młodym - nie wiekowo)[/i] ale widzę na tym i starym forum, że przez źle pojęty szacunek dla KEP nosimy spec-okulary. Na Bractwo - patrzymy trzeźwo; może nawet małostkowo - spór Rzym-Bractwo sprowadzamy do pytań o niechęć X. z fsspx(z Krakowa) do X. polskich-diecezjalnych. Na taki temat, przed zdjęciem ex-komuniki, miałem wymianę listów z O.Nikodemem. Nie dało się wyjść poza osobiste doznania. Natomiast gdy patrzymy na KEP to zakładamy rzeczone okulary i nie widzimy rzeczywistości. Przykład: Ukazał się wywiad z (relatywnie młodym) bp.Płockim P.Liberą. (niestety zgubiłem link, gdyby ktoś podrzucił ) JE jasno mówi, że wybiera wobec kryzysu w Kościele drogę ucieczki do przodu czyli w pajacowanie duszpasterskie. A my tu "spać" nie damy bp.M.Lefebvrowi dzieląc włos na... Bractwo uzyskało wiele, teraz czeka jaka będzie reakcja wiernych i biskupów na uwolnienie mszy i zdjęcie ex-ki z całej Tradycji. Naszym obowiązkiem, jest stawiać pytania biskupom, a nie Bractwu. Wyprzedzając pytanie... Bractwo nigdy nie uzna NOM.
i wracamy do starej śpiewki: można w dowolny sposob krytykowac wszystkich za wszystko, ale nie można ruszać jednego tematu, tematu Bractwa.
Odnoszę wrażenie, że Pańska wypowiedź nijak się nie ma do mojej. Nie widzi Pan matrixu ? Przez dość długi czas Bractwo pałowało za zdradę Campos, nieszczęsnych redemptorystów i ekipę z IBP. Za niezgodę na tezę, że IBP to najgorsze szuje niektórzy wylatywali z bractwowych seminarjów. Teraz zaś wypowiedzi JE bpa Fellaya są normalne i zdroworozsądkowe; są wypowiedziami, za jakie bp Fellay pół czy półtora roku temu dawał ... krzyż na drogę.
Teraz zaś wypowiedzi JE bpa Fellaya są normalne i zdroworozsądkowe; są wypowiedziami, za jakie bp Fellay pół czy półtora roku temu dawał ... krzyż na drogę.Nikt nie chciałby, by Bractwo uznało NOM, w znaczeniu - stało się birytualne. To byłaby zdrada i kompromitacja. A my oczekujemy od Bractwa dyplomacji, by efektywnie
Cytat: LUK w Marca 01, 2009, 21:06:22 pmTu ma pan co na temat NOM sądził Abp.Marcel Lefebvre może pan zna ten tekst to tak na marginesie Tu, tzn. gdzie?
Tu ma pan co na temat NOM sądził Abp.Marcel Lefebvre może pan zna ten tekst to tak na marginesie
Nastąpiło chyba u Pana zwykłe przeoczenie takich tam nieistotnych drobiazgów jak warunki wstępne oraz konieczność wyjaśnienia paru kluczowych dla tradycjonalistów zagadnień doktrynalnych. No bo przecież nie powinienem przypuszczać, że Pan o tym nie wspomina ze złej woli...
Czyzby Pan sądził, że dekret z 21 stycznia w pełni spełnia wymogi określone chyba jeszcze AD 2000 przez Bractwo?
biskup Fellay jednak miał tu (na szczęście!) skłonność do negocjacyj i napisał prośbę w tej sprawie do Ojca Świętego.
A pozatem sam dekret nie określa, czy exkomuniki zaistniały czy nie
Zatwierdzane są przez bp-ów kolejne sekty GT itp. a parafie IBP - nie!
Pogląd, że FSSPX w 2000, 2003 czy 2005 roku winno było bez tych dwóch papieskich aktów przystąpić do stołu dyskusji, jest delikatnie mówiąc bardzo naiwny.
szkoda, żę Państwo tak mało wiedzą o mojej roli w sprowadzeniu Bractwa do Szczecina...Radek Buczyński
Proszę o wykazanie gdzie zachowywałem się jak kret.Radek Buczyński
Cytat: Bolt w Marca 02, 2009, 12:55:22 pmPogląd, że FSSPX w 2000, 2003 czy 2005 roku winno było bez tych dwóch papieskich aktów przystąpić do stołu dyskusji, jest delikatnie mówiąc bardzo naiwny.czy ktoś go tu głosi ?
Nie ma to jak odpowiedź na poziomie...Radek Buczyński