Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 16:23:12 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: FSSPX - zmiany, zmiany, zmiany
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 15 Drukuj
Autor Wątek: FSSPX - zmiany, zmiany, zmiany  (Przeczytany 37750 razy)
Thomas
Gość
« Odpowiedz #105 dnia: Lutego 28, 2009, 20:37:24 pm »

no i ...Panie Radku?
Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #106 dnia: Lutego 28, 2009, 23:08:57 pm »

R 62, 65  to cały czas Tridentina.
Ja myślałem, że Pan obnaży zakłamanie bp.M.Lefevra ujawniając, że biskup w konspiracji do końca życia koncelebrował Novusa z Pawłem VI i Janem-Pawłem II.
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #107 dnia: Marca 01, 2009, 00:13:07 am »

Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy "być oczytanym" zdaniem ludzi naprawdę oczytanych. Znaczy to: przeczytać artykuły krytykujące abp Lefebvre i FSSPX na ultramontes.pl lub pokrewnych stronach.

Zastanawiam się jednak, jak w ogóle można nie być sedewakantystą, przyswajając sobie i stosując zawartą tam argumentację oraz "klucze hermeneutyczne" do wypowiedzi i czynów abp Lefebvre. W szczególności jak można uznawać za papieża "ks. Ratzingera", "najgorszego heretyka naszych czasów". Ale cóż, są rzeczy, które uważałem za niemożliwe, a zobaczyłem dopiero w tradycjonalistycznym światku.

Pozwoliłem sobie ułożyć zebrane pracowicie przez p. Radka wypowiedzi w kolejności chronologicznej, wyciąć dłuższe deklaracje, niektóre cytaty skomentować i uzupełnić oraz ze swej strony poprosić o parę uzupełnień.

Cytuj
Deklaracja Abpa. Marcelego Lefebvrea z 21 listopada 1974 r.
Całym sercem i całą duszą należymy do Rzymu katolickiego, stróża wiary katolickiej oraz tradycji niezbędnych do jej zachowania, do wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy. Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy pójście za Rzymem o tendencji neomodernistycznej i neoprotestanckiej, która wyraźnie zaznaczyła się podczas Soboru Watykańskiego II, a po soborze we wszystkich z niego wynikających reformach. (...)

Jesteśmy przekonani, że postępując w ten sposób, z pomocą łaski Bożej, Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa i św. Piusa X zachowujemy wierność Kościołowi Rzymsko-Katolickiemu, wszystkim następcom św. Piotra i pozostajemy fideles dispensatores mysteriorum Domini Nostri Jesu Christi In Spiritu Santo. Amen.
Cytuj
5 września 1975
Jakże byłoby to proste gdyby każdy biskup, w swojej diecezji, oddał do naszej dyspozycji, do dyspozycji wiernych katolików jeden kościół i powiedział: Tutaj, ten kościół jest wasz. Kiedy pomyślę, że biskup Lille oddał kościół muzułmanom, to nie wiem dlaczego nie mogłoby być jednego kościoła dla katolików wiernych Tradycji. W ten sposób problem zostałby definitywnie rozwiązany. I o to będę prosił Ojca Świętego, jeśli zechce mnie przyjąć: Ojcze Święty, pozwól nam na eksperyment Tradycji. Pośród wszystkich eksperymentów, jakie się obecnie przeprowadza, pozwól nam przynajmniej na doświadczenie z tym, co istniało przez dwadzieścia stuleci!
Cytuj
11 września  1975, klęcząc przed Pawłem VI
"Wystarczy, że powiesz tylko słowo".

Proszę o źródło. Co ciekawe, nieco wcześniej w tym samym artykule ks. Barbara pisze:

Cytuj
W ciągu następnych miesięcy usiłował nawiązać kontakt z kościołem soborowym, zabiegając o audiencję u Pawła VI, w przekonaniu, że mógłby dowieść słuszności swojej postawy oraz swoich dobrych intencji. Prosił na próżno; Rzym nie miał najmniejszej ochoty na dialog; wręcz przeciwnie, usiłował skłonić "buntowniczego biskupa" do poddania się,
grożąc mu sankcjami.

Myślę, że to wiele wyjaśnia...

Cytuj
Refleksja Arcybiskupa Marcela Lefebvre'a napisana z okazji suspensy a divinis nałożonej na niego przez Pawła VI (29 czerwca 1976 r.):
"Kościół Soborowy jest Kościołem schizmatyckim, ponieważ oddalił się
od Kościoła Katolickiego, który był zawsze. Ma on swoje nowe dogmaty,
swe nowe kapłaństwo, swe nowe instytucje, swój nowy kult, wszystko to
już potępione przez Kościół w wielu oficjalnych i ostatecznych
dokumentach". (...)

Małe uzupełnienie. Abp Lefebvre podczas spotkania w Kongregacji Nauki Wiary odpowiedział:
Cytuj
"Chciałbym przede wszystkim zauważyć, że określenie 'soborowy Kościół' nie jest moje lecz abp. Benelli, który zażądał w oficjalnej korespondencji, by nasi kapłani i seminarzyści podporządkowali się 'soborowemu Kościołowi'".

Cytuj
17 września 1976
"Podobnie jak wy żywię nadzieję na pokojowe współistnienie w Kościele powszechnym przed- i posoborowych obrzędów. Niech pozwolą kapłanom i wiernym wybrać, do której ?rodziny rytu? wolą przynależeć. Poczekajmy następnie, aż upływ czasu pozwoli poznać Boski wyrok odnośnie wartości każdego z nich w prawdzie i zbawiennej skuteczności dla Kościoła katolickiego i dla całego chrześcijaństwa"
Uzupełniam źródło: to jest fragment Listu do przewodniczącego Una Voce.

Cytuj
17 października 1977
"W rzeczywistości, nie widzimy żadnego znaku powrotu do tradycji, lecz wręcz przeciwnie, wprowadzanie ekumenizmu i komunizmu. Najniezwyklejsze innowacje nigdy nie spotykają się z publiczną naganą ze strony Rzymu. Tylko ci, którzy zachowują katolicką wiarę są prześladowani i potępiani"

Tu następuje koniec pontyfikatu Pawła VI i nowy papież, najpierw Jan Paweł I, potem Jan Paweł II, a z nimi nowa nadzieja...

Cytuj
16 grudnia 1978
"Mogę stwierdzić, że zdaje się on być zasadniczo zgodny z soborem i jego reformami; nie sądzę, by je kwestionował. Bezsprzecznie ma to bardzo poważne znaczenie, ponieważ opowiada się on za ekumenizmem, za kolegialnością i za wolnością religijną"
Uzupełniam: Chodzi o papieża Jana Pawła II, a wypowiedź jest refleksją po audiencji u papieża, która odbyła się 16 grudnia; sam zaś cytat pochodzi z Cor unum z 1979 r.

Cytuj
24 grudnia 1978 w liście do JPII
Ojcze Święty, prosimy cię byś wypowiedział tylko jedno słowo... ?możecie robić swoje?: ?zezwalamy na swobodne wykonywanie tego, czego Tradycja przez wieki używała dla uświęcenia dusz
Cytuj
listopad 1979
"Bractwo Św. Piusa X nie może tolerować u siebie takich członków, którzy by odmawiali modlić się za papieża i twierdzili, że wszystkie msze novus ordo missae są nieważne"
Cytuj
15 czerwca 1980
Papież we Francji jest jak haust tlenu pochodzący z Rzymu. Bo papież - czego by nie mówiono - jest zawsze papieżem. Ta podróż była zatem radością dla katolików, lecz jest cień, który pada na tym obrazie: sytuacja Kościoła jest katastrofalna, tragiczna i bolesna".
Cytuj
29 czerwca 1981
"Musimy stwierdzić, że Męka Kościoła trwa; Męka manifestująca się nawet, że tak powiem, w zdrowiu Głowy Kościoła. Papież w pewien sposób na własnym ciele znosi Mękę Kościoła...".

Przypomnę: to było półtora miesiąca po zamachu na Jana Pawła II

Cytuj
21 listopada 1983 r.,

Święto Ofiarowania NMP

Ojcze Święty!

Pozwól nam przedstawić z synowską szczerością tych kilka refleksji. Sytuacja Kościoła od dwudziestu lat przypomina okupowane miasto. Z powodu samozniszczenia Kościoła tysiące księży i miliony wiernych żyją w zakłopotaniu i niepewności. Błędy zawarte w dokumentach Soboru Watykańskiego II, posoborowe reformy, a w szczególności reforma liturgiczna, błędne pojęcia rozpowszechniane przez oficjalne dokumenty oraz nadużycia władzy popełniane przez hierarchię szerzą wśród nich zamieszanie i niepokój. W tych bolesnych okolicznościach wielu traci wiarę, miłość słabnie, a idea jedności Kościoła w czasie i przestrzeni zanika.

Jako biskupi Świętego Kościoła Katolickiego i następcy Apostołów jesteśmy głęboko poruszeni, widząc wszędzie tyle dusz zdezorientowanych, a jednak pragnących trwać przy wierze i moralności, zdefiniowanych oraz nauczanych zawsze i wszędzie przez Magisterium Kościoła. Nasze milczenie w takiej sytuacji oznaczałoby współuczestnictwo w złych uczynkach (2 J 11).

Dlatego widząc, że wszystkie nasze osobiste wysiłki podejmowane od piętnastu lat spełzły na niczym, czujemy się w obowiązku interweniować publicznie u Waszej Świątobliwości. Błagamy, by Wasza Świątobliwość uciekł się do władzy Następcy św. Piotra umacniania braci w wierze (Łk 22, 32) przekazanej nam wiernie przez apostolską Tradycję. W tym celu pozwalamy sobie dołączyć do tego listu wykaz głównych błędów, będących przyczyną owej tragicznej sytuacji, które to błędy zostały już zresztą potępione przez poprzedników Waszej Świątobliwości.
Cytuj
28 sierpnia 1987, "urzędy kościelne w Rzymie okupowane są przez antychrystów"
Wyrwane z kontekstu, poza tym proszę o źródło.

Cytuj
Kardynał [Ratzinger] dał nam do zrozumienia, że będzie konieczne pozwolenie na odprawianie Nowej Mszy w kościele St. Nicolas du Chardonnet. Nalega aby uznać, że jest jeden Kościół, ten z Vaticanum II. Mimo tych niedogodności, podpiszę Protokół z 5 maja. (Dossier sur les Consécrations Episcopales, Ecône 1988, s. 4).

Cytuj
5 maja 1988 r podpisał Protokół z kard. Ratzingerem
1) obiecywał wierność Janowi Pawłowi II i biskupom Novus Ordo; 2) zgadzał się zaakceptować rozdział 25 Lumen Gentium, w ten sposób przyjmując nauczanie Vaticanum II jako nauczanie Kościoła katolickiego, bez jakichkolwiek zastrzeżeń; 3) zgadzał się na dialog z Watykanem nad dyskusyjnymi punktami Vaticanum II, nową liturgią i prawnymi zagadnieniami, "unikając wszelkich polemik" tzn., rezygnując z publicznego potępienia błędu; 4) uznawał Nową Mszę i nowe sakramenty za ważne w formie ogłoszonej przez Pawła VI i Jana Pawła II w ich oficjalnym wydaniu, dając w ten sposób do zrozumienia, że są one katolickimi rytami promulgowanymi przez Kościół, a więc nie mogącymi być nieważne; 5) uznawał Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku
Cytuj
6 maja, 1988 r.
Mówi Ratzingerowi, że jeżeli "papież" nie wyznaczy biskupa i nie przygotuje dla niego Mandatu Apostolskiego (pozwolenia na konsekrację) do połowy czerwca, on i tak przeprowadzi święcenia. Argumentował, że odroczenie tej ceremonii spowodowałoby wśród tradycjonalistów rodzaj rozczarowania. Co więcej, dodał: "hotele, transport, ogromne namioty przeznaczone na ceremonię, wszystko to już zostało wynajęte"
Proszę o źródło.

Cytuj
24 maja  1988 r
Lefebvre odpowiedział w dwóch listach, jednym do Ratzingera a drugim do JPII, nalegając na trzech biskupów i datę konsekracji 30 czerwca oraz zagwarantowanie dla Bractwa większości w "Komisji Tradycji"
Cytuj
2 czerwca 1988 r.
Odpowiedź na list kard. Ratzingera potępiająca ducha Vaticanum II i mówiąca kard. Ratzingerowi, że zamierza dokonać konsekracji 30 czerwca
Cytuj
15 czerwca 1988r.
arcybiskup Lefebvre udziela konferencji prasowej, w której powiedział, że Jan Paweł II nie jest katolikiem, jest ekskomunikowany, jest poza Kościołem, ale jest Głową Kościoła
Proszę o źródło. Jak na razie nigdzie nie znalazłem takiej wypowiedzi abp Lefebvre. W tym zresztą momencie taka wypowiedź brzmi co najmniej mało prawdopodobnie.

Cytuj
16 czerwca 1988r.
powiedział reporterowi, że zmieniłby swoje zdanie gdyby Jan Paweł II, zaaprobował czterech jego biskupów.
Cytuj
Wrzesień 1988
"Jeśli pożyję jeszcze trochę i zakładając, że za jakiś czas Rzym da sygnał, że chcą nas z powrotem widzieć, wznowić rozmowę, wtedy to ja postawię moje warunki. Nie zaakceptuję już więcej by stawiano nas w sytuacji w jakiej znaleźliśmy się podczas rozmów. Z tym koniec. Postawię wówczas pytania na płaszczyźnie doktrynalnej: "Czy zgadzacie się z wielkimi encyklikami wszystkich tych papieży, którzy was poprzedzali? Czy zgadzacie się z Quanta Cura Piusa IX, Immortale Dei, Libertas Leona XIII, Pascendi Piusa X, Quas Primas Piusa XI, Humani generis Piusa XII? Czy jesteście w pełnej jedności z tymi papieżami i ich afirmacjami? Czy akceptujecie jeszcze Przysięgę antymodernistyczną? Czy jesteście za panowaniem społecznym Naszego Pana Jezusa Chrystusa? Jeśli nie akceptujecie doktryny waszych poprzedników, nie warto z wami rozmawiać."
Cytuj
1989
Oczywiście jesteśmy przeciwni Kościołowi soborowemu, który jest praktycznie schizmatycki, nawet jeżeli sam temu zaprzecza. W praktyce jest to Kościół właściwie ekskomunikowany, ponieważ jest to Kościół modernistyczny. My jesteśmy tymi ekskomunikowanymi podczas gdy i ponieważ chcemy pozostać katolikami, ponieważ chcemy trwać przy katolickim papieżu wraz z katolickim Kościołem ? na tym polega różnica.
Cytuj
1990 r.
Jesteśmy oczywiście prześladowani; jesteśmy rzekomo ekskomunikowanymi, jedynymi prześladowanymi, lecz tak musi być.
Cytuj
Wrzesień 1990
Zawsze istnieją tacy, którzy mają ochotę rzucić okiem na drugą stronę. Nie patrzą w stronę przyjaciół, walczących obok na polu bitewnym, lecz zawsze odwracają oczy nieco w bok, ku nieprzyjacielowi. Lecz oni nas zdradzają. Podają rękę tym, którzy rujnują Kościół, tym, którzy mają modernistyczne i liberalne poglądy, mimo, iż są one potępione przez Kościół. Zatem dzisiaj ci, którzy pracowali z nami nad przywróceniem królowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa i nad zbawieniem dusz wykonują diabelską robotę. ?Och, można podać rękę Rzymowi, byleby tylko zezwolono nam na dobrą Mszę, nie ma problemów?. Oto w jaki sposób to funkcjonuje! Znajdują się w ślepym zaułku, ponieważ nie można jednocześnie podawać ręki modernistom i pragnąć zachowania Tradycji.

Zastosowany we wspomnianych źródłach hermeneutyczny klucz sedewakantyzmu ma prowadzić do konkluzji, że abp Lefebvre zmieniał poglądy doktrynalne, raz mówiąc o "schizmatyckim Kościele posoborowym", innym razem klęcząc przed "antypapieżem".

Ja jednak nie mam ani zamiaru, ani ochoty stosować się do sedewakantystycznych metod badawczych. Niech ich dzieła czyta kto chce, ja się już dosyć napatrzyłem nie tylko na ich teksty, lecz także na owoce ich działalności, rozumienie Kościoła, dyscyplinę sakramentalną, stałość przekonań, miłość bliźniego, przekonania moralne...

Nie można zaprzeczyć, że abp Lefebvre nigdy ostatecznie nie zdefiniował swego stosunku do, nazwijmy to umownie, "nowego Kościoła". Nawet w najbardziej dramatycznych chwilach przełomów lat 1976 i 1988 nie zdecydował się ogłosić jedynym katolickim biskupem, złożyć z tronu "uzurpatora" i obłożyć go ekskomuniką. Sedewakantyści właśnie to mają mu za złe. Ja natomiast sądzę, że był wiele razy kuszony i dzięki łasce Bożej ostał się w godzinie próby.

Nikt z nas nie może sobie wyobrazić, jak to jest być księdzem, a potem ważnym hierarchą na misjach, przez całe życie głosić Ewangelię, być zaufanym Piusa XII i przełożonym generalnym wielkiego i wpływowego zakonu - a potem rozpaczliwie bronić Kościoła przed modernizmem w czasie soboru, by wreszcie pod koniec życia, robiąc to samo, co w przeszłości, stanąć w opozycji do całego episkopatu i papieża, być za to suspendowanym,  wreszcie ekskomunikowanym. Wątpię, by ktoś z czytających to chciał się znaleźć na jego miejscu. Chociaż nie, znam chyba takiego jednego, który to wszystko i tak zrobiłby lepiej... Nawet o wiele lepiej.

W zebranych powyżej cytatach abp Lefebvre nie zmienia opinii nt. ekumenizmu, nowej Mszy, wolności religijnej, nie pozwala swoim księżom odprawiać "jak tam chcą" poza przeoratami, nie deklaruje zamiaru koncelebry dla uzyskania "pełnej jedności" - nie robi żadnej z tych rzeczy, które wcześniej czy później występują w różnych "tradycyjnych instytutach". U jego następców też jak na razie nie widać podobnych tendencji.

Nie twierdzi też nigdzie, że nowa Msza jest per se nieważna - a często taki zarzut mu się stawia. Co prawda zarzut ten pochodzi z nieco innej strony...
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #108 dnia: Marca 01, 2009, 00:16:44 am »

Jeszcze jedna refleksja.

W licznych tekstach mistrzów sedewakantyzmu, zgromadzonych na stronach ultramontes, można zapoznać się z przeróżnymi, niekiedy bardzo agresywnymi oskarżeniami pod adresem abp Lefebvre. Przeglądając je dosyć pobieżnie, znalazłem jednak coś ciekawego, co chciałbym koniecznie zacytować:

Cytuj
bp Donald Sanborn: Dwa oblicza Arcybiskupa

Na podstawie kontaktów z modernistycznym Watykanem jest oczywistym, że w osobie arcybiskupa Lefebvre spotkały się dwie przeciwstawne tendencje, zdolne dyktować swoje własne odmienne i sprzeczne teorie i sposób działania.

Z jednej strony była wiara Arcybiskupa. Znając go wiele lat mogę potwierdzić fakt, że w swoim sercu, był on głęboko katolicki, antyliberalny, antymodernistyczny. On nie cierpiał zmian Vaticanum II i jak wszyscy z nas wyczekiwał dnia powrotu tradycyjnej Wiary.

Z drugiej strony była dyplomacja. Mocno wierząc w tę sztukę i będąc w niej dobrze wyćwiczony jako Delegat Apostolski, myślał że mógłby rozwiązać problemy Kościoła wykorzystując metody dyplomatyczne.

W momentach nieskrępowania przez dyplomatyczne kombinacje wiara Arcybiskupa, rozpalona przez jego hart ducha ujawniała się wspaniale. Jego niedyplomatyczne i niewykalkulowane wypowiedzi były doskonałe. Były one dokładnie tym czego Kościół potrzebował - prostymi, jednoznacznymi deklaracjami prawdy, bezkompromisowym potępieniem modernistów, zawierały potężny program pozytywnych działań wymierzonych przeciw nim, a polegający na formowaniu i wyświęcaniu tradycyjnych kapłanów. Na tym polegała wielkość Arcybiskupa.

Jednakże kiedy dyplomacja dyktowała jego myśli i działania, ukazywał się inny arcybiskup. Gotowy czynić haniebne ustępstwa dla dopięcia swego celu, potrafił podsuwać modernistom jako przynętę dwuznaczne stwierdzenia, mając nadzieję że uspokoi to ich na tyle aby przyznali mu miejsce przy modernistycznym stole.

Myślę, że to jedna z niewielu w miarę uczciwych opinii sedewakantystów nt. abp. Lefebvre. Abp nie stał się sedewakantystą, nie odciął się od posoborowych papieży, dlatego zawsze tliła się w nim choć maleńka iskierka nadziei, że kiedyś wreszcie sprawy wrócą do normy.

Dziś wszyscy chyba widzimy, że ta iskierka, zapalona w sercach wielu katolików na całym świecie, świeci nieco mocniej. Może zapłonie ogniem? Może to jest ten moment, o którym mówił abp Lefebvre w 1988 r. - "w którym chcą nas z powrotem widzieć", nawet więcej, spełnić postawione warunki? Podjąć dyskusje nt. soboru? Nadać doktrynie Kościoła dawny blask? Ukrócić nadużycia?

Ale musimy widzieć sprawę jasno: do tej nadziei, do cieszenia się wraz z FSSPX nie mają prawa sedewakantyści. Oni chcieliby, żeby "uzurpator" zszedł z tronu, klęknął przed przywódcą każdego z odłamów sv i każdego z osobna poprosił - o przebaczenie? sakrę biskupią? zdjęcie ekskomuniki?... Takie mniej więcej jest ich nastawienie.

Oni zresztą wcale się nie cieszą, chyba jedynie z tego, że FSSPX ostatecznie się kompromituje; ironizują, że bp Fellay sprzedaje wiernych za kapelusz kardynalski; ponawiają anatemy na "kościółek lefebrian"...

Takie postawy muszą mieć swoje konsekwencje.

Ja natomiast cierpliwie czekam na rozwój wypadków. Kościół istnieje blisko 2000 lat. Przechodził już naprawdę bardzo głębokie kryzysy i upadki. Ten, którego doświadczamy, nie należy do najmniejszych, ale także kiedyś musi minąć.

Może teraz jest ten moment, gdy utrapienie się odwróci, minie babilońska niewola ludu wybranego, a świątynia Pana zostanie odbudowana?

A może nastąpią bardzo wielkie prześladowania, trzeba będzie pod karą więzienia lub wygnania wyznawać nowe dogmaty i klękać przed Bestią?

Przyszłość jest w rękach Bożych. Oremus.
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #109 dnia: Marca 01, 2009, 00:29:21 am »

W Bractwie była pewna dowolność w korzystaniu z mszałów. Oczywiście w latach 70. Jedni xięża używali Mszału z 1965, inni z 1962, jeszcze inni z 1955 roku. Był jeszcze mszał z 1960 roku. Ale on jest prawie identyczny z tym z 1962 roku. W tym z 1960 roku nie było w Kanonie św. Józefa.
Wreszcie ustalono, że będzie się korzystać z mszału z 1962roku.
I jaki z tego płynie wniosek po lekturze ultramontes.pl?

Mszału z 1958 roku to nie było.
A tego, że był taki mszał, to akurat nie napisałem; natomiast wiem, że jakieś tam zmiany zaraz po tej dacie wystąpiły, a niektóre z nich nawet do dziś się odbijają szerokim echem.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #110 dnia: Marca 01, 2009, 08:02:52 am »

Co by nie mówić to że teraz Msza św. trydencka jest celebrowana to zasługa m.in. Arcybiskupa i wielu księży którzy nie poszli z prądem "odnowy".
Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #111 dnia: Marca 01, 2009, 09:07:34 am »

Skoro wie Pan skąd czerpałem te cytaty. to po co się Pan pyta o źródła?
Skąd je Pan skopiował, to wiem, ale źródeł Pan nie podał, tzn. odniesień do książek, czasopism, innej formy publikacji... Pan coś studiuje? Ma zamiar?

Po za tym ma Pan wyrobione zdanie i jest Pan zakochany w abp. Co bym nie napisał Pan będzie miał "swoją odpowiedź".
Wolałby Pan pewnie dyskutować z kimś o niewyrobionych poglądach, ale akurat się nie trafiło.
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #112 dnia: Marca 01, 2009, 12:01:07 pm »


Wolałby Pan pewnie dyskutować z kimś o niewyrobionych poglądach, ale akurat się nie trafiło.

Różnice w podejściach Arcybiskupa Lefebvre'a do posoborowego kościoła były tematem mojego tekstu w Pro Fide AD 2006. Myślę, że tekst ten wciąż jest aktualny

http://konserwatyzm.pl/archiwum/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=892
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Krzysztof Kałębasiak
aktywista
*****
Wiadomości: 1136


« Odpowiedz #113 dnia: Marca 01, 2009, 19:59:34 pm »

Tak odkąd zacząłem zbliżać się do Bractwa, zacząłem czytać wypowiedzi abp. Lefebvre'a. Przekrój jest nie samowity, aż sam się dziwiłem jak można tak często zmieniać zdanie.

Radek Buczyński
Dziekuje, ze nie kaze mu Pan przepraszac za te wypowiedzi.
Informuje Pana, ze Arcybiskup nie zmienial zdania.

Moze lepiej by bylo, gdyby sie Pan nieco oddalil od Bractwa? Wie Pan, lepszy znany wrog, niz ...
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #114 dnia: Marca 01, 2009, 20:08:09 pm »

i wracamy do starej śpiewki: można w dowolny sposob krytykowac wszystkich za wszystko, ale nie można ruszać jednego tematu, tematu Bractwa.

Kazdy, kto w jakikolwiek sposob zacznie analizować jego działania, od razu dostaje etykietkę wroga.

Oczywiscie rozumiem (i zgadzam się), że biskupi Bractwa są od myslenia, a nie np. p. Kałębasiak - bo to na nich ciąży odpowiedzialność a nie na Panu Krzysztofie - ale tego typu odstrzeliwanie przyjaciół do niczego dobrego nie prowadzi
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #115 dnia: Marca 01, 2009, 21:06:22 pm »


Bolt: Nie twierdzi też nigdzie, że nowa Msza jest per se nieważna - a często taki zarzut mu się stawia. Co prawda zarzut ten pochodzi z nieco innej strony...

Tu ma pan co na temat NOM sądził Abp.Marcel Lefebvre http://www.traditia.fora.pl/bractwo-kaplanskie-sw-piusa-x-fsspx,32/list-otwarty-do-zagubionych-katolikow,1240.html

 może pan zna ten tekst to tak na marginesie

Pozdrawiam  :)
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2009, 23:44:58 pm wysłana przez LUK » Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #116 dnia: Marca 01, 2009, 21:35:45 pm »

Tu ma pan co na temat NOM sądził Abp.Marcel Lefebvre może pan zna ten tekst to tak na marginesie
Tu, tzn. gdzie?
Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #117 dnia: Marca 01, 2009, 22:01:52 pm »

Cytuj
i wracamy do starej śpiewki: można w dowolny sposob krytykowac wszystkich za wszystko, ale nie można ruszać jednego tematu, tematu Bractwa.
jestem   :) relatywnie młodym tradycjonalistą (młodym - nie wiekowo)[/i] ale widzę na tym i starym forum, że przez źle pojęty szacunek dla KEP nosimy spec-okulary. Na Bractwo - patrzymy trzeźwo; może nawet małostkowo - spór Rzym-Bractwo sprowadzamy do pytań o niechęć X. z fsspx(z Krakowa) do X. polskich-diecezjalnych. Na taki temat, przed zdjęciem ex-komuniki, miałem wymianę listów z O.Nikodemem. Nie dało się wyjść poza osobiste doznania. Natomiast gdy patrzymy na KEP to zakładamy rzeczone okulary i nie widzimy rzeczywistości. Przykład: Ukazał się wywiad z (relatywnie młodym) bp.Płockim P.Liberą. (niestety zgubiłem link, gdyby ktoś podrzucił :-* ) JE jasno mówi, że wybiera wobec kryzysu w Kościele drogę ucieczki do przodu czyli w pajacowanie duszpasterskie. A my tu "spać" nie damy bp.M.Lefebvrowi dzieląc włos na... Bractwo uzyskało wiele, teraz czeka jaka będzie reakcja wiernych i biskupów na uwolnienie mszy i zdjęcie ex-ki z całej Tradycji. Naszym obowiązkiem, jest stawiać pytania biskupom, a nie Bractwu. Wyprzedzając pytanie... Bractwo nigdy nie uzna NOM.
Zapisane
Agnieszka
adept
*
Wiadomości: 42

« Odpowiedz #118 dnia: Marca 01, 2009, 22:31:26 pm »

Moze lepiej by bylo, gdyby sie Pan nieco oddalil od Bractwa? Wie Pan, lepszy znany wrog, niz ...

Zgadzam się i popieram. Dziwi, że osoba, która współpracuje z Bractwem  pisze jakby była wrogiem Bractwa. W wywiadzie lub konspiracji  agenci o takich osoby nazywali  kretem. Może warto przemyśleć niektóre sprawy?
Zapisane
Agnieszka
adept
*
Wiadomości: 42

« Odpowiedz #119 dnia: Marca 01, 2009, 22:32:39 pm »

Oczywiście słowa te odnoszą się do Radka Buczyńskiego
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 15 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: FSSPX - zmiany, zmiany, zmiany « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!