Powtarzam. jest papież i sa biskupi. Katoliccy biskupi, gloszacy niezmienna Naukę Kościoła.CO ma do tego ich "sytuacja kanoniczna"? Na poczatek moga dostac kaplice watykańskie albo cokoliek inego.Reszta niech sie lepiej nie spozni.
Do PTRF: Był Soborem Powszechnym. Normalnemu katolikowi to wystarczy.
Panu Kałębasiakowi odpowiadam: biskupi choćby formalnie rozgrzeszeni z ekskomuniki mocą wielkodusznej i miłosiernej - jak to zostało ujęte w dokumencie Stolicy Apostolskiej - decyzji Benedykta XVI głosząc (wraz ze swymi (!) wyznawcami) odrzucanie promulgowanej przez Pawła VI oficjalnej nauki ostatniego Soboru, de facto sytuują się w stanie dogmatycznej i duchowej schizmy, co poniekąd potwierdza sfromułowanie Ojca Świętego o "dążeniu do pełnego pojednania", czego niektórzy jakoby nie dostrzegają.
Dramatem jest zerwanie ciągłości tego rozwoju po SW II. Ojciec Święty próbuje to naprawić. Teraz każdy ma do wyboru: albo słuchać Ojca Świętego i dążyć do jedności (zgodnie zresztą z zamysłem Chrystusa Pana) albo trwać w swojej "kapliczce straceńców" wbrew woli Chrystusa Pana i Ojca Świętego.
Cytat: pauluss w Lutego 06, 2009, 23:51:41 pmJako katolik mam wsluchiwac sie w nauczanie tych biskupow, ktorzy nie tylko glosza moim zdaniem prawowierna nauke, ale sa w pelnej jednosci z biskupem Rzymu.Oj, relatywizm się wkrada ... Co to znaczy "moim zdaniem", a? Czy pełna jedność nie wystarczy?Czyżby Ojciec św. był w "pełnej jedności" z biskupami głoszącymi nieprawowierną naukę?Czyż raczej nie jest tak, że wyznacznikiem pełnej jedności jest właśnie przede wszystkim prawowierna nauka?W innym przypadku można by pomyśleć, że "pełna jedność" to jakieś personalne gierki międzyludzkie, np. między Bernardem a Josephem, czy Stefanem a Karolem, a nie uniwersalna i ponadczasowa wierność następców apostołów świętemu Piotrowi i Depozytowi, który został mu powierzony.
Jako katolik mam wsluchiwac sie w nauczanie tych biskupow, ktorzy nie tylko glosza moim zdaniem prawowierna nauke, ale sa w pelnej jednosci z biskupem Rzymu.
O fsspx bym się nie martwił. Papierkiem lakmusowym jest stosunek Kościoła do IBP i Bractwa św. Piotra. Jeżeli te instytuty o uregulowanej sytuacji prawnej nie mogą normalnie działać... to po co regulować sytuację prawną fsspx? Chyba tylko po to by stworzyć trzeci ubezwłasnowolniony instytut - trzecią złotą klatkę.
Nie wiadomo czy się nie śpieszy. Lepiej jednak by było, gdyby mocno dążyło do załatwienia tej kwestii - im więcej "tradycjonalistów" w pełnej łączności, tym lepiej.
status prałatury personalnej legalizowałby przeoraty FSSPX, a byc moze takze kaplice wyjazdowe