W takim razie co? Jak to cofnąć? To jest nie do wykonania.
I w ogóle samo przyjęcie, że Papież "nie ma prawa" rodzi miliardy problemów.
I brzmi to poza tym dość sedecko.
Jednakowoż Papieże zmieniali np. materię święceń kapłańskich... no i?
Dokładnie ...ale cóż Panu Sayaliusowi jak widać "grają emocje"...i brakuje lspokojnego zastanowienia się nad tym co pisze...Otóż Drogi Panie S. proszę się nad tym dobrze zastanowić, są sprawy bowiem, które będąc ostatecznie rozstrzygnięte nie mogą już być potem przez nikogo zmienione...
A trzeba coś cofnąć? Nowy ryt święceń co do istoty - nie zostało zmienione.
Myli się Pan. Papież nie ma prawa w Kościele zrobić wielu rzeczy.
Że nie ma prawa do pewnych rzeczy, ja. np. niezmienne Magisterium, to wiemy. Ale zawsze mogą to wyrażać w im właściwy sposób. Tzn. nie muszą się posługiwać dokładnie taką samą logiką czy argumentacją, czy językiem jak ponad dwustu ich poprzedników, byle prawda była ta sama.
Została zmieniona forma, obrzęd, a to zmienić wolno.
Bo zmieniało się to nie jeden raz i dalej się zmienić może.
Powtarzam: mnie się to nie podoba, wołałbym starą formę, ale nowa jest ważna. Gdyby zmieniono formę w 2000, to napisanie, że nikt od Świętego Piotra nie miał święceń w takiej formi brzmiałoby tak samo śmiesznie i niepoważnie jak to, że od 1968. I naprawdę, o to mi chodzi, że Pan napisał bzdury. Cytat: sayalius w Sierpnia 07, 2012, 12:21:51 pmCały czas tu "walczę" o to, że jest ważny i próbuję powiedzieć, że gadanie o tym, jakoby był nie ważny czy nikt nie miał prawa ku temu, by go wprowadzić jest niedorzecznością. Ryt jest ważny, ale nie dlatego, że "papież a takie prawo", ale dlatego, że papież nie zmienił więcej niż mógł. Cytat: sayalius w Sierpnia 07, 2012, 12:21:51 pmCytat: jp7 w Sierpnia 07, 2012, 12:08:22 pmMyli się Pan. Papież nie ma prawa w Kościele zrobić wielu rzeczy. W tym konkretnym przypadku miałem na myśli to, że miał prawo do wprowadzenia NOMu. Gdzieś (choć nie pamiętam gdzie - więc żaden argument) wyczytałem - że jedną z oznak schizmy papieża byłoby wprowadzenie do Kościoła nowego rytu. Trudno mi to zweryfikować, ale coś w tym jest...
Cały czas tu "walczę" o to, że jest ważny i próbuję powiedzieć, że gadanie o tym, jakoby był nie ważny czy nikt nie miał prawa ku temu, by go wprowadzić jest niedorzecznością.
Cytat: jp7 w Sierpnia 07, 2012, 12:08:22 pmMyli się Pan. Papież nie ma prawa w Kościele zrobić wielu rzeczy. W tym konkretnym przypadku miałem na myśli to, że miał prawo do wprowadzenia NOMu.
Pan się zamierza odnieść do zagadnienia nowych rytów merytorycznie ? Czy też jedynie "utwierdzić" w słuszności własnych przekonań poprzez dyskredytację adwersarza, bez podania jakichkolwiek argumentów ?
Czy też raczej dla Pana kwestia zmiany formy święceń ostatecznie rozstrzygniętej przez Papieża Piusa XII, na formę nigdy wcześniej nie używaną w całkowicie nowym pośpiesznie fabrykowanym rycie jest równie "poważna" i "istotna" jak sprawa używania "I-Pod'a"...?
W kwestii waznosci sakramentu istotne sa forma, materia, szafarz i intencja. W nowym rycie swiecen wszystkie te elementy sa. Geneza i "slabosc teologiczna" rytu jest nieistotna z tego punktu widzenia. Watpliwosci nie ma ryt jest wazny.
Mamy problem komunikacyjny. Ja rozumiem "zmienić" przez "zastąpić czymś istotnie innym". Cokolwiek dodać lub ująć w rycie papież może zawsze byle nie dotykało to istoty sakramentu.
Znowu problem. Szafarz, materia, forma i intencja - to pojęcia ścisłe. Pan ma na myśli "formę" w znaczeniu potocznym mam nadzieję? Bo jeśli nie to - zdanie jest prawdziwe tylko pod warunkiem: - zmiana formy bez jej istoty.
samo przyjęcie, że Papież "nie ma prawa" rodzi miliardy problemów. I brzmi to poza tym dość sedecko.
Cytat: sayalius w Sierpnia 07, 2012, 12:02:12 pmsamo przyjęcie, że Papież "nie ma prawa" rodzi miliardy problemów. I brzmi to poza tym dość sedecko.To oczywiste, ze sa domeny, w ktorych "Papież nie ma prawa". Fakt, ze omawiana akurat do nich nie nalezy.