a po formalnym upadku komunizmu szuka się nowego spoiwa dla tożsamości Rosjan, więc wraca się do przedrewolucyjnej historii),
Akcja ta spotkała się z reakcją ze strony grup - jak to podała policja - "młodych integrystycznych katolików". Wołali oni "Act-Up morderca!" i śpiewali religijne pieśni po łacinie. Kilku z nich obrzuciło leżących zgniłymi jajami i workami z wodą.
Raczej nie, nie wiem czy przemoc jest tu dobrym rozwiązaniem. Nie mówiąc już o efekcie medialnym jaki by takie okopanie i wrzucenie do kanału wywołało.
Słowa te wywołały protesty niektórych środowisk oraz liberalnych i lewicowych polityków w wielu krajach Europy Zachodniej, także w Belgii. W czwartek belgijski parlament będzie debatował nad rezolucją wzywającą rząd do oficjalnej reakcji na słowa papieża.Pomysłodawcy rezolucji (Zieloni, liberałowie i socjaliści) domagają się, by szef belgijskiej dyplomacji Karel De Gucht wezwał nuncjusza apostolskiego w Brukseli w celu złożenia mu noty protestacyjnej. Belgia miałaby także reagować wobec każdego kraju i każdej organizacji międzynarodowej, która podważyłaby korzyści płynące ze stosowania prezerwatywy w profilaktyce AIDS. Jedna z poprawek ma nawet zobowiązać rząd do odwołania belgijskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej.
Nowy dogmat lewicy, czekamy na kolejna ustawe a la "klamstwo oswiecimskie":CytujSłowa te wywołały protesty niektórych środowisk oraz liberalnych i lewicowych polityków w wielu krajach Europy Zachodniej, także w Belgii. W czwartek belgijski parlament będzie debatował nad rezolucją wzywającą rząd do oficjalnej reakcji na słowa papieża.Pomysłodawcy rezolucji (Zieloni, liberałowie i socjaliści) domagają się, by szef belgijskiej dyplomacji Karel De Gucht wezwał nuncjusza apostolskiego w Brukseli w celu złożenia mu noty protestacyjnej. Belgia miałaby także reagować wobec każdego kraju i każdej organizacji międzynarodowej, która podważyłaby korzyści płynące ze stosowania prezerwatywy w profilaktyce AIDS. Jedna z poprawek ma nawet zobowiązać rząd do odwołania belgijskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej.
Belgia miałaby także reagować wobec każdego kraju i każdej organizacji międzynarodowej, która podważyłaby korzyści płynące ze stosowania prezerwatywy w profilaktyce AIDS. Jedna z poprawek ma nawet zobowiązać rząd do odwołania belgijskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej.
Słowa papieża Benedykta XVI o prezerwatywach wywołały falę krytyki, która rzuciła cień na pielgrzymkę Ojca Świętego do Afryki. Tym razem przykrych słów nie szczędzą mu internauci, którzy na samych słowach nie poprzestają. Na serwisie społecznościowym Facebook organizują akcję - chcą wysłać Benedyktowi XVI górę prezerwatyw - pisze "Daily Telegraph".Co jest powodem takiej wściekłości ze strony internatów?Udając się w podróż do Afryki Benedykt XVI powiedział w odniesieniu do epidemii AIDS na tym kontynencie: - To jest tragedia, której nie można przezwyciężyć tylko pieniędzmi, nie można pokonać dystrybucją prezerwatyw, które nawet zwiększają problemy.Słowa te wywołały protesty środowisk liberalnych i lewicowych.Akcja na Facebooku ma międzynarodowy charakter. Tysiące internautów zadeklarowało już, że kupi i wyśle papieżowi miliony kondomów. Pomysłodawcy, którzy pochodzą z bliskich papieżowi Włoch, twierdzą, że w akcję zaangażowało się już ok. 60 tys. osób. Mają oni nadzieję, że akcja "Kondomy dla Benedykta XVI" rozleje się na inne kraje, zwłaszcza USA i Wielką Brytanię. - Kampania rozprzestrzenia się po Europie, ma tysiące zwolenników we Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Austrii i Bułgarii - piszą inicjatorzy na stronach Facebook.- Duchowni w ogóle nie powinni uprawiać seksu, ale mogą do woli mówić ludziom, jak się mają zachowywać? - pyta jeden z użytkowników.Inny członek społeczności Facebook napisał, że "przeraża go" to, że człowiek, który poświęcił swoje życie na krzewienie zasad moralnych, jest tak zacofany, a do tego jest ograniczony, bigoteryjny i nieodpowiedzialny."Zbawienie dla papieża?"Tymczasem na papieża spadła krytyka także i ze środowisk specjalistycznych. Prestiżowy periodyk medyczny "The Lancet" oskarżył Benedykta XVI o "publiczne przeinaczania ustaleń naukowych, aby promować katolicką doktrynę". Magazyn opublikował artykuł o znamiennym tytule "Zbawienie dla papieża?".Teraz "Lancet" domaga się teraz od Benedykta XVI publicznego wycofania się z deklaracji.- Kiedy wpływowy przywódca, czy to religijny, czy to polityczny, składa fałszywe oświadczenie naukowe, które może mieć katastrofalne skutki dla zdrowia milionów ludzi, powinien wycofać lub skorygować publiczną deklaracją. Każda inna reakcja ze strony papieża byłaby ogromną szkodą dla społeczeństwa i obrońców zdrowia, w tym wielu tysięcy katolików, którzy niestrudzenie starają się powstrzymać światową epidemię AIDS. Bardzo rzadko zajmujemy tak stanowcze stanowisko wobec deklaracji politycznych. Ale w tym przypadku nie chodzi mniej o spór naukowy, ale przede wszystkim o życie setek tysięcy ludzi - tłumaczy Tony Kirby z "The Lancet".Przeciwko niedawnej wypowiedzi papieża protestowało kilka krajów, m.in. innymi MSZ Francji. Słowa krytyki napłynęły również z siedziby Unii Europejskiej. Ostrą karykaturę nawiązującą do słów Benedykta XVI opublikował dziennik "Le Monde".Komentator dziennika "La Repubblica" nazwał zaś słowa Benedykta XVI "głupotą" i podkreślił, że pozostaną one "głupotą", nawet jeśli wypowiada je papież."Nie zgadzamy się, by papież był wyśmiewany"Przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Angelo Bagnasco oświadczył, że biskupi nie zgadzają się na to, aby Benedykt XVI był wyśmiewany. Ocenił, że fala krytyki pod adresem papieża przekroczyła granice "zdrowego rozsądku".- Nie zgodzimy się na to, by papież, w mediach i gdzie indziej, był wyśmiewany i obrażany - powiedział kardynał.Kardynał Bagnasco zaapelował do włoskich biskupów o wyrażenie bliskości z papieżem.
Niezwykle wpływowe waszyngtońskie pismo Foreign Policy, utworzone przed prawie 40 laty przez Samuela Huntingtona, opublikowało właśnie listę “Największych na świecie nieudaczników (ofiar, przegrywających)” (ang. The world’s biggest losers). Na drugim miejscu pismo umieściło papieża Benedykta XVI, krytykując tak prawdziwe i przez to tak bolesne dla zakłamanego liberalnego światka, słowa o niewłaściwości i nieskuteczności kondomów w walce z tzw. chorobą AIDS.(...)Umieszczony przez pismo Foreign Policy papież Benedykt XVI na drugim miejscu listy “Największych na świecie nieudaczników”, jest “odrażającym, starym, byłym członkiem Hitler-Jugend“, sprzeciwiającym się polityce tzw. walki z AIDS, czyli po prostu sprzeciwiający się deprawacji ludności afrykańskiej. Stąd ta nienawiść.
źródło: http://www.bibula.com/?p=8074Cytat: bibułaNiezwykle wpływowe waszyngtońskie pismo Foreign Policy, utworzone przed prawie 40 laty przez Samuela Huntingtona, opublikowało właśnie listę “Największych na świecie nieudaczników (ofiar, przegrywających)” (ang. The world’s biggest losers). Na drugim miejscu pismo umieściło papieża Benedykta XVI, krytykując tak prawdziwe i przez to tak bolesne dla zakłamanego liberalnego światka, słowa o niewłaściwości i nieskuteczności kondomów w walce z tzw. chorobą AIDS.(...)Umieszczony przez pismo Foreign Policy papież Benedykt XVI na drugim miejscu listy “Największych na świecie nieudaczników”, jest “odrażającym, starym, byłym członkiem Hitler-Jugend“, sprzeciwiającym się polityce tzw. walki z AIDS, czyli po prostu sprzeciwiający się deprawacji ludności afrykańskiej. Stąd ta nienawiść.Warto zaznaczyć, że papież znalazł się na tej liście w towarzystwie np. J. Fritzla, a przy nazwisku tego zboczeńca zamieszczono w opisie taki kwiatek: "W starych, dobrych czasach, gdy Józef Alois Ratzinger był małym chłopcem, bycie austriackim sadystą było pewną drogą na same szczyty, a może i jeszcze wyżej…”