Rozumiem, ze wg. Ojca będę złym ojcem jeśli bee sprawdzał czy mój syn ma posprzątane, jeśli będę mu dawał kary za niesprzątnięte? Jeśli będę kontrolował z kim się kontaktuję i w jaki sposób. Jeśli będę sprawdzał jak zachowuje się poza domem, jak się uczy, jak prowadzi zeszyty etc? I jeśli będę go karał za to co robi nie tak? To jaka jest rola Ojca w rodzinie wg Ojca? Bo w moim przekonaniu, zwierzchnicy seminarzystów mają być ich Ojcami - kochającymi ale i surowymi. A to jest właśnie dyscyplina.
Do niektórych seminariów wstępuje się po to, by zmiażdżyć własną wolę. Nie można chyba do wszystkich seminariów przykładać tej samej miarki.
Wg mnie ludzie decydujący się na poświęcenie swojego życia Bogu powinni zdawać sobie sprawę ,że wybierają trudna i odpowiedzialną drogę .Ten akurat Krzyż potrafi być baaardzo ciężki.To jest SŁUŻBA-czasem się o tym nie pamieta........ Naszym obowiązkiem jest więc szczególnie żarliwa modlitwa za naszych Pasterzy.Oni z kolei powinni uczyć się pokory ,pokory i jeszcze raz pokory.Proszę mi wierzyć -jest to wielka próba miłości do naszego Pana Jezusa Chrystusa .Dyplomu wyższych uczelni,ambicje,trzeba nieraz z pokorą "schować do kieszeni"Wszak ślubowało się posłuszeństwo ,czyż nie tak?