Polak został nuncjuszem apostolskim w Gaboniehttp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6399131,Polak_zostal_nuncjuszem_apostolskim_w_Gabonie.htmlPAP, zaw2009-03-18, ostatnia aktualizacja 2009-03-18 20:34
Papież Benedykt XVI mianował nuncjuszem apostolskim w Gabonie i Republice Kongo kapłana diecezji bydgoskiej, ks. prałata Jana Romeo Pawłowskiego, jednocześnie wynosząc go do godności arcybiskupa ze stolicą tytularną w Sejnach.
- Znam Afrykę, pracowałem tam, w Kongo (Brazzaville) spędziłem prawie trzy lata. Trzeba podjąć nowe obowiązki i to już nie jako sekretarz czy radca nuncjatury, ale jako nuncjusz apostolski - powiedział ks. Pawłowski w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Polski duchowny zostanie konsekrowany 30 kwietnia w Bydgoszczy, a głównym konsekratorem będzie sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej Tarcisio Bertone. Stolicą tytularną nowego hierarchy będą Sejny w woj. Podlaskim. To jedna z dwóch reaktywowanych ostatnio przez Watykan stolic tytularnych w Polsce, druga to Chełm. Kiedyś mieściły się tam osobne diecezje. - Teraz, żeby zachować ich pamięć, będą przyznawane jako stolice tytularne nowo mianowanym biskupom czy arcybiskupom nierezydencjalnym - wyjaśnia ks. Pawłowski.
Nominat pochodzi z Warmii i cieszy się, że jego stolica biskupia jest blisko miejsca jego urodzin. Ks. Pawłowski jest kapłanem diecezji bydgoskiej, wyświęconym w 1985 r. w Gnieźnie. Studiował w Papieskiej Akademii Kościelnej oraz na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, gdzie w 1991 r. uzyskał doktorat z prawa kanonicznego. Następnie pełnił służbę dyplomatyczną w nuncjaturach w Republice Konga, Tajlandii, Brazylii i Francji. Od 2002 r. pracował w watykańskim Sekretariacie Stanu w randze radcy nuncjatury.
Gabon, państwo leżące w Afryce środkowej, stał się ostatnio sławny w Polsce dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi Prawa i Sprawiedliwości. - Niezbyt wielkie państwo afrykańskie, gdzie poważną rolę odgrywają orzeszki ziemne - taką definicję Gabonu podał prezes PiS pytany, dlaczego krytykując premiera Donalda Tuska, odwołał się do tego kraju.
W ten sposób prezes PiS tłumaczył się ze swojego stwierdzenia o straszeniu Polaków przez premiera europejskimi obligacjami. - Równie dobrze można by wymyślić, że Gabon zaatakuje Polskę - oznajmił Kaczyński. Później przepraszał: "Jeśli ktoś w Gabonie poczuł się urażony, to przepraszam".