Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 28, 2024, 19:42:14 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Ignorantia iuris nocet
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Ignorantia iuris nocet  (Przeczytany 9127 razy)
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #15 dnia: Marca 16, 2010, 08:31:29 am »

Wprawdzie wg powszechnego zdania moralistów jedna horka Brewiarza stanowiła już ciężką materię, której opuszczenie skutkowało grzechem śmiertelnym, jednak już u Häringa („Nauka Chrystusa. Teologia moralna” wyd. Pallottinum Poznań 1963, t. II, s. 220-221) czytamy:

           7. Grzechy przeciw modlitwie.

(...)

Całość modlitwy brewiarzowej obowiązuje niewątpliwie pod grzechem ciężkim. Posunąłby się jednak za daleko, kto by opuszczenie z niedbalstwa jednej godziny kanonicznej określał jako grzech ciężki. Wobec ludzkiej ograniczoności rygoryzm w szczegółach prawnych może spowodować fatalne skutki; albo zgoła drugorzędny wzgląd na rubryki prawne zablokuje wszelkie siły psychiczne, tak iż ucierpi na tym radość, a w następstwie także wewnętrzny poryw serca i zniknie spontaniczność w służbie Bożej, ofiarna gotowość na wszelkie wezwanie łaski, albo też ze zniechęcenia i małoduszności dojdzie stopniowo – jeśli już nie z uporu – do poważnego zaniedbania modlitwy brewiarzowej.

Kapłan jest poważnie zobowiązany dbać zasadniczo i ponad wszystko, by modlitwa – zwłaszcza brewiarzowa – zajmowała poczesne miejsce wśród dziennych jego prac. Chociaż bowiem według niemal jednozgodnego mniemania autorów w poszczególnym wypadku należy kapłana stosunkowo łatwo dyspensować od pewnych części modlitwy brewiarzowej, to jednak musi on bezwarunkowo wciąż na nowo siebie kontrolować, czy dokłada koniecznych starań, aby tak święty obowiązek, jakim jest odmawianie brewiarza, spełniać pobożnie i regularnie.

(...)

Wcale nie buduje, gdy kapłani podczas wspólnego nabożeństwa, w którym lud bierze czynny udział, cicho i z wielkim wysiłkiem odmawiają swój brewiarz. Jeśli w innym czasie nie mogą odmówić brewiarza, lepiej że radośnie biorą udział w odprawianym nabożeństwie, w którym zewnętrznie i tak muszą uczestniczyć. W tych wypadkach jedno oficjum wystarcza za drugie oficjum (officium stat pro officio).

Jeśli kapłan musi w niedzielę binować, a nawet trynować, to potrzebuje bezwzględnie czasu na spokojne skupienie się, by to wszystko, co w czasie celebrowania Eucharystii wymawia i czego dokonuje, mógł godnie i z nabożeństwem spełnić. Biorąc pod uwagę ograniczone siły fizyczne, należałoby w wielu wypadkach raczej doradzać, by kapłan nie usiłował nawet w takich dniach ponadto „odmówić” jeszcze cały swój brewiarz. Nigdy bowiem nie powinniśmy uchybiać przeciw przykazaniu ewangelicznemu: „Nie mówcie wiele, jak to czynią poganie” (Mt 6, 7). Byłaby to poważna krzywda wobec Matki-Kościoła, gdyby się tak tłumaczyło jego pozytywne prawo co do brewiarza, iżby się uchybiało przy tym, „modlitwie w duchu i prawdzie”. Kościół nie pragnie posłuszeństwa bezdusznego i mechanicznego, lecz dziecięcego i pełnego ufności, które wnika w wewnętrzne cele i zamiary prawa.

(...)

Prawnie ustaloną pod grzechem ciężkim najniższą miarą modlitwy dla świeckiego katolika jest uczestniczenie w niedzielnej Mszy świętej, a dla kapłana codzienne odmówienie brewiarza. Kapłan ma jeszcze szereg innych modlitw obowiązkowych, które obowiązują bardziej lub mniej surowo (por. CIC can. 125, 126).


bokotematując, ale wg mnie to ważne:
z tym brewiarzem to jest jasne, ale nie tak do końca.  ;)
należy rozróżnić: co innego zapomnieć odmówić czy być tak zmęczonym czy chorym, a co innego nie zrobić tego specjalnie.
no i kwestia trwania w nieodmawianiu brewiarza: starsi ojcowie - moraliści mówili mi, że im mówiono, że jeśli takie takie niedomawianie trwa ponad miesiąc to jest to już grzech ciężki.
oczywiście można się spierać, ale zdaje się, że Tomasz też to podobnie rozróżnia.

Frater poda łaskawie koordynaty tej Tomaszowej opinii, bo ani w Summie, ani w świeżo nabytym Merkelbachu namierzyć nie mogę.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Leszek
uczestnik
***
Wiadomości: 118


« Odpowiedz #16 dnia: Marca 16, 2010, 09:42:22 am »

Na koledzie mówię wikaremu: w niedziele jezdzę do Bytomia na Tridentinę - a on - a co to jest?

Chlopiec przygotowujacy sie aktualnie do bierzmowania spytal co to za pierscionek na palcu. No to mowie: a to taka koronka do Rozanca. "A co to jest Rozaniec?"
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to Pani pisała na starym forum kiedyś (wolny cytat): "po co te wszystkie koronki do różańca na palec, jakby na palcach nie można było liczyć". Jeśli pomyliłem osoby, to przepraszam za pomówienie.
Zapisane
+++
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #17 dnia: Marca 16, 2010, 11:38:55 am »

Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to Pani pisała na starym forum kiedyś (wolny cytat): "po co te wszystkie koronki do różańca na palec, jakby na palcach nie można było liczyć". Jeśli pomyliłem osoby, to przepraszam za pomówienie.

Albo pomylil mnie Pan z kims innym (choc nie sadze, bo gdyby na forum miala miejsce krytyka tego typu dewocjonaliow, z pewnoscia wzielabym udzial w dyskusji i raczej ja zapamietala), albo pomylil Pan koronke z tzw. pierscionkiem czystosci, czy jak to sie tam nazywa, ktorej to praktyki faktycznie nie popieram i ktora nieraz krytykowalam, jak i wszelkie inne manifestacyjne deklaracje zw. z plciowoscia u mlodziezy.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #18 dnia: Marca 16, 2010, 14:33:49 pm »

Panie Bartku,

nie ma tu notatek z wykładów, więc nie znajdę, ale oczywiście nie chodziło mi, że Tomasz explicite gdzieś pisze o brewiarzu, tylko wykładowcy - moraliści wyciągnęli konkretne wnioski z jakichś jego ogólnych wskazań - tyle zapamiętałem, tyle napisałem  (zdaje się, że jest coś o tym w:
Jean-Pierre Torrell OP (chyba najlepszy z obecnie żyjących tomistów) "Święty Tomasz. Mistrz duchowy", wyd. W drodze

zapisałem sobie, więc jak już znajdę, to podeślę Panu na pw (zresztą winny jestem jeszcze inne informacje, ale właśnie wróciłem z pogrzebu Badeniego i jakoś tak..  :) :)

acha, wszystko, com napisał o sub gravi podtrzymuję - dlaczego miałbym nie wierzyć tym, którzy wiedzą lepiej (o czym pisałem) - poza tym (przynajmniej w przypadku op) jest to logiczne, zgodne z intencją założyciela Zakonu (można skrócić, opuścić modlitwy lub w nich nie uczestniczyć jeśli koliduje to ze studiowaniem lub głoszeniem).

oczywiście absolutnie nie rozgrzeszam tych, co nie odmawiają (notorycznie - to już grzech ciężki).
« Ostatnia zmiana: Marca 16, 2010, 14:37:36 pm wysłana przez antoninus op » Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #19 dnia: Marca 16, 2010, 15:33:03 pm »

Jasne. Dzięki za wyjaśnienia.

najważniejsza jest intencja - jeśli zachodzi tu pogarda wobec brewiarza czy modlitwy to jest grzech ciężki.
jeśli nie, to nie ma grzechu ciężkiego.

A jak się Brat zapatruje na szerokie interpretowanie tej zasady w stosunku do obowiązku niedzielnego, jak w tym artykule?
http://www.katolik.pl/forum/index1.php?st=artykuly&id=234

Mnie uczono [jeszcze] inaczej, więc wypowiedzią x. Masarczyka byłem wstrząśnięty. Być może nie łapię pewnych niuansów...?
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
FidelisTraditioni
aktywista
*****
Wiadomości: 1059


Mój blog
« Odpowiedz #20 dnia: Marca 16, 2010, 16:30:45 pm »

Znam ten artykuł... Kolega mi przesłał... Właśnie te wyjaśnienia brata nt odmawiania brewiarza przypomniały mi o nim (choć może niesłusznie). Niedługo w ogóle w Kościele zniknie obowiązek robienia czegokolwiek.
Zapisane
"Nie może mieć Boga za Ojca ten, kto nie ma Kościoła za Matkę"
 
św. Cyprian
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #21 dnia: Marca 16, 2010, 17:20:30 pm »

cóż,
po tym artykule:
nie rozróżniałbym lenistwa i pogardy chyba - i jedno i drugie zakrawa tutaj na grzech śmiertelny. zawinione przez kogoś "niezorganizowanie", jak to ładnie ujęto według mnie także byłoby sub gravi.

Z tą pogardą czy notorycznością w nieodmawianiu to każdy musi się zmagać sam i od siebie wymagać - myślę, że aż tak źle nie jest z tym odmawianiem wśród duchowieństwa.
Jednak co innego, gdy ktoś czasem z jakiegoś powodu nie odmówi, a  co innego, gdy nie robi tego z lenistwa, albo nagle mu się "objawiło", że brewiarz już nie jest potrzebny i jeśli nie robi tego przez dłuższy czas to sprawa jest oczywista.

Ktoś może z kręgu tradycyjnego zarzucić mi, że przecież białe jest białe, a czarne jest czarne - clara non sunt interpretanda. ale to jest miecz obosieczny, bo tu przyjmujemy prawo, które jakoś należy interpretować i ja znam takie zasady, jakie przytoczyłem, a zarazem, kto jak kto, ale akurat "tradsi" dobrze wiedzą i boją się gdy im się "przywali" jakimś cytatem, i to nie z byle czego, tylko z Pisma Świętego (choć pewnie bardziej pożądany byłby cytat z jakiegoś Papieża czy innego Dnezingera  ;D ), to zawsze jest obrona, że nie można ot tak sobie go literalnie przytaczać (kiedyś zacytowałem z Sm "Nie tak bowiem jak cżłowiek widzi Bóg: (...) Bóg zaś patrzy w serce" w kontekście liturgii, no i była kłótnia. Bodaj Pan Zygmunt domagał się przytoczenia jakiejś oficjalnej i tradycyjnej wykładni tetgo fragmentu, etc...

I jak mamy Denzingera i innych, bez których niektórzy boją się poruszać, tak jest i w przypadku przepisów kościelnych.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #22 dnia: Marca 16, 2010, 21:12:22 pm »

Podobno brewiarz nie obowiazuje ksiezy uczestniczacych w pielgrzymce. Prawda to?
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
antoninus op
Gość
« Odpowiedz #23 dnia: Marca 16, 2010, 21:20:48 pm »

pierwsze słyszę  ???

nie wiem.
Zapisane
Jarek
rezydent
****
Wiadomości: 388


« Odpowiedz #24 dnia: Marca 16, 2010, 21:51:21 pm »

Podobno brewiarz nie obowiazuje ksiezy uczestniczacych w pielgrzymce. Prawda to?

Pewnie to jakiś kolejny pomysł na wytłumaczenie lenistwa  :D

Cytuj
Kan. 1174 § 1. Obowiązkiem sprawowania liturgii godzin są związani duchowni, zgodnie z przepisem kan. 276, § 2, n. 3; członkowie zaś instytutów życia konsekrowanego oraz stowarzyszeń życia apostolskiego, zgodnie ze swoimi konstytucjami.

ponadto:

Cytuj
Kan. 276 § 2. [Duchowni] Aby mogli osiągnąć tę doskonałość:
(...) 3° kapłani a także diakoni przygotowujący się do prezbiteratu mają obowiązek odmawiać codziennie liturgię godzin, zgodnie z własnymi i zatwierdzonymi księgami liturgicznymi, natomiast diakoni stali mają odmawiać jej część, określoną przez Konferencję Episkopatu

a przy okazji:

Cytuj
Kan. 1175 - Przy sprawowaniu liturgii godzin należy wedle możności przestrzegać właściwego czasu każdej godziny.

oraz:

Cytuj
OWLG (Obowiązek odprawiania Liturgii Godzin)

28. Liturgię Godzin powierzono szczególnie tym, którzy przyjęli święcenia. tj. biskupom, kapłanom i diakonom. Każdy więc z nich jest do niej obowiązany, i to nawet wtedy, gdy wierni nie biorą w niej udziału. W tym wypadku stosuje się odpowiednie zmiany. Kościół poleca tym duchownym odprawianie Liturgii Godzin, ponieważ modlitwa Chrystusowa ma trwać nieprzerwanie w Kościele. Stanie się to wtedy, kiedy przynajmniej oni będą spełniali stale i niezawodnie to, co jest zadaniem całej wspólnoty wierzących107.
Przede wszystkim biskup jest widzialnym uosobieniem Chrystusa; jest on bowiem najwyższym kapłanem swej owczarni i od niego w pewien sposób pochodzi i zależy życie w Chrystusie wiernych, którzy zostali mu powierzeni. Dlatego biskup ma być oddany modlitwie jako pierwszy spośród grona swego Kościoła, a sprawowana przez niego Liturgia Godzin jest zawsze modlitwą w imieniu Kościoła i za Kościół mu powierzony.
Kapłani zjednoczeni z biskupem i całym prezbiterium także uosabiają Chrystusa Kapłana i na nich też spoczywa ten sam obowiązek zanoszenia do Boga modlitw błagalnych za lud im oddany jak również za cały świat.
Wszyscy powyżej wymienieni spełniają posługę Dobrego Pasterza modlącego się za swoich, aby mieli życie i zespolili się w jedno. Liturgia Godzin, do której Kościół ich zobowiązuje, ma ożywiać ich pobożność i modlitwę osobistą, być dla nich żródłem kontemplacji oraz natchnieniem pracy duszpasterskiej i misyjnej dla rozkwitu Kościoła Bożego.

29.  Kościół powołał biskupów, kapłanów i diakonów do sprawowania Liturgii godzin (por. nr 17). Powinni więc oni codziennie wypełnić w całości ten obowiązek przestrzegając, o ile to możliwe, odmawiania poszczególnych Godzin w odpowiedniej porze dnia.
Przede wszystkim niech zwrócą najbaczniejszą uwagę na Godziny, które są jak gdyby ośrodkiem tej liturgii, to znaczy na Jutrznię i Nieszpory, i niech nie opuszczają ich bez poważnego powodu.
Niech też wiernie odmawiają Godzinę Czytań, jest ona bowiem przede wszystkim sprawowaniem liturgii słowa Bożego. W ten sposób dopełnią codziennego zadania szczególnie im powierzonego, a mianowicie karmienia się tym słowem, by stawać się coraz bardziej doskonałymi uczniami Pana i coraz doskonalej wnikać w niezgłębione bogactwa Chrystusa.
Dla lepszego uświęcenia całego dnia niech z prawdziwej potrzeby serca odmawiają Modlitwę w ciągu dnia i na jego zakończenie. Przez tę ostatnią wypełnią w całości oficjum i polecą się Bogu.

30.  Jest rzeczą pożądaną, by diakoni ustanowieni na stałe odmawiali codziennie przynajmniej część Liturgii Godzin, określoną przez konferencję episkopatu.

31.  a) Kapituły katedralne i kolegiackie mają odprawiać w chórze części Liturgii Godzin przewidziane prawem ogólnym lub partykularnym. Członkowie tych kapituł oprócz Godzin obowiązujących wszystkich duchownych mają obowiązek odmawiać prywatnie te Godziny, które obowiązują ich kapitułę.
b) Wspólnoty zakonne obowiązane do Liturgii Godzin oraz ich poszczególni członkowie mają odprawiać oficjum zgodnie z własnymi ustawami, zachowując przepis zawarty w nr 29, odnoszący się do tych, którzy przyjęli święcenia.
Wspólnoty zaś obowiązane do oficjum w chórze mają tamże codziennie sprawować całość Liturgii Godzin. Poza chórem zaś członkowie tych wspólnot odmawiają Godziny zgodnie z własnym prawem partykularnym, ale zawsze zachowując przepis podany w nr 29.

32. Pozostałe wspólnoty zakonne oraz ich członkowie niech odprawiają część Liturgii Godzin zależnie od konkretnych warunków ich życia; Liturgia Godzin, która jest modlitwą Kościoła, tworzy ze wszystkich, gdziekolwiek się znajdują, jedno serce i jedną duszę.
Podobne wezwanie kieruje się także do ludzi świeckich.
Zapisane
Quid retribuam Domino pro omnibus, quae retribuit mihi? Calicem salutaris accipiam, et nomen Domini invocabo.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #25 dnia: Marca 17, 2010, 08:26:09 am »

O tej pielrzymce słyszałem. Podobno biskup daje dyspensę.
Zapisane
Jarek
rezydent
****
Wiadomości: 388


« Odpowiedz #26 dnia: Marca 17, 2010, 08:30:23 am »

O tej pielrzymce słyszałem. Podobno biskup daje dyspensę.

Dyspensę to z każdego powodu może dać.
Np. zobowiązanemu do odmawiania LG, który ma słaby wzrok, może zastąpić obowiązkiem odmawiania innych modlitw, np. różańcem.
Zapisane
Quid retribuam Domino pro omnibus, quae retribuit mihi? Calicem salutaris accipiam, et nomen Domini invocabo.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #27 dnia: Marca 17, 2010, 21:38:57 pm »

Cytuj
Kan. 1174 § 1. Obowiązkiem sprawowania liturgii godzin są związani duchowni, zgodnie z przepisem kan. 276, § 2, n. 3; członkowie zaś instytutów życia konsekrowanego oraz stowarzyszeń życia apostolskiego, zgodnie ze swoimi konstytucjami.

ponadto:

Cytuj
Kan. 276 § 2. [Duchowni] Aby mogli osiągnąć tę doskonałość:
(...) 3° kapłani a także diakoni przygotowujący się do prezbiteratu mają obowiązek odmawiać codziennie liturgię godzin, zgodnie z własnymi i zatwierdzonymi księgami liturgicznymi, natomiast diakoni stali mają odmawiać jej część, określoną przez Konferencję Episkopatu

To przynajmniej zalatwia sprawe zgromadzen tradycyjnych : nieodmawianie brewiarza to grzech podwojny, przeciw wlasnym konstytucjom i przeciw obowiazkom stanu.

W kanonie 276 ciekawostka kanoniczna : wszak Prawodawca piszac ten KPK traktowal KRR jako nieistniejacy, zas zdanie "zgodnie z własnymi i zatwierdzonymi księgami liturgicznymi" pozwala na zakotwiczenie w nowym kodeksie calej przedsoborowej dyscypliny odmawiania brewiarza i zwiazanych z tym obowiazkow. Subdiakonat, tonsura etc. az tak dobrze nie maja.



Cytuj
Kan. 1175 - Przy sprawowaniu liturgii godzin należy wedle możności przestrzegać właściwego czasu każdej godziny.

No wlasnie, veritas horarum wedle moznosci. Czyli np. ksiadz co zasuwa od rana do wieczora moze zblokowac godziny, ale nie moze sobie odpuscic.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Ignorantia iuris nocet « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!