No to jest po prostu przegięcie i tyle... Za nich się trzeba naprawdę modlić. Taka teoria nie przyciągnie wielu zwolenników. Wierzymy w jeden chrzest na odpuszczenie grzechów i zawsze z tego co wiem, przy wątpliwościach, czy ktoś był ochrzczony, czy nie, nie chrzczono drugi raz.
Kanon 4. Jeżeli ktoś powiada, że chrzest, którego udzielają heretycy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, z intencją czynienia tego, co czyni Kościół, nie jest naprawdę chrztem, anathema sit.
Hmmm... czy to jest poparte praktyką Ojców Kościoła? Słyszałam coś odwrotnego...
a swoją drogą sedecy chrzczą z zasady drugi raz , a nie w wątpliwych przypadkach. ooo... CytujKanon 4. Jeżeli ktoś powiada, że chrzest, którego udzielają heretycy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, z intencją czynienia tego, co czyni Kościół, nie jest naprawdę chrztem, anathema sit. Więc sedecy się zanatemizowali
Chodzi o "chrzest" udzielany "NN, ja ciebie chrzczę w imię stworzyciela, odkupiciela i pocieszyciela" - to jest nieważny.
Tak, słabo się w tym orientuję, Panie Bolt. Intencja czynienia tego, co czyni Kościół chrzcząc- chyba tyle wystarczy, a można nie rozumieć co się robi lub źle rozumieć... Ale to już nie wpływa na ważność chrztu, IMHO Czy dobrze myślę?
Chrzczę, mając na myśli coś dokładnie przeciwnego temu, co czyni Kościół (np. uważam, że to, co czynię, z pewnością nie gładzi grzechu pierworodnego) - intencja wyraźnie przeciwna.
Tak, słabo się w tym orientuję, Panie Bolt. Intencja czynienia tego, co czyni Kościół chrzcząc- chyba tyle wystarczy, a można nie rozumieć co się robi lub źle rozumieć... Ale to już nie wpływa na ważność chrztu, IMHO Czy dobrze myślę? Cytat: Andris Inkvizitors w Marca 16, 2010, 18:01:18 pmChodzi o "chrzest" udzielany "NN, ja ciebie chrzczę w imię stworzyciela, odkupiciela i pocieszyciela" - to jest nieważny. Kto tak był chrzczony?
Czy dla waznosci/niewaznosci w tym przypadku ma znaczenie swiadomosc tego, co czyni Kosciol?
Jedyną intencją, jakiej Kościół wymaga do ważności sakramentu, jest ta, by szafarz [chciał] czynić to, co Kościół czyni (quod facit Ecclesia), a nie aby zamiar szafarza był zgodny z zamierzeniem Kościoła. Jest to dogmat wiary zdefiniowany na Soborze Florenckim:CytujWszystkie te sakramenty składają się z trzech elementów: a w szczególności z materii, słów jako formy oraz osoby szafarza, który udziela sakramentu z intencją czynienia tego, co czyni Kościół.
Wszystkie te sakramenty składają się z trzech elementów: a w szczególności z materii, słów jako formy oraz osoby szafarza, który udziela sakramentu z intencją czynienia tego, co czyni Kościół.
Czy waznosc badz niewaznosc zalezy od stosunku przeprowadzajacego obrzed chrztu do tego, w co wierzy Kosciol? Jesli osoba jest przekonana blednie, ze czyni to, co czyni Kosciol, czy chrzest jest wazny?
Jest oczywiście możliwe, że szafarz przenosi swe heretyckie poglądy z domeny swego intelektu w domenę swej intencji w taki sposób, że – mimo iż wygłasza zasadnicze słowa formuły chrztu – pragnie i zamierza dokonać jedynie zewnętrznego rytu czy ceremonii, odartej z wszelkiego duchowego znaczenia i skuteczności. W tym jednak celu musi uczynić pozytywny akt, w którym wyraźnie i jednoznacznie wyklucza i przeczy wszelkiemu odrodzeniu, wykonując istotę rytu chrztu. Fałszywe poglądy i przekonania oparte na heretyckich opiniach i naukach, zmiany i modyfikacje, nawet systematycznie wprowadzane czy wyrażane w ceremonialnych częściach rytuału, spisane lub niespisane, nie dają wystarczającej wskazówki ani dowodu, że szafarz, wówczas gdy wygłasza zasadnicze słowa formuły sakramentalnej dokładnie i w całości, ma heretycką intencję tak skażoną błędem, aby zaszkodzić ważności sakramentu.Bowiem dopóki ten heretycki błąd dotyczący chrztu wyraża się jedynie w ceremonialnej części rytuału; dopóki dana sekta głosi, że materialnie ryt chrztu jest z ustanowienia Chrystusa, dopóki w administrowaniu sakramentem poważnie i skrupulatnie zachowuje się formę biblijną, przekazaną nam przez Chrystusa i stale zachowywaną w Kościele; w skrócie, dopóki sekta i jej szafarze sądzą, że czynią i powtarzają ryt Chrystusowy, dopóty Kościół w uzasadniony i rozumny sposób domniemywa i musi domniemywać, że czynią to, czego chciał i co ustanowił Chrystus Pan i co czyni prawdziwy Kościół, niezależnie od tego, co szafarz w danym razie mógłby myśleć o prawdziwej naturze, konieczności i skuteczności sakramentu.
No i odnoszac to do sakramentu Eucharstii: jesli kaplan nie wierzy w Przeistoczenie, czyli ma "na myśli coś dokładnie przeciwnego temu, co czyni Kościół", natomiast sadzi ze czyni to, co Kosciol, czy sakrament sie dokonuje? Temat wraca jak bumerang, ale znowu nie rozumiem.
The Church teaches very unequivocally that for the valid conferring of the sacraments, the minister must have the intention of doing at least what the Church does. This is laid down with great emphasis by the Council of Trent (sess. VII). The opinion once defended by such theologians as Catharinus and Salmeron that there need only be the intention to perform deliberately the external rite proper to each sacrament, and that, as long as this was true, the interior dissent of the minister from the mind of the Church would not invalidate the sacrament, no longer finds adherents. The common doctrine now is that a real internal intention to act as a minister of Christ, or to do what Christ instituted the sacraments to effect, in other words, to truly baptize, absolve, etc., is required. This intention need not necessarily be of the sort called actual. That would often be practically impossible. It is enough that it be virtual. Neither habitual nor interpretative intention in the minister will suffice for the validity of the sacrament. The truth is that here and now, when the sacrament is being conferred, neither of these intentions exists, and they can therefore exercise no determining influence upon what is done. To administer the sacraments with a conditional intention, which makes their effect contingent upon a future event, is to confer them invalidly. This holds good for all the sacraments except matrimony, which, being a contract, is susceptible of such a limitation.
Może pan to rozwinąć (będę wdzięczny) i podać jakieś przykłady z magisterium lub wypowiedzi jakiś teologów lub świętych:Cytuj Jeśli nie wierzy, ale czyni to z intencją czynienia tego, co czyni Kościół, to najprawdopodobniej konsekruje. Osobną sprawą jest to, że nie należy przyjmować wątpliwych sakramentów.
Jeśli nie wierzy, ale czyni to z intencją czynienia tego, co czyni Kościół, to najprawdopodobniej konsekruje. Osobną sprawą jest to, że nie należy przyjmować wątpliwych sakramentów.
If any one saith, that, in ministers, when they effect, and confer the sacraments, there is not required the intention at least of doing what the Church does; let him be anatema.
CytujPozostaje także kwestia rytu. Jeśli ryt nie odzwierciedla intencji Kościoła, wówczas możliwość wzbudzenia minimalnej intencji przez niewierzącego szafarza wydaje się o wiele mniej prawdopodobna.
Pozostaje także kwestia rytu. Jeśli ryt nie odzwierciedla intencji Kościoła, wówczas możliwość wzbudzenia minimalnej intencji przez niewierzącego szafarza wydaje się o wiele mniej prawdopodobna.